Text
                    

KRONIKA LECHITÓW i POLAKÓW, NAPISANA PRZEZ GODZISŁAWA BASZK.0 Kustosza Poznańskiego, w DRUGIEY POLOWIE WIEKU XIII. z dawnego Rękopismu Biblioteki WiUariowskMy. PRZETŁOMACZONĄ. , Z o JO •_ Cerminus, atquo illas assumerc robora Gentes Concidare ha«. Sio magna fuit Censugue viri.iqua Perque decem potuit tandem dare aanguinia annos: Nunc humdis vetere> tantummodo Troija ruinai Et pro divitiis tumulos oatendit avornm. Ovid. Metam: T.ib XV. w WARSZAWIE 188 2. W Drukarni XX. Piiarów.
Biblioteka Narodowa Warszawa 30001005354511 FFoZno drukować, dnia 14 Paździer- nika 1821 roku, Kruszewski N. Reff. S. Cenzor Dziel Naukowych. O 1 lOo^.AAS
WSTĘP TLOMACZA. Kronik® ninieyszą w kilku miey- scacb przez Autora swoiego przyzna- ną, Sommerberg iednym tylko szla- dem uwiedzony, przypisał Bogufało- wi II. Biskupowi Poznańskiemu, i pod tym imieniem uchodzi. Własność te wracamy Godzisławowi Baszko Kusto- szowi Poznańskiemu, na iego samego zeznanie, i z po wodo w, które w przy- pisach pod wyrok Czytelnika podda- my. Pisana w początkach Panowania Przemysława II. Xiążęcia Wielkopol- skiego , znaiomszego nam pod imieniem Przemysława I. wskrzesiciela Tytułu Króla Polskiego, i przedsięwziął ią Autor, iako sam oświadcza, z powodu
i tegoż Króla i) a raczćy Oyca lego i Stryia: lecz chcąc także mówić o ich Przodkach , jzasiągnął iiaydawniey- szych dzieiów Lechitów i Polaków. Rożróżnia Baszko Lechitów od Polaków; Lechitami zawsze prawie nazywa całyiNaród i Królestwo, a Po- lakami Wielkopolan ów w szczególno- ści , to iest Ziemian Poznańskich, Ka- liskich i Gnieźnieńskich , lubo wyzna- ie, że za iego czasu Lechitów Polaka- mi iuż nazywano. 2). 1 ) Autor na początku Wstępu do tey Kroniki , nazywa iuż Przemysława II. Królem, lubo w początku panowania iego, to iest roku 1271 przestał pisać, a Przemysław do- piero w roku 1296 koronowany: lecz bydź może , że Przemysław połączywszy pod swoie panowanie całą Wielkopolskę i Xięstwo Pomorskie, wziął tytuł Króla, i używał go na kilkanaście lat pierwey przed koronacyą swoią. a) Autor bezimienny Historyi Bolesława UL (mniemany Gallus ) nigdy nieużywa na- zwiska Lechitów: Mateusz Cholewa rzad- ko.
5 Kronika ta wydrukowana nay- pierwey w Zbiorze Sommenberga, a potym dwa razy przedrukowana , tak iest niedokładna , że nie można bydź pewnym, iako mówi Lelewel 3) co wła- sne autora, co przyswaia. Kopia iey poprawnieysza znayduie się w Biblio- tece Willanowskióy w starym Rękopi- smie, którego do tłomaczenia uzylis- my 4). Lubo Autor wymienia źrzódła, z których czerpał, mianowicie Kroni- kę Wincentego Kadłubka, Roczniki Kościołów 5 ), podania d-t wne, po wie- ści współczesnych; zdaie się iednak, <) w Tygodniku Wileńskim roku r8<6« 4) Różnice ważnieysze między Rękopismem a drukowanym Exemplarzem, i poprawy po- trzebnieysze przyłączamy na końcu dzieła. 5) Roczniki Annales-. tym imieniem oznacza- ły się wszelkie spisy spraw potocznych i publicznych po Kościołach, osobliwie Ka- ' tedralnych i Klasztornych pilnie zbierane, dopełniane i zachowywane: ponieważ le-
* unT?.?<*y brał 1 Kronik Mateusza ’ 1 iywcem " Przyp«ywat 6), albo teł musiał mieć zupełnieyszy i dokładmeyazy Eaemplarz Kroniki Kadłubka od znanćy powszechnie 7): dwo me wszystkie zaczynaią się od Epo- saprowadzema Chrześciańatwa, wnosić', y mocna, iz z nim albo nie wiele po. ich zbutwiało, wiele ogniem spłonęło, ” atT, .Tr f5 ?° '^-y* "W- scach taić, ledwo kilka na światło pnbli. «ne wyszło. OmlińtH Wiadomości Hisl *kryt: Tomn. kar: 612. Wizerunkiem takowych Roczników bydż Se czwarta Otyło' ninieyszey Kroniki. nikiK iłłS°'*ka snancy Kro. mki Kadłubka, dopełniał i, „ swoich przy, datkach, ostrzegaięc w wielu mieyscaeh , Senłirnr .„i„ m eernstń.imń J“h podobnie. Dopełnienia to po wij. k®ey części zgadzaią się słowo w słowo ł. tu tsBa“ta’ Zk’d ""osichy możni albo Dąbrówka przepisywał Baszka , albo oba z teyże Kroniki czerpali. 7 1 kiT 11° esempla,zu Kronl- r ’ u”'w'n»ic’ może poczęśei icae f^incentianae Recapiiatio brewis ,
albowiem obfitszy iest w dzieie i czy- ny; w wielu mieyscach dokładnieyszy i iaśnieyszy , i daley za przewodni- ctwem iakowegoś współczesnego Lesz- kowi Białemu Pisarza postępuie. Nieubliżaiąc winnego Autorowi od Tłumacza poszanowania i wierności, ośmieliliśmy się uporządkować text Kroniki ninieyszćy , i podzieliliśmy go na cztery Części czyli Epoki. Pierwsza obeymuie dzieie dawnych Królów Polskich przed Erą Chrześci- ańską, i w pierwszym wieku po Chry- stusie. W drugióy dzieie poźnieyszych Królów od Piasta do zgonu Bolesława III. Krzywoustego. znayduiąca się w dawnym Bękopismie W. JP. Konstantego Swidzińskiego, któyeyjtło- maczenie , wraz z kilką , innemi Kronikami mnieyszemi Przeddługoszowemi dotąd nie- znanemi, ogłosiemy z czasem gdy nam Bóg zdrowia i życia pozwoli.
8 W trzeciey Bezkrólewie, a Pano- wanie zwierzchnich tylko Xiążąt, Se- niorów, czyli Monarchów Królestwa Polskiego ( czyli iak Autor chce Kró- lestwa Lechitów), aż do powrotu i powtórnego panowania Leszka Bia- łego. Wczwartey roczne dzieie w Wiel- kiey Pol scze od roku 1218 do r. 1271. i ta część właśnie iest Dziełem zamie- rzonym Autora. Dla rozbrakowania zaś właściwe- go textu Kroniki od przypisków Au- tora i obcych, wyłączyliśmy wszyst- kie przecinające osnowę nawiasy, któ- re pod znakami krzyżyków przenie- niesione są pod test drobnieyszym drukiem. Wreście obiaśnienia Tłu- macza w przypisach liczbowych po- dług zwyczaiu dodano.
9 POCZET XIĄŻĄT i KRÓLÓW POLSKICH, stosowny do następuiącey Kroniki. w Pierwszym Oddziale. Krakus I. Krakus II. * Wanda. Leszek I. Leszek II. Leszek III. Pompiliusz I. Pompiliusz II. w Drugim Oddziale: NB. Między pierwszym a drugim Oddziałem w prącemu przerwy Dzieiów Polskich przez wieków siedm, przypada umieścić Lecha, Wysymira, Xiążąt Słowiańskich, i Popiela Xiąźęcia Gnieźnieńskiego. Piast. Semowit. Peszek IV.
10 * Ziemiomysł. Mieszek I. czyli Mieczysław. Bolesław I. Chrobry. Mieszek II. Bolesław Mieszkiewicz. Kaźmierz I. Mnich. Bolesław II. Śmiały. Władysław I. Bolesław III. Krzywousty. w Trzecim Oddziale. Władysław II. Bolesław IV. Kędzierzawy. Mieszek III. Stary. Kaźmierz II. Sprawiedliwy. Leszek V. Biały. Mieszek III. powtóre. Władysław III. Laskonogi. Leszek V. powtóre.
WSTĘP AUTORA. w Imię Pańskie. Amen. Lubo Dzieiopisowie Lechitów (teraz Polakami a Polo arctico, czyli też od Zamku Polan w Pomeranii nad którą panowali leżącego, zwanych) a mia- nowicie Wielebny Oyciec Wincenty Biskup Krakowski, początek Królów i Xiążąt Polskich, dziele i czyny ich sławne i waleczne obszernie i wiernie opisali, i ku wieczney pamięci podali potomności, zdaiesię iednak.źe o nie- których Xiążętach Wielkopolskich, a mianowicie o Przemysławie Królu tey- że ziemi, (i) (którego Rodo-wywód opuścili) żadney wzmianki nie czy- PBZYHSY TŁOMACZA. (i) Preserilm de Premislo Hege Terrre ejusde/n, Przemysław II. Aiąże Wielkopolski Roku \257 narodzony,lubo Baszko kończy Kro- nikę ninieyszą w roku 127,. nazywa go
12 nią; przeto przedsiebiorąc mówić o Rodzicach iego (2), trzeba zasiągnąć Przodków ich (3), i wyszczególnić po imieniu i przez dzielnice wszystkich Xiążąt i Panów rozległego Królestwa Polskiego czyli Lechitów. Trzeba nayprzód wiedzieć z kąd to pochodzi, że Polaków Lechitami nazy waią (4). Czytamy w naydawniey- iuż Królem Wielkopolskim. Zdaie się ze Przemysław odziedziczywszy całą Wielką- polskę po śmierci Bolesława Pobożnego bez potomka płci męzkie'y w roku 1278 ze- szłego, i Xięstwo Pomeranii maiąc sobie zapisem Xiążęcia Ms^czuga krewnego swe- go zapewnione,będąc przeto naypotężniey- szym między Xiążętami Polskiemi ,~wcze- śnie'y przed koronacyą swoią przybrał i wskrzesił tytuł Króla Polskiego; Mamy do- syć przykładów w dziełach domowych i obcych , że Królowie odkładali do lat kil- ku obrządek koronacyi. (2) Genitores, Oyciec i Stryi. (-5) Progenitores, Przodkowie Rodziców. (4) Nazwisko Lechitów podług Nestora iest na- zwiskiem całego Narodu, nazwisko zaś Po- laków iedney Hordy Lechitów. ,,'Woło*
szych starożytnych Xięgach, że Panno- nia iest Matką i gniazdem wszystkich Słowiańskich Narodów (5). Pan, wy- raz Grecki, tłomaczą Słowianie Samo- dzierzca, mówiąc podług rozmaitości dyalektów swoich Gospodyń, Xandz: lubo Xandz więcóy znaczy niżeli Go- spodyń , a Pan iakoby Moznowładzca i Zwierzchni Król, wszystkich albo- wiem możnych, Panami nazywają, a Dowodzeń w Woyska Woie wodami. Od tego wyrazu więc Pan, zwani Pannonowie, maią pochodzić od Jana „ chowie, mówi, naszedłszy Słowian Nad- dunayskich osiedli u nich •, ruszeni z sie- „dlisk Słowianie przyszedłszy nad rzekę „ Wisłę i osiądlszy, przezwali się Lachami. „ Z tych Lechów iedni nazwali się Polia- „ nie, drudzy Lutycy, inni Mazowianie , ,, inni Pomorzanie.,, (5) Autor Kroniki Heilberskiey wywodzi Pola- ków od Wandalów, zdaie się że w tych dwóch mniemaniach czas tylko różnicę czyni, albowiem Wandalowie przybyli na kilka wieków przed Chrystusem , a Słowia- nie Lechici w kilka wieków po narodze- niu Chrystusa.
wnuka Jafetowego. Naydaw„!ey5Iym Kh Samowładzc, m>ał bydź ów * zny Nemroth, co pierwszy odwaiyłsi‘. rownychsobiepodbiiać idoposłuszetL stwa przymuszać. Pan Xis<ie Pannononów spłodził trzech Synów, Lecha (6) pierworo- (6) nikt • .pił „ esystencyiLechi Icchil “’-V 2 Królestw JsM i Mniemanie to mówi tak było w „anodach tych w korzenione, r-e przy „„„ woiowdiby byB iak za Wiarę yczyznę. Dopiero na końcu wieku XVII atawtl, H arae, co „ysteMy, ich w w,- tplwosc podali , z przyczyny, że dawniey- "i’’?' ,’ "'y 1 C““X "i' wspomnieli ich. Mezenuki Kanonik Bolesław. ski w wieku XIV. mianowicie roku i5i i eyięcy, pierwszy ma hydż tey baykź auto- rem Jabłonowski w przytoczonym Dziele 1 bl oni Dalem>la, że nie zmyślił i nie mógł ity zmyślić. Mniemamy, ie Dalemil wziął tę powieść z Kroniki, którey kopia znalazłszy w rękopismie Swidzińskie-o przytaczamy. .Rozrodziwszy si; Naród Słowiański lak licznie,
>7 wiecznie przy łasce Boskiey posiadać będą; pomiędzy któremi pierwszeń- go , Polacy i Ruteni odłączyli się od Bolie- mów na górze zwaney Osteta." „Lechitowie to iest Polacy, rozrodzili się licznie! przy łasceBoskiey i zaludnili Wandalią czyli Polskę nad rzeką Wandalą, teraz Histula czyli Wisła zwaną, (w pewney Kosmografii Rzy- mian, przed narodzeniem Chrystusa pisa- ndy, w Bohemii odkrytey, znaleziono wyra- zy następuiące : „ Przebyw zy lasy Bohe- mii , przyszedłem na mieysce zwane Kalis , gdzie Sześcioro tylko ludzi znalazłem : da- ley nie mogłem nic więcdy odkry ć prócz niezmierndy pustyni. Kray ten nazywa się Polonia.') Pomeranią, Kassubiąi cały Kray nad morzem Germańskim po Westfalią, gdzie teraz Marchia, Lubeka iRostok: przy- brali rozmaite nazwika od mieysc które po- siadali, iako to nad rzeką Swewą po Teu- tońsku Sprea albo Sprewa rzeczoną, na- zwali się Swewami: dalsi za niemi nazwa- li się Burgundami od hat czyli Szałasów , które w rodowitym ich ięzyku nazywaią się Brogami: wreszcie Drewn anie, Trawia- nie od obfitości drzewa i trawy rzeczeni.” ,,Rftteni zwani także Sarmaci ( dawna Rossya czy- li, Ho x olany a nazywa się teraz Sarmacyą Europ nyską y któróy granica wschodnia od-
18 stwo , panowanie i zwierzchność za- wsze przy Lecbitach , podług świade- ctwa Kronik i znaków granicznych (7). Rozmaite są gałęzie ięzyka Sło- wiańskiego rozumieiące się wzaiemnie. dzielaiąc /tzyą od Europy , opiera się o rzekę Tanais i Paludy Meotydzkie) albo Rossyanie, odłączywszy się od Polaków w Lagonii albo Lekoszynie czyli Łęczycy, (które to nazwiska od rozłączenia się po- chodzą) poszli ku wschodowi. Gdzie roz- mnożywszy się, i w szczęśliwych woynach wiele zyskawszy plonów, stęsknieni do Oy- czyzny , pragnęli wrócić do Kroacyi i Pan- nonii, ziemi Pradziadów swoich i do domów oyczystych, lecz im s'ę nieudało, albowiem Jurowie nadszedłszy (Hungarowie r. 890) zwoiowali ich i podbili. Opierali im się po- tym połączywszy się z Polakami, z które- mi do dziś dnia wspólnego maią Pana to iest Króla Polskiego.” (7) gradibus apparet, czytam ex gadibusap- paret. Columnae quaecunque sunt positae a viris for- tibus in eo loco ultra quem subjugare popo- los non potuerunt generaliter dicuntiur Ga- des Catholicon.
>9 Lubo w niektórych słowach i wyma- wianiu zdaią się bydź cokolwiek ró- żne, pochodzą jednakże od tegoż sa- mego przodka jako i Słowianie, to iest od Sława,którego Imienia nieprzestaią dotatd używać, iako to Tomisław, Sta- nisław, Jarosław, Wencesław, i t. d. Powiadaią, że Nemroth ma bydź potomkiem tego Sława, albowiem Ne- mrot w Słowiańskim języku znaczy Nyemyerza czyli niepokoy, albo nie- daiący nikomu pokoia. On to narzu- cił poddaństwo na wolne niegdyś Lu- dy ! on odważył się podbić pod pano- wanie swoie równych sobie’ i zuchwa- ła śmiałość iego nie tylko na braci swo- ich narodu Słowiańskiego, ale na cały świat iarzmo niewoli wtłoczyła ! Dawnieysze dzieie cztery tylko Królesta Słowiańskie wymieniają, to iest,Pannonów, Lechitów, Rusinów i Czechów czyli Boemów: lecz późniey więcćy powstało Królestw i Państw 2*
to tego Narodu: wyliczemy ie z wywo- dami. Królestwo Bułgarskie od rzek; Bulga zwfrne. Królestwo Rackieod Raci: szlady końskie albowiem nazywaią Rac, i dlatego nazywają Słowianie mnóstwo Jazdy Raci. Królestwo Dalmackie ztądiakpo- wiadają ma nazwisko: Królowa Pan- nonii nadała Synowi część iey nadmor- ską, i Królem go koronować kazała : którą część nazwano przeto Dalmacyą, ie go dała Mać. Mniemają nawet, ie Królowa ta była ową królową połu- dniową Sabą, co przybyła do Króla Salomona przysłuchiwać się mądrości iego, i że Rzeka Saba w Pannonii od iey imienia ma nazwisko. Ram czyli Rama nazwani dla tego, ie mieli zwyczay w czasie boiu z nie- przyiaciem wołać: Rań! Rań! to iest zadaway rany.
Soraba nazwana od Sorab, co dwo- jako tłomaczą. Gallowie nazywaią tę ziemię Serwia znaczące dienen (8), ie ich Nemroth iako niewolników poima- nych w woynie , okadził. Lecz nie zgadza się to z rozsądkiem, albowiem z tego powodu cały .Naród Słowiań- ski, nie tylko tę cząstkę iego, niewol- nikami Nemrotha nazywaćby można. Drugie mniemanie podobnieysze do prawdy, że Sorabowie wzięli nazwi- sko od Soraba czyli Sorabana, podo- bnie iak Żydowie od Judy , Lechito- wie od Lecha i t. d. Jeden Naród Słowiański nazywaią Kassubami od Szat tak długich i prze- stronych, że ie podkasywać musieli, albowiem fałd czyli zmarszczenie sza- ty w Słowiańskim ięzyku tłomaczy się (8) Serbia valente diem. czytam podług popra- wy Simmlera, Servia valenle dienen, wy- raz Niemiecki w Graminatyku Saskim znay. duiący się.
22 Huba; a przeto Kasz Hubi czyli Zaka- sani nazywają się. Liczny ten Naród mieszka nad morzem Północnym. Inni Słowianie, Drewnianie rzecze- ni , których Teutonówie Halczste na- zywaią, mieli znacznieysze Zamki, Bu- kowiec teraz Lubeką zwany; Harn czyli Hamberg, i Bremę główne mia- sto czyli Stolicę Narodu; Śleśnik Za- mek Xiąźecy: i miasto Czesnyma. Ma- ią Starostów, których im, iak powia- daią, Cesarz Henryk zawoiowawszy te siedliska Słowiańskie,postanowił:na- zywaią się Drewnianami od gęstych Lasów czyli Drew, iTrawnianami od rzeki Trawnfc. Theutonowie także iako i Słowia- nie od Jafetowych Potomków Jana i Thusa pochodzić maią podług Izydora in Libro Ethymologiarum, i podług Marcina in Chronica Romana. Pisa-
z3 rze ci mieszczą Germanią (*) pomię- dzy rzekamiDunaiem, Renem, Wistą czyli Wandalą, Oderą czyli Glltalą , Elbą czyli Hab albo Lab od źródeł aż do uyścia: mianowicie zaś wNarodzie Teutońskim rzeki Dunay i Ren; w Kró- lestwach Polskim i Czeskim W andalą, Elbę i Odrę. Nawiasy i Przypisy •wyłączone t tez tu Autora. (•) Podług innego tłumaczenia (9) nazwisko Germanów pochodzi od słowa Germanus, albowiem te dwa Narody (Teutonowie i Słowianie) połączone są krwią i brater- stwem. Jako para wołów w zaprzęży zwa- ney gerzmo, ciągną wspólnie pług lub ko- lasę, podobnież ościenni Teutonowie ze Słowianami pomagaią sobie wzaiemnie. Nie masz w świecie dwóch Narodów ró- wnie sobie przypadaiących iak Teutono- wie ze Słowianami, i dla tego Łaeinnicy Braćmi Germani nazwali Thusa od które- go Teutonowie , i Sława, od którego Sta- wianie pochodzą. (9) Lubo ten przypis Autora niżey znayduie się w Łexcie, lecz że tam przecina osnow ę i psu-
z4 Pomiędzy temi trzema rzekami le- żące i przyległe im kraie, posiadali Słowianie od dawności i do dziś dnia aż po morze Bałtyckie posiadaią, lubo zagnieździli się tam Saxotiowin o pu- szczańscy Oyczyst^ ziemię i szczupłe siedliska, a w obszczerną Słowian dzie- dzinę przenoszący się. Wszystkie te Słowiańskie Narody wyiąwszy Pannonią, a łącząc Karyn- tyą ( któróy mieszkańcy nazywaią się Kreyntanye od Kontho co Mnidią (10) znaczy) podlegaiącLechitom, zawsze im płacili daniny, do czasu Króla Ka- zimierza Mnicha; wtedy wiele ich wy- łamawszy się z pod panowania Lechi- tów,przestali zwyczaynych danin,póki Kaźmierz z Klasztoru Kluniaceńskie- go,gdzie ślub zakonny uczynił był, za zezwoleniemPapiezkim nie powrócił. ie sens, przenieśliśmy go na to mieysce któ- re obiaśnia. (i o) Słowa nieczytelne w Texcie.
23 Nie można przemilczeć Słowian z Hangarami zmieszanych. Nazywali oni się W tranie od rzek-i Wlra, z je-, dnego Jeziora wielkiego wypływaią- cey, nad którym miasto Przemysław ku morzu Północnemu leży, Hiedy Gotowie z wysp Thusze i Gotlanth zwanych na nieszczęście Narodów ru- szyli, naieżdżali siedliska Wtranów i niezmiernie im dokuczali. Ci umyślili powrócić z żonami i dziećmi do Pan- nouii, zkąd pochodzili, ale że Bóg prze- znaczył ich na chłostę niektórych grzesznych narodów , nie poszli pro- stą drogą, ażeby pobratymcze Naro- dy od szkody i uciemiężenia ochronić, ale okrążywszy przez Teutonią , Bur- gundyą iLombardyą, przedzierali się z niebespieczeństwem własnym , ze zniszczeniem Miast i okropnym krwie ludzkiey rozlewem do ziemi Słowian czyli Pannonii, gdzie Thila, zwany w dzieiach Attila, przybywszy, wie-
26 czne sobie założył mieszkanie. Gdy wiele ludu Słowiańskiego narodu na- szło się do nich, iuż nie W tranami, ale Wandalami nazwano ich. Lecz ową część Słowian, których od rzeki W li a Wtranami nazywano, pomie- szawszy się z narodem Hunnów (11 ) (którzy od gór Scytyiskich co Marcin w Kronice Rzymskićy obszerniey opi- suie, przybywszy, Pannonią opano- wali) przezwano Hangarami (*). (*) Lech przebywaiąc (12) z Rodziną swoią niezmierne lasy ,gdzie teraz Królestwo Pole- skie leży, zatrzymał się w mieyscu bar- dzo pięknym, żyznym, obfitym w zwie- rzynę i ryby, roztoczył namioty, i umy- śliwszy założyć tam mieszkanie sobie i dla swoiey rodziny, rzeki: „Gnieźdźmy się tu! ” przeto mieysce owo nazywa się do- tychczas Gniezno czyli Gniazdo. (13) (ii) Hunnów nieprzyzwoicie nazwano Hanga- rami; Podług Annonyma Sekretarza Beli Króla Węgierskiego , Hungarowie nie maią nic wspólnego z Hunnami, prócz że mienią
27 Wyboczywszy cokolwiek od rze- czy , wracam się do mego założenia, i ażeby iasność i zwięzłość stylu doga- dzała pamięci, zaczynam przy pomo- cy Wszechmocnego Boga opisywać krótko Królów, Panów i XiążątKró- lestwa Polskiego, czyli Lechitów z ich rodzinami, iako ie w rozmaitych latopi- smach przy różnych Kościołach znay- się wspólnie pochodzącemi od Magoga Sy- na Jafetowego. Hungarowie przybywszy w wieku IX. do Pannonii, korzystali z gmin- nego mniemania lakoby pochodzili od Hun- nów Towarzyszów Altyli, dla przyeiągnie- nia Hunnów pozostałych w Transylwanii i dla postrachu Słowian, którzy liraie, nie- gdyś przez Attylę posiadane zaięli. (ia) Ustęp ninieyszy ieżeli nie iest (iako się bydź zdaie) od późnieysze'y ręki w text wtrącony, pewnie nie iest tu na swoim miej - scu: przyzwoiciey powinien bydź wyżey na karcie 12. (13) Długosz, Waspowski, i liczni Pisarze (któ- rych Jabłonowski in vindtci.it wymienia) zgadzaią się, źe Słowianie ruszyli z Pan- nonii w środku Wieku VI.
18 duiących się wyczytałem, albo z po- wieści Panów Polskich sędziwych, którym sprawy woienne i dzieie da- wne nie tayne, ale i owszem dobrze wiadome, dowiedziałem się i zapamię- tał. To iest ia Glodzisław nazwiskiem Blasco Kustosz Pozański (14) na roz- kaz Przewielebnego Oyca Bogusława (15) Biskupa Poznańskiego. (14) Zeznanie ninieysze Autora znayduie się w Rękopismie Willanowskim, nie masz te- go w Edycyi Sommesberga, Podobne ze- znanie będzie ieszcze parę razy niżey. (15) Bogusław, albo Bogufał III. Biskup Po- znański , o czera będziemy mówić niźe'y.
29 KRÓLOWIE POLSCY DAWNI. KRAKUS i POTOMSTWO JEGO. ffifobaczmy nayprzód początek Kró- lów Lechitów ( 16). Zia czasu Króla Assuera, gdy Gallowie (17) rozmaite (i6j Autor Kroniki Polskiey, zwaney Heilsberg- ską, wyżey zasiągnął w wyprowadzenia początku Królestwa Polskiego: Założycie- lem Polski czyli szczepem Polaków mieni bydź Wandala, współczesnego Józefa Pa- tryarchy oko o roku 1655 przed Chrystu- sem; Ród za- Wandala wyprowadza od Ja- * feta: lecz dodaie, że od Wandala do Kra- kusa Polska niedbała mieć własnych Kró- lów lub Xijżąt, i dla tego n.e ma żadney wiadomości o dawniey»zych ich czynach 1 Woynach. ” (rj) Pod nazwiskiem Gallów, rozumieią niektó- rzy Germanów czyli Teutonów.
3° Krakus Państwa i Królestwa najeżdżali, naje- chane zabierali, Lechitowie jakoby Sy- nowie jednego Oyca, nie miewali Kró- lów ani Xiążąt, wybierali tylko z po- między siebie dwunastu rostropniey- szych i możnieyszych Mężów, którzy spory pomiędzy niemi zachodzące są- dzili, i Rzeczpospolitą sprawowali, nie wymagając od nikogo żadnóy {ponie- wolnćy daniny ani posługi. Obawiając się więc napaści Gal- lów, obrali jednomyślnie Woiewoda, ® wł^ciwiey mówiąc Wodzem woysk‘a (bo Wódz woyska nazywa się w Pol- skim języku W oiewoda) pewnego nay- walecznieyszego Męża zwanego Krak , ktoren z przeznaczenia Boskiego miesz- ki wał wtedy około rzeki Wisły pomię- dzy Lechitami pobratymcami swemi. Po zwycięstwie nad Gallami Krak, przyzwoicievCorvuszwany,obrany zo- stał Królem Lechitów. Zbudował Za- mek od imienia iego Krakowem rzeczo- ny , da wnióy Wanwel zwany, (pewna albowiem naróść, którćy mieszkańcy gór odnapoiu wody dostawać zwykli na szyi, nazywa sięW anwel, podobnież górę na którey teraz Zamek Krakowski
i Potomstwo Jego. 3 i stoi, Wanwel nazywano). Blisko tego Zamku na drugim brzegu Wisły iest mały wzgórek ( gdzie teraz Kościół S. Michała na Skałce) Wanwelnica dirni- nutive zwany, pod którym było nie- gdyś wielkie miasto i mocne, przez Alexandra W.iak powiadaią, z ziemią zrównane. Powiadaią, że Krak miał dwóch Synów i Córkę. Młodszy z nich Krak zwany, zabił starszego taiemnie dla na- stępstwa po-Oycu na Królestwo, lecz gdy bezpotomnie umarł, pozostała tyl- ko Siostra ich Wanda, właściwie Wend- ką zwana , albowiem miała bydź tak urodziwą i pzyiemną, źe każdego wi- dzącego ią zachwycała miłością. Wanda wzgardziwszy rostropnie związkami małżeńskiemi, sprawowała Królestwo Polskie chwalebnie z zado- wolnieniem Ludu. Sława urody iey doszła do wiadomości pewnego Króla Allemanów (18) któren ^dy ani dara- mi , ani prośbami nie mógł iey skło- ni 8) Nazwiska Narodów przez Autora używane, iako to Allemanów, Pannonów, zachowu- jemy nie tłumacząc ich na Niemców i Wę- grów-
52 Krakus i Potomstwo Jego. nić do Małżeństwa , umyślił zmu- sić ią do swoiey żądzy postrachem i orężem. Zebrał liczne woysko , zbli- żył się do kraiu Lechitów chcący go po nieprzyiaciel.-ku naiechać. Królo- wa nie ulękła się potęgi iego, i wystą- piła z woy.-kiem przeciwko. Na ten widok Król groźne pułki wiodący, przerażony miłością czy gniewem, rzekł: „Niechay Wanda pannie nad „ morzem, ziemią i powietrzem! i Bo- „ gom nieśmiertelnym za Lud swóy „ ofiary czyni! Ja zas za wszystkich was ,, Panowie ze mnie samego czynię uro- „ czystą ofiarę, przeklinając, aźebyście „ wy, potomstwo wasze i ich pokole- „ nia pod Babskim panowaniem wie- „ cznie gnuśnieli ! ” w tym rzuciwszy się na miecz urz- stał żyć. Wanda ode- brawszy od Allemanów zaręczenie wierności i hołdownictwa , powróci- ła do domu, a na podzięko wanieBo- gom za sławę tak wielką i powodze- nie szczęśliwe, skoczyła w Wisłę, i wypłaciwszy dług naturze , przeniosła się do wieczności. Od imienia iey rze- ka Wisła nazwana Wandala, a Polacy z niektóremi przynależącemi Maruda-
Ł b s z i k L 33 mi Słowiańskiemi, Wandalami zamiast Lechitami nazwani (19). LESZEK I. Po śmierci Królowóy Wandy Lechi- towie długi czas (20) Królów nie mieli, obierali sobie tylko Woiewodów i dwu- nastu Starostów. Dopiero za czasu Kró- la Alexandra Wielkiego, Lechitowie pe- wnego dzielnego Męża złotniczego .rze- miosła (któren sztuką więcóy i prze- mysłem niżeli siłą oparł się potę- dze Alexandra W. i przymusił go do ustąpienia! ziemi bez sławy i ze wsty- dem ) nazwawszy go Leszkiem, obrali Królem. Leszek (21) albowiem ozna- cza chytrego: on też chytrością i sztu- ką pokonał niezwyciężonego Króla Ale- xandra. Potem zszedł bezpotomnie(22) (19) Autor Kroniki Heilsbergskie'y powiada, źe Polacy i rzeka Wisła od Wandala wzięli nazwisko. (20) Blisko przez lat sto. (3 1) „Chytry iak Lisek,, przysłowie. (22) W Kronice Heilsbergskiey dodano: „po którego śmierci Państwo Polskie długo bez
54 LESZEK II. Po śmierci Leszka I. wielkie były za- mieszania pomiędzy Lechitami stron- nikami Królów <23). Panowie więc i Rycerstwo zgromadzeni na pewne mieysce dla naradzenia się o wybranie Króla,uchwalili na wniosek niektórych Pretendentów tego uznać Królem, kto pierwszy na iabłkowitym koniu do przeznaczonego słupa (z4) dobiegnie. Pewien pragnący chutliwie władzy króle wskiey potrząsnął ostrwiami ie- Królów zostawało,, iakoź wypada blisko trzy wieki bezkrólewia; albowiem Leszek I. współczesnym był Alexandra;.a za Pano- wania Syna i następcy Leszka II. Chrystus (iako mówi niżey ) miał się narodzić. (23) InterRegnicolas, czy\\Rrgnicultores\ stron- nicy władzy Królewskiey, którym się bez-i królowie zprzykrzyło. (24) /Id Stacuam, mógł być iakowy posąg. Ima- go Simulacrum quod representat statun alicujus. Cafholicon. Kronika Heilsbergska mówi figatuT me- ta-. „Meta alicujus reifinis vel tenninus” Catkol. Posąg zatym Pogański mógł słu- łyć za cel gonitwy.
Ł B S Z B K II. 35 laznemj pole, które przebiegać miano, zostawiwszy dla siebie ścieszkę. Dway Młodzieńcy niższego stanu zrobili za- kład ubiegania się do tego słupa z umo- wą, źe prześcignibny miał zawsze Kró- lem nazywać sporszego; lecz w goni- twie wstrzymały ich ostrwią przez sprawcę podstępu posiane, i pokale- czyły im riog podeszwy. W dzień do gonitwy postanowiony, Podstępca pe- wien swey ścieszki, przyzuł prócz te- go tajemnie kopyta konia swego, ażeby go potrząśnione ostrwią nie kaleczyły. Gdy iezdzcy wypuścili na koniach, ieden z Młodzian , mniey od ostrwiów skaleczony i wygoion^r, biegł chyżo mi- mo nich, z wielkim śmiechem patrzą- cego się Ludu, i krętą ścieszką przy- skoczył do słupa przez pole, które sprawca podstępu przebiegłszy , iui Kiiólem obwołany został. Owi któ- rych konie poraniły ostrwią , postrze- gli podstęp , te koń któren ich wyprze- dził miał podkowy żelazne, i sprawcę takowego podstępu Leszkiem czyli chy- trym obwoławszy,za wyrokiem rozsie- kano, a na ieeomieysce Panowie i Ry- cerstwo obrali i uznali Królem Piesz- 3*
36 Leszek II. ka owego i Leszkiem drugim, imieniem tamtego na śmierć skazanego nazwali. Osadzony na Tronie szatą królew- ską odziany, złożył ubogą Suknią wła- sną na prawey stronie Tronu, na pa- miątkę pierwszego stanu swoiego, i dla przykładu potomności, że cnota poko- ry więcey Króla zaszczyca i zdobi, niż Sura. Był choynym i przekładał astatek dobroczynnego nad zbio- ry skąpego. Rostropny, trzeźwy wie- lą cnotami iaśniał. Zasnął w Bogu szczęśliwie ( 25 ) zostawiwszy Syna iedynaka imieniem Leszek. LESZEK III. 2ja Panowania Leszka III. Juliusz Ce- zar chcący Kraie Słowiańskie dla Pań- stwa Rzymskiego zawoiować, wkro- (25) W Rękopismie Willanowskim dopisano w tym mieyscu na brzegu stronicy zadzi- wienie Chrześcianina następujące: Si Pa- ganus fule et non Cathohcas tjuomodofe- liciter in Domino obdonnivit; z odpowie- dzią: Voto fortassis aesi, et in (juantum!
L E S Z B K III. 37 czyi także w granice Lechitów (16 ). Oparł mu się silnie Leszek z Lechita- mi, trzykroć boy stoczył i wielką klę- skę woyskuiego zadał (*). Pod bytność swoią w Słowiańszczyzuic Juliusz Ce- zar dał Leszkowi Julią Siostrę swoią za Żonę, i Ziemię Bawarską w posa- gu (28). (•) On także (27) Króla Partów Crassus zwane- go w Persy! panującego zwyciężył, i złoto roztopione kazał lać mu w usta, mówiąc : „Pragnąłeś złota, piyże go.” (26) Roku 56 przed Chrystusem Juliusz Cezar obiął Rząd Uliryi , mógł przeto woiować z Narodami Słowiańskiemu. (27) W Kronice Heilsberskićy pisze: „ On Kras- „ susa Wodza Rzymskiego zniósł z całym ,, woyskiem , j leiąc mu złoto roztopione ,, w usta mówił: pragnąłeś złotapiyże go" ' ozcwiście mówi o Orodesie Królu Partów, któren zwyciężywszy Krassusa, tym spo- sobem naygrawał się nad głową iego. Ma- teusz Cholewa Leszkowi III. teu czyu przy- pisał. Baszko a raczóy przepisnik iego go- rzey to mieysce popsował, mówiąc jakoby Krassus był Królem Partów i t. d. (28) Swietoniusz pisze, że Cesarz August starał się także o Sjostrę Kotyzona Króla Getów,
33 Leszek III. Julia za pozwoleniem Męża zbu- dowała dwa Zamki mocne, i od imienia Brata swoiego ieden nazwała Julius te- raz Lubas, drugi Julin teraz Welin rzeczone. Porodziwszy Leszkowi Sy- na, gdy o tym doniosła Bratu znay- duiącemusię ieszcze w Słowiańszczy- znie, rad Synowcowi nadał mu imię Pompiliusz. Lecz gdy Juliusz po zwy- cięstwie Słowian otoczony Lechitami powrócił do Rzymu, po odwrocieLe- chitów do Oyczyzny, Rzymianie bar- dzo mu się naprzykrzali źeBa waryąLe- chitom nadał. Odwołał więc to nadanie, a Leszek wzaiemnie oddalił za to Julią zatrzymawszy Synka Pompiliusza. Po oddaleniu Julii spłodził Leszek III z innych żon i nałożnic dwudzie- stu synów, którym nadmorskie Kra- ie, Xięstwa i Ziemie porozda wał. Imio- na ich są naslępuiące: Bolesław, Ka- źmierz , Władysław , Wrocisław, Od- do, Barnim, Przybysław, Bogdan, Przemysław , Taxa, Siemian, Sobie- a iemu poślubił Julią córkę swoią z pier- wszey zony Scribonii, która potym wyda- na była za Tiberyusza.
Leszek III. 5q sław, Ziemiomysł, Spicygniew, Spi- cymierz, Zbigniew, Sobiesław, Wis- symierz, Czesmieri Wisław (*). Roz- dzieliwszy pomiędzy Synów Państwa nad morzemPółnocnym,tudzież West- falią, Saxonią, Bawaryą, Turyngią, Pompiliusza iako pierworodnego prze- łożył nad niemi Królem i koronować kazał. Mniemają, że za Panowania iego Chrystus narodził się z Dziewicy. Leszek szczęśliwy Królestwa Polskie- go Pomnoźyciel, wypłacił dług śmier- telności w poźnćy starości za Panowa- nia Nerona Cesarza Rzymskiego (3o). (•) Niektórzy z nich nadali własne nazwiska Zamkom i Miastom , które zbudowali (2Q). (29) Ponieważ Baszko czyli przypisnik iego mó- wi o tym obszernie'y pod panowaniem Sie- mowita, przeto te kilka słów wyłączyliś- my z testu, iako zbyteczne powtarzanie się Autora, albo iako cudzy późnieyszy prvy- pisek. (50} Juliusz Cezar z którym Leszek III. woio- wał, a potym miał przyiacielskie związki, obiąl w rząd Illiryą roku 56 przed Chry- stusem. Neron zaczął panować roku 57 po Chrystusje, przeto wypadałoby, że Leszek żył naymnie'y sto trzydzieści lat.
4° POMPILIUSZ I. Nastąpił naystarszy Syn iego Pompi- liusz 1, któremu Bracia z nayprzy- chylnieyszą podległością dotrzymy- wali wierności; dowiedziawszy się, źe zachorował, natychmiast z miłości bra- terski ey pospieszyli do Kruszwicy dla nawiedzenia go, a niezastawszy iuż ży- wego, Syna iego młodego Pompiliu- sza U. Królem obrali : po koronacyi przez nieiaki czas przy nim zabawili, i wykonawszy hołd wierności, do do- mów szczęśliwie powracali. POMPILIUSZ II. Bardzo był rozwiozłym , więcćy ko- biet niź woyny patrzał, rozpuszczony na bezwstydną lubieżność i gnuśność, pierw zym był do ucieczki, ostatnim do boiu, a do nayzłośliwszych przedsię- wzięciów sprawnym. Stryiom swo- im za naywiernieysze przysługi tyran- nią się wypłacił, przychylność niena- wiścią , przyiaźń podstępem , wierność okrucieństwem sromotnie im odwza- jemnił. Zmyśliwszy chorobę śmier- telną , przywołał ich, i leżąc w łóżku
Pompiliusz II. 4j łudził ich słodkiemi słówkami: oznay- miwszy źe musi umierać, zachęcał i prosił, ażeby o następcy radzili; a przy ostatnim pożegnania poczesnym, potruł ich okrutnie napojem zapra- wionym przez żonę. Udaiac zaś, Ty- ran ten nie Król! iakoby z dopuszcze- nia Boskiego ukarani zostali , nie kazał ich nawet pogrzebać (*) ( 3i ). Lecz (•) Nazywano tego bezecnego Pompiliusza Cho- szysko dla tego , ze miał włosy na głowie rzadkie i długie lak miotła, albowiem mio- tła nazywa się Chosza , a miotełka diminu- iivd Cboszysko. (32) (31) Poganie wierzyli, ze dusze zmarłych , któ- rych ciała nie były pogrzebane, błąkały ły sfę nie mogąc dostąpić Elizeyskich pól. , Egipcyanie mieli zwyczay nie grzebać ciał Ludzi co źle żyli. Prawa nawet zabrania- ła złoczyńców grzebać. Pompiliusz zada- wał Stryiom, mówi Kronika Heilsberga, że chcieli go żywcem pochować, i za to zo- stawszy od Boga ukaranemi nagłą śmiercią, nie powinni byli być pogrzebanemi. (32) Autor Historyi Bolesława III. mówi: Erat enim hospitio domestici Pastfilius Choszy- sconis. Kromka Heilsberga mówi -fiiit rjui-
PoMPILIUSZ H. zbrodnia nieuszła bezkarnie , albo- wiem ze zgnilizny ciał nie pogrzeba- nych, rozmnożyły się nadzwyczayney wielkości myszy, i Pompiliusza tak obsiadły i kąsały, że ani ogniem , ani żelazem, ani kiiem nie, można ich by- ło odpędzić: musiał z Żoną i dwiema Synami uciekać do iedney wieży Zam- ku Kruszwickiego, gdzie zagryziony od myszy życie zakończył (33). dam pauperculus Cochisconis filius tui no- men Piasty iakoby (nie PompiliuszII. ale Oyciec Piasta nazywał się Koszysko. (33) Ponieważ Leszek III. umarł za Panowania Nerona Cesarza lako dopiero powiedziano, Panowanie i wczesna śmierć Wnuka iego Pompiliusza II. przypadałoby za Panowa- nia Domitiana lub Nerwy Ceserzów Rzym- skich , to jest ku końcowi pierwszego wie-, ku Ery Chrześciańskie'y.
45 OOnm.n ni - KRÓLOWIE POLSCY POŹNIEYSI (34). PIAST. CjTdy rod PompiliuszaChoszysko zwa- nego , zupełnie wygładzonym został, znakomitsi w Królestwie Panowie zie- (34) HŁsterya poźnieyszych Królów zaczyna się od Piasta w roku 842 podług powszechnie przyjętego rachunku. Między tym a osta- •» tnim z dawnych Królów Pompiliuszem II. wypada blisko półosma wieku przerwy. Kronika Heilsbergska nie wchodząc w ten rachunek, łączy następujące dzieie z po- przedzaiącemi prostą tranzycyą, Radice er- go Pompilii tripitus abscissa initiatur Principum nora sucessio. Zdaie się iako- by Mateusz Cholewa był uwaźnieyszym , albowiem odłączył przynaymnie'y i rozgra-
Piast. 44 chali się do Kruszwicy (55) głównego i warownego Miasta Lechitów , radzić o wybraniu nowego Pana. Myśleli obrać którego z Synów Xiaźąt otru- tych, lecz gdy niektórzy własnego ty 1- niczył dziele dawnych Królów od późniey- szych , zaczynając mówić o nich w oso- hney Xiędze II. Przerwę tę usiłuie zapełnić Sarnicki wypisami pracowicie zebranemi ze Starożytnych Pi- sarzów Greckich i Rzymskich (w xiędze III. i IIr. annalium Polonicornm'), przy- padałoby tu umieścić także ruszenie z Pan- nonii, przybycie w północne strony Sło- wian pod dowództwem Czecha, Lecha i Rusa, iako wyżey w przypisie (6) z Re- kopisma Konstantego Swidzińskiego przy- toczyliśmy. Zdaie się , że Baszko i Dale- mil, którzy pierwsi o Lechu mówią, znali tę powieść i z niey czerpali. Baszko wspomniawszy tylko we wstępie Ród Lecha i przybycie iego do Wielkie'ypolski, nie naznacza czasu kiedy się to zdarzyć mogło: podług Rękopisma Swidziaskiego, i podług Długosza i Wapowskiego przy- pada w środku Wieku VI. Słusznie prze- to mówi Sarnicki: „Nie zgadzam się zte- „ mi co początek Polaków tak do Lecha*. 7) przywięzuią iakoby Naród Polski od nie-
Piast. 45 ko nie pospolitego dobra upatruiący, rozmaicie zdania swoie kierowali, nie- mog^c się zgodzić na iednego zXiążąt, umyślili wybrać kogo niższego i nie- bogatego Rodu, iednakże Męża Szla- chetnego i z plemienia Lechitów po- chodzącego. Mieszkał wtedy w Kruszwicy pe- wen mniey maiętny Ziemianin (36 ) Pasch Pyast zwany, z Zoną imieniem Rzepicha, któren za panowania Pompi- ,, go iak |od drogiego Adama pochodził. ,, Nie zakładał on Polski, ale istniejący u- „ twierdził.” Po Lechu miałby przyzwoite mieysce Wiszy- mierz potomek iego, którego w Kronice Duńskiey wynalazłszy Wapowski, do Hi- storyi Polskie'y wprowadził: tudzież woy- na z Kanutem Królem Duńskim , o którey Mateusz w pierwszym Licie Xięgi I. wspo- mina. (55) Kronika Heilsbergska uie wymienia na- zwiska Miasta, w którym się to dciało: Dzieiopis Bolesława 111. mówi że w Gnie- źnie : Mateusz że w Kruszwicy. (36) Pauper agricola „ Pauper quasi parum potens, -vel parum putans, vel parum im- peraus: Agricola agrumColens” Catholicor.
46 P r A s Ti liusza Choszyska przyjął był z ludzko- ścią dwóch Gości, (iedłii mniemają A- niołów,inni lana iPawła Męczenników rozumieią (57): których odźwierniXią- żęcy od wrotów odepchnąwszy, nie wpuścili. Powrócili oni teraz pod czas Elekcyi do domu Piasta, i cudownie sprawili, źe go Królem obrano (38). Albowiem gdy brakło Piwa dla liczne- go ludu zgromadzonego niespodziewa- nie na Elekcyą , Pyast miał trochę wy- syconćy patoki dla siebie i rodziny swoiey (napóy z patoki nazywa się miodem po Polsku), któren tak obfi- cie iako wieść niesie, rozmnożył się, że wszystkich ile kto chciał uczęsto- wano. Widzący takowy cud (z na- tchnienia litościwego Boga) jednomyśl- nie Piasta Królem obrali. Nazywano go Piast, bo był niski, krępy ale uro- dziwy. (37) Tak mniema Autor Kroniki Heilsbergskiey, lecz Dzieiopis Bolesława III. i Mateusz nie mówią tego. (38) Baszko pierwszy powiada, ie Pyast panował, Króuika Heilsbergska i Mateusz tego nie mówią.
4y SE MO WIT I. Piast zaszczycony Królewską dostoy- nością, Rządy Państwa mądrze spra- wował. Spłodził z Rzepichy syna Jedy- naka, któremu gdy z dzieciństwa wy- rósł nadał imię Semo wit. Ten w czter- nastym roku życia-swego nastąpił po Oycu na Państwo. Zwany zaś tyrn imieniem od oyca i od wszystkich dla tego, żeSemowitznaczy mówiący iuż, a on przed zgonem Oyca swoiego do- szedł iuż lat czternastu.- Odzyskał utracone za Choszyska kraie, był wa- lecznym , szczęśliwym, wszystko mu się pomyślnie wiodło i nieprzyiaciół zawsze zwyciężał. Synów iednakże Xiążąt potrutych nie mógł ani woyną, ani groźbą, ani datkiem do posłuszeń- stwa nakłonić, którzy iemui następcom iego aż do czasu Bolesława Wielkie- go wszystkiemi siłami opierali się, i z dwóch powodów odmawiali posłu- szeństwo Piastowi Oycu iego i lemu; samemu; raz dla nieludzkich Choszy- ska zbrodni, któren Oyców ich i Dzia- dów zdradą potruł, po wtóre źe pomi-
48 SbmowitI. nąwszy onych , obrano Królem Piasta niskiego Rodu (*). LESZEK (•) Państwa rzeczonych Xiążąt były następuią- ce: (39) Bolesława Pomerania niższa, Kazi- mierza Kaszuby, Władysława część Ungaryi pomiędzy rzekami Cissą, Dunaiem i Monta- wą (Morawą) JaxySorabia, Wratisława Ra- ma, Przybysława i Odona Drewnia , Przemys sława Zgorzelska teraz Brandeburgia zwana- Inni inne Ziemie i Powiaty w Słowiańszczy- znie, Karyntyi, tudzież nad rzekami Albą i Odrą, Pianą, Dolosą , Wtrą, Bobrnicą , War- ną, Hawelą, Sprową, Hyla, Ludą, Meczą, Trawną i innehii -odziedziczyli. Z pomiędzy tych Xiążąt, Wisław Zamek Mię- dzybórz , teraz Meydeburg zwany; Sobiesław Zamek Dalen , któren Niemcy Dalenburg na- żywaią: Czesmir Sleswik w Drewniani , teraz Holzacyą zwany: Wissymirz Zamek na wy- brzeżu morza Północnego, teraz miasto Wiimar od iego imienia zwane, zbudowali. Były prócz tego inne główne Miasta tych- że Xiążąt ku zachodowi i nad morzem Pół- nocnym , iako to: (59) Nawias ten przyzwoitsze miałby mieysce wyżey pod Panowaniem Leszka III. po wy- miernemu Synów iego.
<9 LESZEK IV. i ZIEMIOMYSŁ. W czasie krótkiego panowania Sie- mowita, narodził mu się Syn, które- mu dał imię Leszek. Ten we wszyst- Brzemie tak rzeczone iakoby od ciężaru , albowiem musiato nieiako ciężar dźwigać, i odpierać ustawiczne naiazdy nieprzyiacielskie, mianowicie Westfalczyków, Fryzonów i in- nych. Łuna Zamek, teraz Luneberg czyli Xiężyc zwany, ąlbowiem w rozległey równinie bły- szczy się na Skale iak jasność Xiężyca w no- cy którą Słowianie Łoną nazywa- ją (41 )• Blisko niego było Miasto Bard- wik zwane (Słowianie nazywaią miasta lVik, co w ich języku znaczy Miasto Targowe (42) i nie mówią, póydźtny do miasta: ale póy- dźmy do Wika). Nazwisko Bardwik składa (40) Sicuti Salun splendorem , Przypisnik Ka- dłubka pisze Sicut Sławi splendorem etc. (41) Lumina appellanr, czytam Lucina. „Luna a Lux dicitur: haec Lucina .... quia luce lucet. ąliena ” Coth ol: (42) pochodzi racze'y od łacińskiego Vicus, włoskiego Vicoy znaczącego małe miaste- czko. 4
5o Leszek IV. kich cnotach szedł śladem Oj ca swo- iego i był hoynym. Przyszedłszy do sic. z imienia rzeki oblewaiące'y miasto i ze słowa lVik, podobnie iako nazwisko miasta Szleswik od Allecy to iest od śledzia w Slo- wiańskim ięzyku. Bukowiec Miasto , to iest Lubeka; bo Sło- wianie mieszkaiący tam, Zamek Lubieczański Bukowcem nazywaią, znayduie się tam Kla- sztor Dominikanów. Racibórz Zamek. Szweryn Zamek. Powiadaią, że któryś Ce- sarz zwyciężywszy Króla Słowiańskiego Mi- kel zwanego, darował ten Zamek Szlachcico- wi zwanemu Dalewo czyli Dalemberg, i po- stanowił go w nim Starostą Cesarskim, aże- by go od Synów Mikela bronił. Mikel zbu- dował był Zamek na bagnie w okolicy wsi Łubów blisko Wismaril. Słowianie nazywali go imieniem teyże wsi Łubów: Teutonowie od nazwiska Michela Michelburg, i do tych czas Xiąże tameczny nazywa się Mykelburgski. Po łacinie magnus plan ( magnopolis) nazywa się od poi rozległych, wyrazem z Łacińskiego i Polskiego złożonym, albowiem Campus zna- czy pole w Slowieńskim ięzyku ( Ą 3 ). (45) Z takowego tlomaczenia czyli naciągania , możnaby nazwisko ziemi Wielkopolskie y wywodzić.
i Z I F. M I O M Y s Ł. 51 lat spłodził Syna, któremu dał imię Ziemiomysł,znaczące przemyślającego o Ziemiach, wspólnie z nim panował wpokoiu, nie zaczepiały go sąsiedz- kie JNarody, a podległe niewzruszone- go pokoiu szczęśliwie pżywały. MIECZYSŁAW I. Zhemiomysł spłodził z żony swoiey Syna ciemnego , któren przez lat siedm wychowywał się w ślepocie. Widząc Polacy że Ziemiomysł w przeciągu tych siedmiu lat nie miał drugiego Sy- na , mówili z troskliwością:,, otoż zno- Cylów Zamek od przechodu: Rostok od rozcieczy wód: Weila od okrucieństwa rze- czone. bwanowo, samo przez się ma nazwisko, al- bowiem Swań znaczy zwany. Ostrów od wyspy nazwany. Item Thoszyn, Masłów, Bolek , Trzebostów. Nakoniec Wogost, Kaszów, Walimirz, nie- gdyś Julin zwany. Piszą że te Zamki leżały nad brzegiem mo- rza Północnego : posiadaią iedne Xiążęta Sa- scy , inne Margrabiowie Brandeburscy lub Xiążęta Szczecińscy; niektórych nazwiska od- mieniono , niektóre przy dawnych zostały.
5a Mieszek!. wu mieszka w Królestwie.” Pamiętni zaburzeń w Królestwie po zgonie Cho- szyska zażartego od myszów , obawia- li się podobnych rozruchów, i prze- to Królewicza ślepego Mieszkiem na- zwali. Podług Lato pism Polskich. Ro- ku gi3. Ziemiomysł nastąpił na Kró- lestwo po Oycu Leszku IV. 931. Spłodził sławnego Mieczysła- wa, któren w siódmym roku przeyzrał z Boskiego rozporządzenia. 965. Mieczysław poiął za żonę Dą- brówkę siostrę S. Wacława , za którey radą, z natchnienia Boskiego, w roku na- stępuiącym przyiął Chrzest Sty z ca- łym Narodem Lechitów czyli Pola- ków. 967 Spłodził z tąż żoną Syna , któ- remu przy Chrzcie świętym imię Bo- lesław nadać kazał. 968 Jordana Biskupem Polskim po- stanowił, BOLESŁAW I. B desław Pierwszy Wielkim nazwa- ny. a w Polskim ięzyku Waleczny czyli Chabry rzeczony , odzyskał dzielnie
BoLESŁkW I. 55 granice Lechitów przez Poprzedników swoich zeszczuplone. Zbudował sześć Kościołów mianowicie PoŹański, (któ- ren naypierwey założył, i w którym pochowany spoczywa j i Gnieźnieński: potym Mazowiecki teraz Płockim z wa- ny, Krakowski, Wrocławski i Lubu- ski. (Kościół zaś Kuiawski Władysław- skim nazwany.Mieczysław Ił. Syn iego założył (44). Wiele Klasztorów posta- wił, uposażył, odbudował. Mie wi- (44) Sex Cathedrale Ecclesias fundaverat., sło- wo Ecclesia dwoiako się. rozumie: W sen- sie moralnym, Zgromadzenie prawowier- nych pod dozorcą Duchownym , to iest Trzoda iedney Parafii albo Dyecezyi, Salu- tanci>os omnes Ecclesia! Asice. Math: ad Rom: W sensie materyalnym budowę. Bo- lesław I. fundował Kościoły wiPolszcze oboim sposobem. Autor Historyi Bolesława III. bli- ski owego czasu powiada: „Nadto w spra- ,, wach Kościelnych cokolwiek do władzy „ Cesarskiey należało , wszystko poddał „ (Otto III. Cesarz) pod władzę Bolesława „ i następców iego w Królestwie Polskim , „iw Ziemiach Pogańskich zawoiowanych ' „ przezeń, lub zawoiować się mogących : „ którą to umowę Sylwester Papież Przy-
54 Bolesław I. dzę potrzeby opisywania zadziwiaią- cych czynów iego, gdy o wielkich przy- miotach iego dostatecznie w Kronice Wincentego napisano. Powiadaią, że on postanowił daninę nazwaną Stróża, to iest miarę żyta i miarę owsa, które corocznie od Pługa Inb Sochy każden ( wyjąwszy wojowników ) do spichrza królewskiego na Rzeczpospolitą od- dawał : zsypkę tę nazwano Stróżą prze- to, że była przeznaczona na opatrzenie Ludzi strzegących Zamków pograni- cznych. ' Albowiem Bolesław odnowi*- wszy walecznością swoią graniczniki Polskie, przez Przodków swoich utra- cone (w Kijowie Stolicy Ruskiey,u rze- ki Cissy i Dunaiu w Węgrzęch i Ka- ryntyi, u rzeki Saali w Turyngii, i nad morzem Północnym ) pobudował także wiele Zaników pogranicznych dla bespieczeustwa Państw swoich i dla odporu nieprzyiaciół, szczególniey zaś nad brzegami rzek Saali i Elby, za „ wileiern S. Kościoła Rzymskiego potwier- „ dził. ” Kronika zaś Heilsbergska mówi: „ Bolesław Mieszkowiez dwie Metropolie , ,, to. iest w Gnieźnie i w Krakowie posta- ,, nowił, Suffraganom ich Dyececye pe- ,, wneini granicami oznaczył.”
Bolesław I. 55 którą zbudował w Westfalii Zamek , i nazwał Brzemo, dla tego, że odpiera- jąc nieprzyjaciół, dźwigał nieiako ca- ły ciężar kraiu i zasłaniał go od napa- ści: w gminnym albowiem sposobie mówienia Brzemo znaczy ciężar czyli rzecz ważną. Powiadaią, że Anioł dał mu miecz, którym przy pomocy Bo- skiey wszelkich nieprzyjaciół zwycię- żał; zacho wuią go dotąd w skarbcu Ko- ścioła Krakowskiego: Królowie Polscy przypasuią go idąc na woynę, i zawsze przy nim nieprzyiaciół zwyciężaią. ' Umarł Bolesław roku 1025 w Zam- ku Poznańskim: pochowany w śrzod- ku wielkiego kościoła tamecznego. Za panowania iego przybył do Pol- ski Otto III. Cesarz Rudym zwany , od- wiedzając zwłoki S. Woyciecha, któ- rego za żywota bardzo miłował. Bo- lesław przyiąłgo z uczciwością, i wspa- niale podeymował. Odwzaiemniaiąc się Cesarz , postanowił go sprzy mierzeń- cemGesarstwa,koronąKrolewską przy- ozdobił, i Synowi iego Mieczysławo- wi siostrę swoią przyrodnią dał za żo- nę,tudzież W łóczniąS.Maurycego (45) (45) Lanceam Beati Mauricii.} ‘Włócznia Sgn
56 Bolesław I. i Płaszcz Królewski (46) w upominku darował. Bolesław też na pamiątkę wzaiemney przyjaźni i uszanowania do- stoyności Cesarskiej', darował Ottono- wi, pomiędzy innemiupominkami,Ra- mię S. Woyciecha Męczennika (4y ). Działo się to roku 1001. (*) MIECZYSŁAW II. Po śmierci Bolesława I. nastąpił Syn iego Mieczysław II. Ten więcey o sobie (•) Miecz Króla Bolesława dopiero wspomnia- ny nazywa się Szczerbiec, dla tego , że po- szedłszy za napomnieniem Anioła na Ruś , ciął nim we Wrota złote Zamku Kitow- skiego , od którego razu dostał skazy , któ- rą w Polskim ięzyku szczerbą nazywaią, skąd nazwisko Szczerbiec pochodzi. Maurycego zamiast Berła Sceptrum. mó- wiono o tym obszernie'y w Przypisach Grammatycznych do Historyi Bolesława III. na karcie ig6. (56) Baszko nie pisze Clavum de Cruce domini. (47) Ademar mnich współczesny powiada, że Bolesław darował Ottonowi tę Relikwią , kiedy mu krzesło złote z grobu Karola W. wyięte przysłał.
Mieszek II. 5/ myślał niżeli o Rzeczypospolitey. Za iego panowania obce Narody wyłama- ły się z podległości, i widząc gnuśność iego przestali danin, które zwyczayni byli płacić Oycu iego. Starostowie nawet Zamków pogranicznych miano- wicie nad Elbą (które Bolesław 1. iako powiedziano wyźey) pobudował,przy- właszczyli ie sobie i Polonikom swoim dziedzictwem. BOLESŁAW MIECZYSŁAWOWICZ. Alieczysław IIspłodził dwóch Synów z siostry Ottona Cesarza, Bolesława (48) i Kaźmierza. Bolesław pierworodny nastąpił po nim roku io35. Zaraz po koronacyi tak wiele dokpczył Matce (48) Cronicoe J^incentiance recapitulatio brevis o którey wyźey namieniliśmy, i druga Kró- nika wieku XV. znayduiące się w Rękopi- smie Swidziiiskiego, następcę Mieczysława II. nazywaią Władysławem. Taź sama Kronika wieku XV. wspomina także innego Władysława Króle wica, Mni- cha Tynieckiego, któreu roku 1040 obra- ny został Biskupek Krakowskim.
58 Bolesław Mieszkowice. swoiey, źe zacna Pani nie mogąc znieść niegodziwościiego , odiechała do Brun- świka w Saxonii Oyczyzny swoiey, (wziąwszy z sobą Kazimierza małole- tniego synka , którego oddała na nau- kę) sama zaś wstąpić miała, iakpowia- daią, do któregoś zgromadzenia Zakon- nic.* Lubo uwieńczony koroną (Bole- sław) niemnićy przeto żle skończył dla zbrodni okrutnych i nieludzkich któ- rych się dopuścił, i nie policzony na- wet w poczet Królów i Xiążąt Pol- skich dla złości swoiey. Po śmierci iego wielkie zaburzenia i woyny domowe,, (nieobce) wszczęły się w królestwie. KAZIMIERZ I. Gdy Królestwo Polskie zupełnie prar wie zniszczone było woynami, Pano- wie Polscy udali się do Królowey Pa- ni swoiey do Saxonii po Kazimierza Pana swóiego, lecz dowiedziawszy się od niey, ze go do Paryża na naukę sztuk wyzwolonych odesłała, (gdzie mieszkaiąc i ucząc się przyiął Zakon Sgo Benedykta w Klasztorze Klunia- ceńskim) natychmiast pospieszyli do
Kazimierz I. 59 niego, i zastali wyświęconego naDya- kona. Naradziwszy się z Opatem, iiie powracaiąc do Oyczyzny udali się do Rzymu, gdzie przedstawuiąc Papieżo- wi Benedyktowi IX. klęski Królestwa Polskiego, obelgi Wiary Chraeściań- skiey, rozlew krwi którą Tatarzy i inne Pogańskie sąsiedzkie narody nieustan- nie toczyli, usilnie prosili ażeby roz- kazał wydać im Pana własnego, z po- zwoleniem żenienia się , ażeby króle- stwu Dziedzica niezbywało. Na takowe przełożenie ulitował się Mąż Apostolski nadPolską osieroconą bez Króla, i z mi- łości Oycowskiey pozwolił Kazimie- rzowi (Karolem w Saxonii, w Klaszto- rze Lampertem zwanemu) wystąpić z klasztoru dla obięcia rządów Króle- stwa, i dispensował łaskawie żeby mógł poiąć małżonkę: za co Kaźmierz z Na- rodem Polskim obowiązali się płacić corocznie pogłowne na światło i na fa- brykę kościoła świętego Piotra. (69) (49) Autor bezimienny Historyi Bolesława III- pisane y w wieku XII. ihaczdy powiada o. Kazimierzu: to iest źe przymuszony ustą- pić z Polski do Węgier , przytrzymany byt przez S. Szczepana Króla Węgierskiego ,
Go Kazimierz I- Przybywszy Kaźmierz z klaszto- ru do Saxonii do Matki kochaney i do Wuiów swoich Xiąźąt Saskich, przy- jęty był z niewymowną radością: któ- rzy przydawszy mu wiele Judu zbroy- nego, nie bez trudności i wielkich bo- jów wprowadzili go do królestwa. Po- konawszy walecznie, odważnie i nię- po którego dopiero śmierci Król Piotr dał mu wolńnść wyiechania do Niemiec, gdzie krótko bawiąc wsławiwszy się waleczno- ścią, powrócił do Polski. Godząc te dwie powieści moźnaby mnie- mać , że Królewic Władysław Mnich Ty- niecki , o którym dopiero wspomnieliśmy, inieszkaiąc w Klasztorze Zakonu swego w Kluniaku, mógł bydź z temi trudnościa- mi szukany, wyzwolony i sprowadzony do Polski, gdy po nieszczęśliwym zgonie Bolesława Kazimierz zatrzymywany byt w Niemczech. Lecz gdy Kazimierz uwol- niony powrócił do Polski, Władysław mnich stał się nie potrzebnym, i zaspo- kojono go Biskupstwem Krakowskim, które sześć lat posiadał, ieźeli Aaron bez pośre- dnie po nim (iako taż Kronika wieku V. powiada) na Biskupstwo Krakowskie na- stąpił.
Kazimierz 1. 61 ?nie wszystkich nieprzyiaciół, dzierżał Królestwo w pokoiu: nazwany wskrze- sicielem, bo odzyskał wiele kraiów za Oyca iego odpadłych, i Tron szczęśli- wie wskrzesił i przywrócił. Uśmierzywszy pomyślnie Polskie Ziemie, poiął w małżeństwo Dobro- chiię, czyli Maryą, córkę Romana Xią* źęćia Ruskiego ttyna Odonowego (5o), z którą, spłodził Synów czterech, Bo- (50) Długosz powiada, że była Córką Włodzi- mierza I. Xiązęcia Ruskiego, z Anny czyli Anastazyi Cesarzowney Greckier urodzoną, lecz to nie wypada z rachunku Czasu, al- bowiem Włodzimierz roku 980* ochrzczo- ny i ożeniony, w roku 1008 zmarły , zostawił dwie: Córki , z których iedng ’ imieniem przedizistawę Bolesław I. zgwał- cił i do Polski uprowadził. Siostra iey nie mogła bydź zaślubioną w roku 1040 Kazimierzowi I. Mieysee to w Autorze ze- psute i nie zrozumiane, poważam się sal- vo meliori Consilio następuiącym sposo- bem dopełnić: Fdiam Romani Córkę Romana Cesarza Greckiego Principis Russioe Bratanke Małr żonki W. Xiążęcia Ruskiego Filii Odonis Bratankę Teophanii Synowey Ottona Wiel-
6z Kazimierz I. lesława wyniosłego (51) i rozrzutnego, ale walecznego ( któren Sgo Stanisława zabił) , W ładysława pobożnego, Miesz- ka i Odona; z tych dway ostatni bez- potomnie zeszli. Lubo cały naród Polski i Słowiańskie niektóre Kazimierza chętnie za Króla swego uznali, Mazowsze iednak śmiało wyłamywać się z posłuszeństwa. Pe- wen ni?kiego rodu, lecz waleczny, wiel- komyślny, zuchwały, do boiu wpra- wny, Metzlaw zwany, opanował Ziemię Mazowiecką, i niektórych Panów tćy- że Ziemi datkiem, innych przemocą do posłuszeństwa sobie nakłonił. We- kiego. Leonis Roman Argyr, albo Argy- ropol Cesarz Grecki, byłSynem Leona Wo- dza Woysk Cesarstwa Zachodniego- Oże- niony z Córką Konstantyna Cesarza imie- niem Zoe po którym nastąpił, umarł ro- ku 1054. (gx) Boleslaus largus et Bfferus „Efferre id est extollere elevare superbire.” Cathil. Elatio animi, wysoka myśl, chełpienie: Lexicon Matczyni. Ferox , feroculus, śmiałek. Ferocire, bydź dobre'y myśli, dobrego serca, czuć się na mocy. Tamże.
Kazimierz I. 63 zwawszy Xiaćżaćt Gockich , to iest Pru- skich i Bugii na pomoc, odważył się stawić pole Kazimierzowi; lecz poko- nany i z Ziemi Mazowieckiey ze stron- nikami swemi wypędzony, uniósł ży- cie do Prusaków, którzy ro^iątrzeni porażką swoią, przyczynę iey na nie- go składali, i mszcząc się swey straty, poimali go, i zmęczywszy rozmaitemi katowniami, na wysokiey szubienicy powiesili mówiąc: ^4ltiora tu ąuesi- visti altateneas. Dobrze mówi Poeta: Turpft viris non esse viros Servos trabeari, Turpe tori luteo candida Colla jugo. Także: Nec pele quos natura vetat transcendere fines, Nec quod justo pondere non trutines. Przy wróciwszy Kazimierz Ziemię Mazowiecką do Ciała Królestwa Pol- skiego , i granice iego zabespieczy wszy, zasnął w Bogu szczęśliwie roku io5K BOLESŁAW II. Po zeyściu Kazimierza Mnicha czyli Wskrzesiciela , nastąpił Syn iego pier- worodny Bolasław Choyny, któren nie
64 Bolesław II. znał znakomitszego przymiotu nad choyność. Zostawszy uwieńczonym koroną, wziął sobie ża wzór Bolesła- wa Wielkiego Pradziada swego, prze- kładaiąc trudy woienne nad wygodną spnkoyńosc, uzbroi! woysko dla odzy- skania k rai ów przyłączonych przez Bolesława W. do Polski, które nastę- pcy iego utracili. Nayprzód do Ziem Ruskich wkro- czył i liczne boie z Panami Ruskiemi stoczywszy i wiele ludu ubiwszy do- szedł do Kiiowa. Podnieśli byli ci R u- sini rokosz przeciwko Kazimierzowi I. ale teraz nie mogąc dać odporu spuści- li się na łaskę Bolesława II, któren prze- baczywszy i hołd przyiąwszy poszedł głębiey w Ruś, gdzie przez kilka lat Zamków dobywał. Zwoiowawszy obie Rusi , złupiwszy ie szczególnićy z ży- wności dla utrzymania woyskaswoie- go, uspokoiwszy rokosz śmiercią Kró- la Ruskiego; (którego wboiu zwycię- żonego zabił) pewnego ze Szlachty swo- ićy postanowił Zwierzchnikiem nad Panami Ruskiemi. Fotym poszedł do Węgier dla od- nowienia graniczników Królestwa Pol- skie-
Bolesław II. 65 skiego w Donaiu, Cissie i-Morawie (5z) Salomon Król Węgierski zastąpił mu w górach Rusko-węgierskich, lecz stra- ciwszy wiele ludzi w pierwszym spo- tkaniu, uciekł i zamknął się w twier- dzach; gdzie nie widząc bespieczeń- stwa prosił o Pokoy, obiecuiąc stotysię- cy grzywien złota. Odpowiedział Bo- lesław-. „Polacy nie złoto, ale Pano- ,, wanie nad maiąoemi go lubią; i źe „ większa hańba pieniędzmi bydź po- (52) Powiedział Autor wyźey o Bolesławie I. Cu/ra metas Polonide in . . Czissowa aa Danulio fiuoiis Hungarice ac Carinthice... statuisset, uiriliter recuperaudo per suos Progenitores deperditas. W tym mieyscu zaś o Bolesławie II, mówi: Hungariam adiic nolens mecas Pegni Polonice in Da- nubio Czissava et /l/orrawa (Morawa) flu- viis rehabere. “Obadway Bolesławowie od- zyskiwali tylko te Kraie i odnawiali słu- py Graniczne Metce zwane w rzekach wy- mienionych; znayduię albowiem w inne'y Kronice w Rękopismie ślady , źe kiedy Mieczysław I. Xiąże Polski i S. Szczepan Król Węgierski zjechali się pod Granem dla poprzysięzenia Pokoiu i przymierza , Mie- czysław na granicy Państwa swoiego pod Granem z woyskiem swym obozował. 5
66 Bolesław II. „ konanym, niżeli orężem. ” Zaniechał woyny zwyciężony Salomon , ustąpił z części Królestwa między pornienio- nemi rzekami, maiącsię za szczęśliwe- go, że się utrzymał przy reszcie za Du- naiem. Tym czasem Leo Król Czeski (53) zMorawcami i Austryakami (54) naie- chał Królestwo Polskie i okrutnie pu- stoszył; pospieszył przeciwko niemu Bolesław, i lubo mógł uderzyć na nie- go z tyłu znienacka , nie chciał tego ie- dnakże uczynić mówiąc: „Niegodne ,, nazwiska zwycięztwa , rozboynicze „napaści!,, ale zapowiedział Leonowi żeby się przygotował do boiu. Leon (55) Kronika Heilsbergska mówi; At vero Ule Łeo Bohemicus mox leonis ferocitatem de- ponent wulpinn indu ii nr astucia; Mateusz Cholewa też same słowa powtarza. Basz- ko pi-zcnośnią takową biorąc za linie Króla Czeskiego, nazywa go Leonem. Był to Wratysław, podług Historyi Bolesława III. na karcie 155. i Kośmy Praskiego, który po śmierci Spitygniewa roku 1061 nastąpił. (54) ^um Morauis et Australibus. Kronika Heilsberska nazywa także Australes. Ma- teus Austrenses.
BOLESŁAW II. 67 złożywszy drapieżność Lwią, przy- wdział chytrość lisią i oświadczyć „że z małą garstką woyska swoiego nie wy- padało mu walczyć przeciwko tak wiel- kiemu Monarsze, prosząc ażeby uni- żoność iego i chołdowników swoich pryiąć raczył,, tym czasem pożytkuiąc z nocy uciekł nieśmieiąc nigdzie pola dotrzymać. Pogonił za nim Bolesław w Morawę, i nieprzepuszczaiącpłci ani wiekowi, wszystkich śmiercią gładził lub krępował więzami. Gdy Bolesław zapędzi wszysię tak- że w Czeską i w Austryacką Ziemię po- dobnież ie niszczył, Prusacy i inni Poganie niespodziewaiąc się iuż po- wrotu iego, naiechali Pomeranią. Król zaniechał Czechów z Austryakami,i po- wrócił do swego kraiu. Zastawszy w Pomerani nieprzyiaciół, uderzył na nich i uciekaiących przepędził za rze- kę Sarę (55), w którey mu wiele Ry- cerstwa nie od ręki nieprzyiacielskićy zginęło, lecz od ciężaru własnćy zbroi potonęło. Od tego przypadku przesta- li Polacy zupełney zbroi używać. (55) Długosz mówi za rzekę Ossę , dawnieysi Kronikarze nie wymieniają nazwiska rzeki.
68 Bolesław II. Wygnawszy Prusaków z Pomeranii, myślał ich, iako też i innych nieprzyia- ciół, we własnych ich siedliskach woio- wać: ale że iuż siódmy rok kończył się iako ruszywszy z Domów, ani Król, ani Panowie (woyną zagraniczną i podbiia- niem Narodów zatrudnieni) żon i dzieci niewidzieli,tym czasem żony ich i córki (niektóre ztęsknione długim oczekiwa- niem, inne z rozpaczy) uległy żądzom poddanych czyli sług swoich, którzy Domy i maiątki Panów swoich posie- dli. Znayduiąca się przy Królu Szlach- ta , dowiedziawszy się o takowey zdra- dzie i zbrodni, tak się rozpalili gnie- wem, że mimo zakazu Królewskiego popowracali do domów, które z tru- dnością dobyli, bo one słudzy mocno obwarowali: sług w miarę przestęp- stwa ich pokarali, a żony swe iako wy- stępne i niewierne rozmaitemi kato- wniami okrutnie pomordowali. Zdziwiony odiazdem Panów Bole- sław, i niezmiernym gniewem uniesio- ny, powrócił z srogością dzikiego zwie- rza do krain, i woynę im wypowie- dział mówiąc; „Trzeba wygładzić lu- bieżników co babską sprawę nad służ- bę królewską przenoszą ” obwiniwszy ich że go raczey umyślnie wydalinie-
Bolesław II. 69 przyiaciołom , niżeli porzucili, znako- mitszych na utratę głowy skazał, a któ- rych ściąć nie mógł, taiemnemi zasadz- kami ścigał. Białogłowy nawet prze- śladował, którym mężowie powodo- wani ludzkością i łagodnością przeba- czyli, i nie wzdrygał się przysądzać szczeniąt do piersi Matek, od których niemowlęta odrywano (*). Gdy nie hamował się w srogości przeciwko Szlachcie za to, że go po- rzucili nie odzyskawszy wszędzie gra- nic Państwa (iako sobie umyślił nie- powracaiąc do domu dokazać) Święty Stanisław Biskup Krakowski widząc srożącego się iak zwierz na owieczki, (*) Brzydził się kobietami tak dalece , źe zawsze w podróży kazał za sobą wodzić Klacz, po- krytą purpurą i naycieńszemi tkankami, za- miast żony. Powiadaią nawet niektórzy, że zbestwioną zmyślnością używał iey, cze- go inne Pisma, którym wierzyć należy, do- wodnie zaprzeczała mówiąc, że tak tylko udawał na wzgardę zbrodni, którą Szla- chetne Białogłowy w niebytności Mężów popełniły. (55 bis). (55 bis? Jan Kronikąrz zle zrozumiawszy cytacyą in Libro de Pars'one S. Sianirlai, napisał tę potwarr J, mówio- no o tym obizrrniey w Hiitoryi Bolesława 111. na kar- cie 167.
JO Bolesław II. roztaczającego mieczem Tyrańskim krew niewinną, łoża małżeńskie bez boiaźni Boga bez względu na ludzi gwałcącego, Prawa z zapomnieniem do- stoynosci królewskiey łamiącego, na- pominał go po Oycowsku, a wreszcie wstępu do kościoła zabronił. Bolesław II. wzgardziwszy Oy co w- skim napomnieniem, grąznąt że złego w gorsze, i świętego Mężę odprawuią- cego Mszą w Kościółku S. Michała na Skałce zabiwszy, wywleczonego z Ko- ściółka , okrutnie mieczem rozsie- kał (*). Widząc że przeto Ziomkowie właśni tak Panowie iako i Pospólstwo wspołeczeństwa iego unikali, ustąpił do Władysława, którego Królem Wę- gierskim postanowił. Wyszedł Wła- (*) o Sprawach-, życiu i cudach tego Świętego, obszernie'y napisano w Żywocie iego (56). Zamęczony zaś został roku 1079. (56) Liber de Passione S. Scanislai,’zktóre'y sięgi Mateusz Cholewa i Przypisnik do Historyi Bolesława III. okoliczności Panowania Bo- lesława II. i Męczeństwa S. Stanisława prze- pisali. . Mówiono o tey Xiędze obszerniey w Pamiętniku Worszawskim roku 1821. Nro VIII.
Bolesław II. 71 dysław naprzeciwko niemu pieszo zu- niżonością i uszanowaniem, lecz Bole- sław chardy i wyniosły, umknął mu Tęki i ubliżył pocałowanie z pogardą, mówiąc: „jNie przystoi Stwórcy sza- „ nować dzieło swoie: Mąż wielkomyśl- „ny i dzielny nie powinien pokazywać „ się upokorzonym wygnaniem i sła- ,, bym w nieszczęściu.” Zniósł to cier- pliwie Władysław, przyiąłgo uprzey- inie niewzruszoną okazuiąc mu przy- chylność z uszanowaniem. W krótce Bolesław dotchnięty bezecnym wrzo- dem oszalał i nędznie żywota dokonał. Syn iego iedynak przywołany do Oy- czyzny przez Stryjów, dopiero co oże- niony i dorosły, przeniósł się z tego świata do Oyców swoich (*) (’) Obiawiono niektórym świątobliwym Zakon- nikom , iż iako Bolesław II. rozsiekał Sgo Stanisława i Członki iego w Jezioro wrzu- fil, podobnież Bóg rozerwawszy Królestwo Polskie, podda go pod moc wielu Panów: wszelako gdy się Bogu podobać będzie, wróci się Królestwo do dawnego stanu i do całości pod iednym Panem, podobnie iako się zrosły członki ęiala Świętego Mę- czennika (57). ‘ (57) Prz-ypisten wyiętyz żywota S. Stanisława
7* WŁADYSŁAW I. Po Bolesławie II. nastąpił Brat iego Władysław I. pobożnym zwany. Wi- dząc, że Bracia iego młodsi Mieszko i Odo bez potomstwa zeszli i sam go nie miał,niezmiernie był troskliwym. Za radą Łamperta Biskupa Krakowskie- go (58)kazał ulać ze złota posążek dzie- cęcy, i posłał go iako Votum (5g) na cześć S. Egidyusza, z rozmaitemi sprzę- tami kościelnemi, Opatowi i Braciom Zakonnym w Klasztorze S. Egidyusza w Prowancyi mieszkającym,przez uro- czyste Poselstwo z listem następuią- cey osnowy: ,, Wielebnym Oycom Zgromadze- ,,nia Sgo Egidyusza Opata, Włady- sław z Bożey łaski Król Polaków j ,, Małżonką swoią, życzliwe chęci i >, uszanowanie Synowskie.” roku 1254 napisanego znayduiącego się w Rękopismie. (58) Podług Historyi Bolesława III. dał tę radę Franco Biskup Polski etyli Poznański. (59) dar poświęcony Kościołowi, iako to: obrazy, posągi, |głowy, ręce i nogi srebrne. Eacyclop.
Władysław 1. 73 „Lubo ludzie mogą bydź ponie- „ kąd szczęśliwemi, nigdy iednakże zu- „ pełnie; nie masz tak szczęśliwego ie- „ by nie doznawał iakowćy dolegliwo- „ ści. I My także nie możemy się cheł- >5 pić z wysokiego rodu, przymiotów „ ciała i duszy, znaywyższćy królew- ,, skiey dostoyności,ze Sła wy,z rozmai- „tych zaszczytów i bogactw naszych , „ gdy musiemy w pośród nayś więtniey- „ szego powodzenia opłakiwać z upoko- „ rżeniem cios dokuczaiący nam, to „iest. bezpotomność naszą, która nas „ nietylko z pociechy Rodzicielskiey „ ogołaca, ale i wstydem ciężkim cechu- „ie. Składamy przeto prośby nasze „świątobliwi Oycowie przed wami, „ ażeby zasługami i pobożnemi modli- „ twami waszemi,nieszczęśliwe siero- ctwo nasze mogło bydź uchylone: „ Non enim est impossibiLe apud De- „urn ullum Yerbum" (60). S wiątobli wi Oycowie wyrozumia- wszy żądania Króla i Królowćy, od- (60) Dzieiopis Bolesława III. skrępowany Ryt- hmem lakowym całe dzieio pisał, musiał odmienić osnowę i wyrazy listu tego.
74 Władysław I. prawili trzechdniowe Nabożeństwo po- szcząc, dniem i nocą pienia i modlitwy śpiewaiąc (61). Lecz niżeli Posłowie powrócili, iuż płodność Hrólowey ob- wieszczona była, i narodził się Bolesła w III. Radość przeto W ładysławal. prze- pleciona została smutkiem, a smutek osłodzony pociechą (62). Ponieważ zdawało się, że Królowi tak znakomitemu nie powinno na ni- czym do szczęśliwości ludzkiey zby- wać , i nieprzystało zostawać bezżen- nym, połączył się więc Władysław I. małżeństwem z siostrą Henryka HI. Cesarza, wdową po Salomonie Królu Węgierskim , z którą spłodził trzy Córki. Lubo iuż był podstarzałym nie pod- dawał się iednakże gnuśności: i owszem używałczęsto zdolności swoiey Rycer- skiey przeciwko nieprzyiaciołom , od- (61) Cum Psalmodia instantiore Pigilantia atque precum, vr pierwiastkowym Koście- le zwykli byli wierni nie tylko pościć dzień poprzedzający Uroczystość którego Świę- tego, ale i noc całą w bezsenności na chwa- le Boskie'y w Kościele trawić. (62) Albowiem Królowa w połogu umarła.
Władysław I. y5 powiadając kiedy mu radzono, żeby się ochraniał: ,, Lubo czulę upadek na si- „ łach , przymioty iednakże umysłu ,, doyrzałością wieku nabywaią do- „ świadczenia, i wzmacniaiąsię raczey „ niż pomnieyszaią; wszelkie zaśspra- „ wy ludzkie więcey są działaniem u- „mysłu niż siły młodości.” Kiedy Pomorzanie Starostów przez naypobożnieyszego Króla tego posta- nowionych z hańbą wypędzili, nie- zmiernie tym poruszony , zebrał woy- ska waleczne, wkroczył do ich ziemi, poburzył miasta naywarownieysze i popalił, zuchwałych potłumił, iednyęh na gardle pokarał, drugich pobrał i do kraiu swego odesłał, a podbiwszy Kray i Starostów swoich postanowiwszy7 wrócił z honorem do domu , nie czuiąc nawet ociężałości wieku swoiego. Miał także Władysław świątobli- wy Syna pobocznego, którego Jla za- wiści macochy na granicy Czeski<5y pod dozorem Magnusa Starosty Wrocław- skiego starannie wychowywać kazał; nazywano go Zbigniewem, iakoby zbieg od gniewu. Po śmierci macochy wy- prowadzono go z tayników, gdzie się ukrywał, na łono Oycowskie: (albo-
76 Władysław I. wiem dla nienawiści macochy nie mógł póki żyła znaydować się w Państwach Oycowskich ). Zgrzybiały Król zwie- dziony nie szczerą lecz chytrą radą Przecława II. Xiążęcia Czeskiego (63), w którym naywiększe miał zaufanie, powierzył niebacznie Zbiegniewowi (64) Rządy Królestwa Lechitów i na- miestniczą władzę Oycowską (65). Po- zazdrościł mu tego Sieciech czyli Se- tegus Wódz woyska Polskiego, (któren Rzeczpospolitą nierządnie i niespra- wiedliwie sprawował , powodowany przekupstwem, darami, osobistością, bezwzględnie na słuszność i zasługę, nie patrzał na zasługę , ale wiele od ko- go mógł dostać ) i zmówiwszy się z Ma- gnusem Starostą Szląskim, dopiero wspomnianym, odważyli się postano- wić Zbigniewa Panem Wrocławia i (63) Plus dolo tjuam Consilio Preclao Princi- pe Bohemorum, czytam: plus dolo quam Consilio Preclai Principis Bohemorum. (64) Hunc improvi.de prefecit, rozumiem Zbi- gniewa. (65) v4c Patris vices geret, mniemam Opiekę Bolesława III. małoletniego.
Władysław I. 77 Szląskićy Ziemi, przeciwko Władysła- wowi Świątobliwemu Królowi swemu. Lubo to bardzo bolesno byłonay- łagodnieyszemu z Królów, nie był ie- dnakże skorym do zemsty; wszelako Sieciech Wódz woyska z Magnusem Sta- rostą Szląskim uważaiąc wrzącą prze- ciwko sobie niechęć K.róla i Królowey, i niebespieczeństwo postępku swoiego, uięli darami i obietnicami Władysła- wa Króla Węgierskiego i Przecława Xią- żęcia Czeskiego, żeby Królowi nie po- magali przeciwko Zbigniewowi: któ- rych naleganiem zmuszony Władysław I. musiał zrobić z nim pokoy (66). Przywróciwszy Zbigniewa do ła- ski dobry Oyciec, chciał go doświad- czyć, i zmyśliwszy chorobę kazał mu do siebie przyiechać. Zbigniew nie z zasmuconą ale owszem z wesołą twa- rzą, z odgłosem kotłów, trąb, i przy brzmieniu muzyki w jechał wspaniele na Dwór Królewski, więcey radości niż żalu z choroby Oyca okazuiąc po- dług Poety. Filius antę diem Pałris suspirat in ^4nnos. Obeszło to ponie- (66) Historya Bolesława III. odmiennie opisuie te okoliczności na karcie 203.
7& Władysław I. Icąd Władysława, ale z miłości Oycow- skiey przebaczył, wymawiaiąc go na- wet iakoby umyślnie dla rozweselenia jego z postawą wesoła, przybył. „Ogień ,, mówił, nie ugasi ognia, a smutek nie „ukoi smutku, i owszem wesołość le- karza rozwesela chorego.” Mimo te- go dla poskromienia pychy hardego Syna, umyślił rozpuścić nieznacznie naywiernieysze załogi iego, i Panów Szląskich iednych gwałtem , innych przenamówieniem i darami odciągnąć od niego. .Niezmiernie tym rozgnie- wany Zbigniew ustąpił do Szląska, a ztamtąd pospieszył do Kruszwicy,gdzie wiele walecznych zebrał, i złożył sześć pułków, zktóremi, wsparty nie małe- mi posiłkami Pomorzan, ważył się sto- czyć bitwę przeciwko Oycu: lecz po- konany w boiu, poimany, osadzonym został w więzieniu. W tym boiu tak wiele nieprzyja- ciół ubito, że pola w koło Kruszwicy za- słano, a jeziora zawalono trupami, i krwią zafarbowano, które powietrze zaraziły, a Ryb z jeziora nie mogli mie- szkańcy używać. Lecz im zuchwaley Zbigniew prze- ciwko Oycu powstawał, tym więcey
Władysław I. 79 go Władysław I. łagodnością przewyż- szał,i nietylko uwolnił go z więzienia, ale nawet część Królestwa w Ziemi Sieradzkiey prawemu następcy dla nie- go oderwał. Władysław I. pierwszym iest zało- życielem Kościoła Katedralnego wZam- ku Krakowskim na czaść S. Wacława Męczennika, niegdyś Xiążęcia Czeskie- go, przy którym Kanoniy dwadzieścia cztery postanowił i choynością Kró- lewską uposażył: bo dawniey nie Ka- nonicy, ale Duchowieństwo Dyecezyi Hrakowskićy obierali Biskupów. Umarł K. P. u 02. nastąpił po nim Syn prawego łoża BoIesławKrzywou- stym zwany. BOLESŁAW III. Uproszony od Boga zasługami S. Egi- diusza Opata, Bolesław UL prawy na- stępca i Dziedzic, przewyższał wszyst- kich Panów powaźnemi i przyiemne- n)i obyczaiaini, i szczęśliwym w cno- tach postępem. Widząc to Sieciech Wojewoda poczuwaiący się do zbrodni, które składając chytrze na Zbigniewa
8o Bolesław III. sam popełniał, począł się lękać ażeby Bolesław nie mścił się krzywd Oycu wyrządzonych ; podbudzał przeto Zbi- gniewa przeciwko Bratu, i rozmaite knował zamachy. Wyśledził to Bole- sław dostateczną lubo młodziuchny,ro- stropnością i przezornością obdarzo- ny , i Sieciecha iako sprawcę wszyst- kiego złego wskazał na wieczne wy- gnanie. Szczególniey miłował Oyca Bole- sław , i Imię iego kazał wyryć na bla- sze złotey, którą zawieszoną u szyi no- sząc na piersiach, zawsze tak się spra- wował , mówił i czynił, iakoby Óyciec był obecnym, w któreg » obecności zna- iąc bydź nieprzyzwoitością mówić lub czynić wszeteczeństwa, chronił się wy- stępku, zdobił cnotami, słów szpetnych i nieprzyzwoitych nie wymawiał. Ku Zbigniewowi Bratu swoiemu niepra- wemu z podobnym iakby dla Oyca za- chowywał się uszanowaniem i czułym przy wiązaniem , lubo wiedział, że Brat czynił podstępy przeciwko niemu. Pomorzanie wpadłszy do Polski, wybudowali byli Twierdzę naprzeciw- ko
Bolesław III. 81 ko Santoku (67). Zbigniew posiadając niektóre Zamki darowane sobie od Oy- ca w Xięstwie Poznańskim , usiłował zburzyć ią, lecz go odpędzili ze wsty- dem. Pospieszył tam Król Bolesław, i nietylko rzeczoną Twierdzę zburzył, ale nadto Międzyrzecz opanował , i wiele Zamków pobrał i zniszczył. Wpadli znowu Pomorzanie do Pol- ski i nabrawszy łupu uchodzić chcieli: próżnował na to Zbigniew zniewie- ściały, ale Bolesław odważnie poszedł zwalczył, pobił, i samychże łupieżców iako zdobycz zabrał. Rozżarzało to zazdrość w Zbignie- wie przeciwko Bolesławowi, i gdy go na wesele swoie przez uroczyste Posel- stwo zapraszał, on wypytawszy się gdzie i kiedy odbywać się miało wese- le , pndmówił Czechów ażeby wtedy wpadli do Polski. Wpadaiąc więc do Szląska (68) za radą iego Czechowie, imaią kto się nawinie, zabieraią łupy, z wolna ociągaiąc się zabezpieczeni przez Zbigniewa, że Bolesław ochotu- (67) Podług Historyi Bolesława III. na karcie 225. działo się to za życia Władysława. (68) Do części Polski (Szląskiein zwane'y.
82 Bolesław III. iący z godownikami, nie będzie wcale myślał o obronie lodu swoiego; ale ten skoro tylko doszła do uszu iego wieść o naiaździe nieprzyjacielskim, poże- gnawszy Godowników, poszedł prze- ciwko Czechom, pokonałich pobił i łup nietylko zabrany odzyskał, ale więcćy ieszcze na nich samych zdobył: na- tychmiast trzy pułki wybrańców do Morawy posłał, palić i niszczyć; któ- rzy zdobywszy wiele ludu i bydła , Kray ogniem i mieczem zniszczywszy, powracali iuź do domu, lecz Świato- pełkXiąże Morawski pogonił spiesznie za niemi, i śmiało uderzył. Stoczono bóy z Wielka, oboiey strony stratą , w którey Zelisław Dowódzca Polaków utracił rękę, lecz Bolesław w nadgro- dę znakomitey odwagi iego dał mu na to mieysce rękę ze złota (*) (*) Bolesław III. o którego weselu dopiero mo- wiono , poiął w małżeństwo Córkę Króla Halickiego iedynaczkę (Zbisławe), z któ- rą spłodził Władysława II. i Córkę iednę. (69) (69) Judytę zaślubioną w dzieciństwie Szczepa- nowi Królewicowi Węgierskiemu.
Bolesław III. 83 Widząc Zbigniew upodobanie Bo- lesława w woynie, i źe gnuśność bez- czynna zdawała mu się nieznośnieyszą od cięźkiey choroby, udaie chytrze przywiązanie do niego, z ukrytą żądzą szkodzenia: przezczęstę poselstwa przy- rzeka przyiaźń i wierność s/ateczną, nalega, prosi i żąda, ażeby sobie wza- iemnie poprzysiądz, źe ieden bez dru- giego ani pokoiu zawierać, ani woyny toczyć nie będzie, i że wiernie i szcze- rze połączonemi siłami pomagać sobie będą. Po takowym zaprzysiężeniu ła- twowierny Bolesław zwierza mu się zamiaru swego przymuszenia do posłu- szeństwa pewnych Starostów Pomor- skich, którzy wyłamawszy się z wier- ności i podległości, odmówili zuchwale należących danin. Pochwalił mu toZbi- gniew, i umówili się o czas kiedy woy- ska ruszyć, i mieysce gdzie ie połączyć mieli: lecz zaraz roziecha wszy się z roz- mowy Zbigniew przestrzegł zmien- nych Starostów, a przychylnych Bole- sławowi i posłusznych, udatnemi na- mowami przekabacał, i do podniesienia przeciwko niemu oręża poduszczał. Za namową tedy Zbigniewa wkro- czyło do Polski liczne woysko Pomo- 6*
84 Bolesław III. rzan, palili wsie i łup zabierali. Po- spieszył Bolesław przeciwko nim, i na trzy tysiące nieprzyjaciół zośmiądzie- siąt ludźmi walecznemi śmiało ude- rzył, raził ich, łamał szyki nieustan- nie, póki koń (z którego trzewa wy- miotły się) nie upadł pod nim. Mimo tego nieprzestał Bolesław pieszo nawet na nieprzyiaciół nacierać i nieustepu- iąc z poboiowiska coraz żwawiey wal- czył. Skarbimierz Woiewoda’ Mąż dzielny, niemnićy walczył z s wćy st ro- ny, sroższy ieszcze straciwszy w boiu oko prawe. Rycerze iego na wszyst- kie strony sieką i ścielą nieprzyiaciół, nie pokonani ale zmordowani zwycię- żaniem, nie popadali, ale raczey po- kładli się tylko po między trupami nie- przyiacielskiemi i posnęli. Usiłowa- nia bowiem na które odważaią sie mi- łośnicy Oyczyzny (70) , nie są ząiadio- ścią, ale przywiązaniem do niey: cno- tą są nie zuchwałością. Przywiązanie powiadaią, śmierć samą przezwycięża; im więcey ma kto do stracenia, tym staie się odważnieyszym. JNic bar- (70) en*m Paterne 'suscipitur t to iest: amore Patrite, iako mówi Mateusz.
Bolesław iii. 85 dziey nie pobudza Obywateli do oręża, iako niebezpieczeństwo Rzeczypospo- litey,podług zdania Solona (7i)pi.-zą- cego do Ateńczyków: „Życzyłbym „wam, mówi, ażebyście równie boia- „źliwemi iako i odważnemi byli: al- ,, bowiem z obawy pochodzi ostro- „żność: ostrożność zaszczepia zaufa* „ nie; rodzi odwagę, i człowiek staie „ sięnieiako sam nad siebie śmielszym” gorliwości o Rzeczpospolitą ta iest wła- sność , że dobrowolnym popędem i wszystkimi siłami naraża się człowiek iakoby szło o niego samego. Skoro się wieść rozleciała o tym boiu po rozległych Polskich Krainach, zbiegali się zewsząd wierni Królowi, lubo iuż po rozproszeniu nieprzyia- ciół. Pewien odważył się karcić Kró- la, że mnićy bacznie naraził się na tak wielkie niebespieczeństwo, na co od- powiedział mu: „Panuiący powinien ,, bydź Osłą zaostrzaiącą lud nie przy- ,, tępiaiącą. ” Myślał poyść za Pomorzanami, lecz doniesiono mu.że Czechowie wkro- (71) W rękopismie i w drukowanych exem- plarzach mylnie położono Saleomona.
86 Bolesław III. czyli w granice Polski, których Zbi- gniew,przedsię wziąwszy złośliwie zgnę- bić Brata, postarał się naprowadzić. Waleczny Król radził się Panów: ,,czy- „li ścigać uciekaiących nieprzyiaciół? „ czyli nowo przybywaiącym zastępu- ,, wać?” odpowiedzieli: ,,To bespie- „ czniey, tamtosławniey.” Przezorny Pan zapobiegł natychmiast iednemu i drugiemu, rozdzieliwszy wovsko od- dał połowęSkarbimierzowi Palatyno- wi, iako wodzowi woyska (72) i kazał mu gonić Pomorzan uciekaiący eh , zre- (72) Cum Scarbimiro Comite Patat ino sen Principe militoe, w Rękopismie: Comes Pa- latinus był Urzędnik Nadworny nieiako pierwszy Minister. Sieciech posiadał go za Panowania Władysława I. któren pa- miętny obruszenia Jakowe ściągnęło wy- gnanie Sieciecha z Polski , nie postanowił odtąd nikogo Palatynem Dworu swoiego, ani swoim zastępcą, ale sam przez się, lu- bo wiekiem i chorobami osłabiony, swo- im zdaniem mądrze panował, albo przez Starostę Ziemi którą obieżdżał rozkazywał, zalecaiąc mu pilność: i póki Dusza iego uwolniwszy się z więzów ciała nie prze- niosła się na wieczne mieszkanie do zasłu- żonego Przybytku, sam bez Palatyna Oy-
B OLESŁAW III. 87 sztą sam Czeskie woyska poskramiał, i tym sposobem krzywdy się pomścił i Oyczyznę zabespieczył. Tym czasem niebacznością Staro- sty zgorzał przypadkiem Zamek Koźle w Xięstwie Opolskim blisko granicy Morawskićy leżący, pospieszył tam Bolesław naprawiać go, ażeby Mora- wianie nie opanowali go pierwey i nie obwarowali, i nie z potrzeby, pomo- cy, ale dla doświadczenia wierności Zbigniewa w dotrzymaniu umowy zo- bopolnćy niedawno przyrzeczoney, upraszał go ażeby mu do naprawy Zam- ku tego pomagać raczył, i tak mu ka- zał mówić: ,, Pieszczotliwym rosko- „sznikiem bydź musi takowy, co pra- „ gnie honoru bez pracy: bo lubo żą- ,, dza Panowania iest szlachetną, zda- ,, ie się iednakże że takowa szlachetność ,, powinna być użyteczną. Imy z tegoż „ samego ogrodu iako i ty używamy czyznę sprawował.” Historya Bolesława III. karta 231. Princeps Milicice mniemam toż samo , co Dux Ex:rcitus , iako Autor Woiewodę nazywa vse wstępie. Obadwa te urzędy mógłSkąr- bimier posiadać razem.
88 Bolesław III. „owoców, ale inaczćy go uprawiamy. „ Nie powinien unikać trudów i pracy „komu miłe użytki i pierwszeństwo^ ,, Lubo przystałoby ci naywyższe Pa- „ nowanie iako zaszczyconemupierwo- „ rodztwem, ale ieźełi brzemienia tru- ,, dów unikasz , pomagay przynay- „ mniey i moim w pracy naszey , i po- „ mocy ludzi twoich nieubliżay nam. „ Roskazuy i właday, a na mnie spuść „ pospiech wykonania ! szpetnie albo- „ wiem ulegnąć pod wziętym na sie- ,, bie ciężarem. ” Zbigniew nie tylko nie dał pomo- cy Bratu, ale umyśliwszy wygnać go z Królestwa, Posłów iego poimał i okował; podburzył przeciwko niemu Xiąźąt i Panów Czeskich, Morawskich i Niemieckich, tudzież Starostów Po- morskich nie tylko od posłuszeństwa chytrym przenamawianiem odwodził, ale nawet do powstania przeciwko nie- mu pobudzał. Ztruchlał na to Bolasław! i namy- śli wał się którym nieprzyiaci ołom pier- wey miał dawać odpor : lecz iako Mąż rozsądny i w czynie woiennym bie- gły , spuściwszy się na łaskę Boską z ie- dnemi się pogodził, drugich pokonał,
Bolesław III. 89 a obróciwszy się przeciwko Bratu ie- dne Miasta i Zamki iego popalił, dru- gie mu pobrał. Wyzuł go ze wszyst- kich Dzierżaw i samego ścigał aż do Mazowsza, gdzie z życiem tylko ucie- kał; tam dopiero za pośrednictwem Panów, upadłszy pokornie do nóg Bo- lesława , przypuszczony do łaski tyle tylko wskórał, iż ze współdziedzica Królestwa , żołnierzem u Brata został: z wrodzoney iednak łaskawości Kró- łewskićy nadał mu Bolesław niektó- re dzierżawy w Ziemi Sieradzkiey (73-) z zakazem budowania nowych Zamków i naprawiania dawnych lub zburzo- nych. Niepochamowany w zwyczaynym sobie zdradziectwie i zawziętey prze- ciwko Bratu nienawiści Zbigniew, bę- dą^ w Ziemi Pomorskiey z Bolesła- wem, porozumiał się z iednym Staro- stą Pomorskim, odmieniłzbroiąi prze- szedł szczęśliwie w nocy do nieprzy- iaciół; dodawszy im otuchy stanął na ich czele i na oboz Braterski napro- (75) Wrócił mu ie racze'y, albowiem powie- dziano wyżey, źe Władysław I. nadał da- wniey Zbigniewowi Kasztelanią Sieradzką.
go Bolesław III. wadził, udaiąc prostego żołnierza prze- patrzywszy go w nocy , uderzył z nie- pzzyiaciołrni. Bole-ławnie był wtedy w obozie , ale obieżdzaiąc Straże, na- padł z tyłu na nieprzyiaciół i rozpro- szył. Sprawca tey zdrady zruciwszy Chełm przypadkiem poznany, przed Panami Lechitów stawiony (y4) o wy- stępek obrażonego Majestatu obwinio- ny i pod sad oddany za to, że z nieprzy- jacielem naszedłoboz Brata, za którego życie własne łożyć był obowiązanym. „Nie zapieram, rzecze Zbigniew, że „mnie znaleziono na czele nieprzyia- „ ciół, bo cbciałem ostrzedz was o ich „napaści.” ZadumiałeRycerstwo mo- i postępkiem tak przewrotnem, wszyscy wymierzyli na niego orężę wołaiąc*. „ Nie Szablami, nie Włó- ,, czniami ani żelazem, lecz zębami roz- „ targać takowego należy! ” Gdy uśmie- rzono rozruch, zabrał głos W ódz woy- ska blisko Króla stoiący: „Nie godzi „się, mówił, i Prawo zakazuie karać „ obwinionego przed wydaniem Wy- „roku Sądu, a wyroku nie można na (74) Manę igitur czytam podług Mateusza Sa- nę igitur.
Bolesław III. gt „nikogo stanowić, póki albo sam nie „ wyzna występku przed sądem, albo „świadectwem godnym wiary przeko- nanym nie zostanie, i owszem iako „ Poeta mówi: Sit piger ad paenam Princeps ad praemia velox« Zdało się Sądowi iawnego nieprzy- jaciela i zdraycę Oyczyzny wskazać na wieczne wygnanie, i Zbigniew iako so- bie zasłużył na zawsze wygnanym zo- stał. Sic peccannt qui se prodesse fatentur et obsunt, Discant in Authorem paenam redire Suum (’) Po ukaraniu zdrady i wygnaniu nieprzyjaciela, Gwiazda waleczności Wayiasnieyszego Bolesława HI. świę- tnieysze promienie po naycelnieyszych miastach Pomeranii rozpostarła, jedne popalił, drugie do poddania się przy- musił, sami tylko Albianie Białogro- dzanami zwani odważyli się opierać; (’) Ulitował się potym Bolesław III. nad nie- szczęściem i niedostatkiem Zbigniewa, a bardziey żony i dzieci iego, nadał im opa- trzenie z niektórych Dzierżaw.
92 Bolesław 111. obiegł Bolesław to nayznakomitsze w Pomeranii miasto, ipokazuiąc oblężo- nym dwa puklerze, czerwony i biały, mówił: ,, Biały puklerz oznacza luby „pokóy, czerwony srogim rozlewem „ krwi grozi: ieżeli obieracie biały wy- „ blechuie się ( 75) lepiey pod naszym „ Panowanem, ieżeli drugi, farba ie- „go nada miastu waszemu nazwisko ., krwawego-Grodn zamiast Białogro- „du.” Odpowiedzieli zuchwale : „Ńie. „chaysię nazywa i Białogrodem na pa- „ miątkę zwycięstwa naszego; i Krwa- ,, wogrodem na pamiątkę rzezi ludu ,, twoiego.” „ Patrzaycie Panowie ! za- ,, wołał Bolesław, prostaki te i przy- ,, mówkami walczyc chcą z nami, po- ,, każę ia im , że się pory waią iako Kret „na Tygryssa albo Chrząszcz na Orła! ,, ale nie słowami lecz orężem , działa- „ niem nie przymówkami Rycerzom ,,przystoi walczyć.” Wszyscy zatym wypadli z obozu^ i rzucili się natarczywie na okopy mia- sta. Bolesław dał tam dowody niesły- chanćy odwagi! nie zatrzymało go mnó- stwo nieprzyjaciół, okropny szczęk (-5) Alluzya do nazwiska miasta Biały Gród.
Bolesław III. §5 oręża, niezliczone postrzały, kamienie ogromne nie odrażały go. Sam nay- pierwey wdarł się we wrota, i pier- wszy wszedł do miasta : z tysiącznych Hanców nieprzyjacielskich iednych u- biia , drugich rozpędza-, nakoniec wszy- stek lud, iakoby przerażony ogromem Maiesłatu , rzuca broń i z obawy aże- by nie kazał wyciąć wszystkich bez względu na wiek i płeć, pada na zie- mię twarzą żebrząc miłosierdzia (76). .,Przepuść! nie nam, bośmy zamiast „ łaski szubienicę zasłużyli! ale dzie- ,, ciom naszym ! ” Przebaczył wszyst- kim łaskawie Pan litościwy, przekła- daiąc świątobliwie pobłażanie z ludz- kością, nad surowa choćby też spra- wiedliwą zemstę. Ćo dobry skutek na umysłach całego narodu sprawiło, al- bowiem Starszyzna zKołobrzega, Ka- mina , Welina, Koźmina bez oporu (iak niegdyś odważali się) poddali mu się pokornie i dobrowolnie. Mie masz miłosierdzia bez sprawie- dliwości! ani sprawiedliwości bez mi- łosierdzia. Sprawiedliwość bez miło- (76) Ignosce postulant, Mateusz dodaie: „Non sibi sed parrulis ignosce postulant. ”
Bolesław III. 9* sierdzi* okrucieństwem iest, a miło- sierdzie bez sprawiedliwości głup- stwem. Mitibus est mitis Capris Leo, Ti- gribus asper. Lecz waleczność Lwa naszego-sa- mych nawet Lwów nie tylko wSarne- czki, ale w trwożliwe Zaiące przeista- cza. Podobien Alexandrowi, któren pokonawszy ośmdziesiąt tysięcy Jazdy i sześćdziesiąt tysięcy Piechoty Am- brów i Sicambrów, wdarł się naypier- wszy na mury miasta , i mniemaiąc że było bezludne wszedł do niego: od ty- siącznych otoczony nieprzyjaciół bro- nił się sam , i sam (do wiary niepodo- bne ) odbiiał ich i rozganiał. Sciśnio- ny tłumem ludu oparł się o pień sto- jący przy murze i wstrzymywał, póki Ijrzyiaciele dowiedziawszy się o nie- )espieczeństwie iego nie zbiegli się, i póki woysko wywróciwszy mury nie weszło do miasta: i lubo osłabiony u- płynieniem krwi, i raną od strzały ukląkł, w alczył ieszcze iednakźe póki zadawcy tey rany nie ubił. Wszakże im sroższym był przeciwko walecznym, tym łaokawszym ku zwyciężonym!
Bolesław III. 95 Henryk IV. Cesarz z namowy Bo- rzy woia Xiążęcia Ceskiego, ruszył z li- cznym woyskiem dla pustoszenia Kró- lestwa Pannonii, Król tameczny do- wiedziawszy się o tym, czuiąc się nie- równym Cesarzowi w siłach, wzywał pomocy Króla Bolesława III. takowym listem: „ Nayiaśnieyszemu Polskiemu i Po- „ morskiemu Monarsze, Koloman Król „ W ęgierski, nayzaufańszemu Przyia- „cjelowi naypowinnieysze uszanowa- „nie i uczczenie.,, ,, Rozum radzi,uczciwość wyma- „ ga,ażeby się łączyć do gaszenia ościen- „ nego pożaru , podług wiersza: Nam tua res agitur paries dum proximus ardet, Et neglecta solent incendia sumere vires. „Szarańcza Niemców zalatuie do „nas nie z innego powodu., tylko aże- „ by ogryzłszy pierwey (Boże ucho* „ way ) winnice nasze, obżerały potym „bez przeszkody wasze drzewa oliw- „ kowe. ” Skoro więc Cesarz wkroczył do Pannonii, Bolesław wszedł do Czech z licznym woyskiem, miasta pobrał, poburzył i z ziemią zrównał, włości
96 B OLEŚ Ł A W III. złupił i zniszczył; na drodze którędy Cesarz powracać miał zasadzki rozsta- wiwszy , uowracaiących poraził i zwy- ciężył. Powrócił ze sławą do domu ubiwszy wiele woyska Cesarskiego i zniszczywszy miasta Czechow, któ- rych zdradą i namową Cesarz wydał woynę Pannonom czyli W ęgrom. Gniewomir (któremu Król Bole- sław przy wzięciu dawniey Białogro- du darował życie łaskawie, do Chrztu trzymał, po królewsku darami obsy- pał, Starostą w części Pomeranii po- stanowił) zmyśliwszy przed Pomorza- nami, że Bolesław zwyciężony przez Cesarza , poimany, skrępowany, w da- | lekie JNiemieckie strony na wieczne więzienie zasłany został, odwiódł wie- | lu od posłuszeństwa Królowi, i na swoią stronę przeciągnął. Starostów* których ani groźbą, ani obietnicami od wierności Królowi odwieść nie mógł, przemocą i gwałtem z urzędów pooddalał i wyrzucił; którzy gdy te niegdziwości oznaymili Królowi, słu- sznie rozgniewany, lubo myślał na- tychmiast pomścić się , ostygnąwszy iednak cokolwiek powściągnął zapal- czy-
Bolesław III. czywość swoię, wszelako rozkazał Pa- nom uzbraiać. Z ostrożnością więc wkroczy} do “ omerann. Znakomitsi i starszyzna do- wiedziawszy się o tym wyszli naprze- ciw, padli przed Bolesławem i pokor nie błagali, obwiniaiąc Gniewomira że* ich uwiódł. Król przebaczył im ła- skawie i daro wał winę, wszelako wszy- stkie Zamki i Miasta poburzył i z zie- mią zrównał; Sam tylko Gniewomii* znaiący się bydź winnym zwątpiwszy O sobie, trwał w nieposłuszeństwie r.g?-Kró1 ’ dobywał w Zamku VVielon>kim, w którym zamknął się z licznym woyskiem, i kiedy mu Pa- nowie obiecywali wyjednać przebacze- nie, aby się tylko nt łaskę Królewską spuscił, odpowiedział: „Przestępstwo ,,moie tak wielkim iest, że nie mogę „spodziewać się przebaczenia.” Za- mek W ielóń dobyty z wielką trudno- ścią i stratą ludzi, Gniewomii* kołem ubity, innych mieczem pościnano. Za tego Panowania był Marcin A r- cymskupem Gnieźnieńskim, którego mądrością i zdaniem Rząd Królestwa i 4 ,e?° Porny^nie bvł kierowany, ale ie 1 omorzan od obrządków Po- 7
g8 Bolesław III. gańskichtchnących bałwochwalstwem odzwyczaiać usiłował, i do oddawania Dziesięcin i pierwszych przychówków i użytków (78) napominaniem i klątwą przymuszał, uknowali niegodziwy spi- sek, zabić go zdradą lub poimać, dla u- wolnienia się z tych obowiązków po- dległości. W porę więc, kiedy Bole- sław z woyskiem długo za granicą znay- dował się , Pomorzanie wypytawszy się gdzie mieszkał Święty Biskup , przypadli nagie pewnego rana i obto- czyli Spicymierz chcąc Biskupa poi- inać, znayduiącego się na nabożeństwie w kaplicy z Duchowieństwem. Gru- chnął krzyk że nieprzyiaciel u drzwi! (77) jid prestationem quoqu,e decimarum tt Primitiarum cocrcebat. „ Między Pierwiastkami, Dziesięcinami i Of- ,, flarami ta iest różnica: Pierwiastki od- ,, daią się na raz ieden z pierwszych owo- „ ców Roli, Winnic, Drzew ijprzychowku „na dowod wzdięczności Bogu: Dziesięci- „ nyoddaią się corocznie za ogólną Opatrz- „ nośc Boską we wszystkich pożytkach: „ Orflary zaś daią się tylko z nabożeństwa „ bez wyznaczenia czasu , iakości i ilości." Bibliach. Canonica.
Bolesław III. gg gdzie uciekać? kiedy iuż miecz nie- przyjacielski połyskuje nad ofiarami? w tak złym stanie wylazł Arcybiskup po drabinie z pomocą sług swoich pod strep, i przysiadł podług wiersza; Sic senio vires, pedibus timor addit alas. Pomorzanie nieszanuiący żadnych Świętości , postrzegli Archidyakona leżącego za Ołtarzem, i mniemaiąc go Bydź Arcybiskupem, poimali go z ra- dością: zabrawszy skarby, wszystkie sprzęty, Dworu Arcybiskupiego , i D wór Spicymirski zniszczywszy, po- wrócili spiesznie do domu: gdzie Ar- chidyakona, mniemanego Arcybisku- pa, przy nie walał i, ażeby źrzekłszy się Dziesięcin! Pierwiastko w,dozwolił im obrządków zwyczaynych pogańskich, i pieniędzy niezmierną liczbę zapłacił. Nie zezwolił Archidyzkon na takowy okup życia swoiego ,izufnością w Pa- nu i w ratunku swego Arcybiskupa spu- ścił się na wolą Boską. Po ustąpieniu nieprzyjaciół, Ar- cybiskup niewychodząc trzy dni z Ka- plicy, modlił się, płakał, nie spał ubo- lewał nad tym świętokradztwem. B óg 7*
ioo .Bolesław III- niepuszczaiąc bezkarnie krzywdy po- święconego sobie Biskupa, spuścił na- gle iakowąś porażkę na świętokradz- kich naiezdników, na żony ich dzieci. Sami pomiędzy sobąiakoby szaleni że- lazem i kamieniami ranili się: wyga- niali z domów swoiaków, iakoby nie- znajomych lub nieprzyjaciół: gryźli samych siebie zębami, i pazurami dra- pali kiedy kogo innego dopaść nie mo- gli : i niektórzy w tey wściekłości nę- dznie kończyli życie. Tak długo zaś tym sposobem dręczeni byli, póki u- znawszy w tym Boską karę, wszystkie- go zaboru nieodesłali Arcybiskupowi, Eóki Wiary Katolickiey nie przyjęli, ałwochwalstwa nie zaniechali, i Ar- chidyakona z uszanowaniem nieuwol- nili, z poprzysiężeniem oddawania wie- cznie Dziesięcin i pierwiastków. Kiedy Bolesław powracał do Kra- ju, opowiedzieli mu zachodzący drogę Ziemianie niegodziwy zamach Pomo- rzan na Arcybiskupa: Król lubo mo- cno obrażony, powściągnął iednakże rostropnie popędliwość swoię, i za- wiesił zemstę do czasu. Po niejakim czasie przygotowawszy się należycie, przyciągnął do Kruszwicy,maiąę ztam-
Bolesław III. 101 tąd. póyść do Pomeranii. Dowiedzia- wszy się o tym Pomorzanie, opatrzy- li ludem zbroynym i w szelkiemi zapa- sami Zamek Nakło, (któren z nadania niegdyś Króla Władysława na usługi iego trzymali) ażeby wczasie kiedyby Król zatrudnił się w Pomeranii, nie- tylko w rokoszu utrzymywać się, ale nawet Węgierską (78) i Polską Ziemię zręczniey naieżdżać i niszczyć mogli. Już Bolesław w przedsięwziętą do Ęomeranii drogę ruszać miał z Kru- szwicy, gdy na szczycie Kościoła S. Wita tamże pokazał się niewypowie- dzianie urodziwy Młodzieniec, które- go nadzwyczayna iasność nietylko mia- sto, ale i okolicę przedziwnie obia- śniała. W oczach wszystkich niezmier- nie zadziwionych zstąpił ze szczytu,i szedł przed woyskiem prowadząc go drogą ku Nakłowi, rzucił wymierzo- ny złoty oszczep na miasto i zniknął. Takową otuchą pobudzony Król obiegł Miasto, tłukł mury machinami i różne- (78) lerras Hungariae et Polanice. Nie wia- domo iakie mógli mieć Pomorzanie zayście i styczność z Węgrami; być może omyłką przepisui^cego.
102 Bolesław IIL mi narzędziami, i tak żwawo dobywał’, jakoby było nieprzyiacielskie , lub do zuchwałych Rokoszan należało. Oblę- żeni widząc że nie mogli oprzeć się si- łą, umyślili wywinąć się chy treścią. Prosili pokornie o zawieszenie broni, ażeby tym czasem mogli się poradzić i porozumieć z Panami Pomorskiemi: wszelako knowali zdrady , iakoby nie- baczne W oysko Bolesława napaść i po- bić mogli. W dzień Błogosławionego' Wawrzeńca, gdy W oysko Bolesława bezpiecznie ,nie obawiaiąc się niczego, pod Kościołem tego Świętego spoczy- wało , dano znać Bolesławowi, że Gmin Pomorzan, niezliczony iak szarańcza całą okolicę okryli, zostawiwszy pod strażą konie, ażeby ich rżenie nie wy- dało , przybyli pieszo do boiu. Na ten widok zawołał Bolesław: ,, O to lube „myśliwcom naszym Sarneczki!” i sam naypierwey pomknął przeciwko nieprzyjaciołom: Ruszył wtąż zanim odważnieyszy nad Lwa Skarbimierz Wódź Woyska : ścielą nieprzyiaciół i rozpraszają. Bolesław z woyskiem swo- im mężnie walczy i zwycięża. Nie mo- żna było wiedzieć liczby ubitych Po- morzan , jednakże mogiły, ogromne iak
Bolesław III. io3 góry, z kości ludzkich w tymtmeyscu wysypane, zdaią sie bydź niewątpli- wym dowodem wielkiey ich porażki , tysiące wzięto w niewolą: Szczęśliwi że sobie tym okupili życie! Postano- wiono od tego czasu, ażeby Makia ani żadnego Miasta, które Pomorzanie z ła- ski Bolesława trzymali, nie powierza- no żadnemu z nich do sprawowania i strzeżenia. Jeszcze sieńce zadanych razów Le- cbitom nie zeszły były, ieszcze krew którą byli skropieni nie oschła, gdy Henryk Cesarz pamiętny klęski ponie- sione y od Bolesława na granicy Wę- gierskiey, wszedł z licznym woyskiem do Polski na iey zniszczenie. Doby- wał nayprzódZamku, Wielki Lubasz zwanego, któren mniemając bydź ła- twym do wzięcia każdego czasu , zanie- chał; postąpił daley pod Miasto Bytom, które wziąć wszystkiemi sposobami usiłował; ale znalazłszy go osadzone ludem i dla położenia mieyscowego prawie niedostępne , także go zaniechał i roztoczył oboz pod Miastem Głogo- wem , mieszkańców niespodziewaią- cych go się wcale obiegł i nieiako sie- cią opasał, Zakładników wymógł, i
jo4 Bolesław III. dzień poddania Miasta naznaczył. Gło- gowianie tym czasem donieśli Bolesła- wowi z płaczem o swoim nieszczęściu, i że dla zyskania raczey czasu, niżeli w myśli poddania się Zakładników wy- dać musieli: Odpowiedział im Bole- sław. ,, Mnieysza odżałować życie kil- aku osób, niżeli wszystkich gnuśną ,, trwoźliwością na nieszczęście wysta- „ wiać! przyzwoiciey Zakładników ni- „żel: wolność utracić!” Po takowćy odpowiedzi zbieraiąGłogowianie wszy- stkie siły , Miasto umacniają, warownie upadłe naprawiaia , i oboz Cesarski z jedney strony, z drugi ey woyską Bo- lesławo we nieustannemi nużą napada- mi. Cesarz nie znayduiąc Głogowian do poddania się skłonnemi , zagroził że każę Zakładników do machin przywią- zać i rozmaitami katowniami dręczyc, ażeby na ich ięki Bolesławie! Bolesła- wie ! czułością Rodzicielską wzruszeni, poddali się. Lecz nieustraszyła ich na- tarczywość nieprzyiaciół, nie złamały trudy obrony pracowitey, niezmięk- czyła litość nad dziećmi , odpowiedzie- li: „Mnieysza Rodzicom zostać bez ,, potomstwa, niżeli Obywatelom bez
Bolesław III. io5 ,, Oyczyzny ! uczciwiey dobiiać się ,, wolności, niżeli unikać dotkliwości! ” Tern czasem Szlązacy, Mazowia- nie i inne Ziemie Lechitów przybyli na pomoc Królowi swemu. Mapada- ią ze wszech stron oboz Cesarski nie daiąc na chwilę odpoczynku, raz wraz obozy i stanowiska niespokoyności na- bawiaią. Xiąże Czeski (79) dowiedzia- wszy się, że Szlęzacy ruszyli na po- moc Bolesławowi, podmówił Cesarza, ażeby odłączywszy część woyska kazał opanować Wrocław Domyślił się te- go Bolesław, poszedł w tąż za oddzia- łem, i nim doszli do Wrocławia ude- rzył na nich i pobił. Po tym zwy- cięztwie wrócił znowu przeciwko obo- zowi Cesarskiemu. Szlęzacy nie cier- pliwi w znoszeniu tak wielu nieprzy- iaciół w Ziemi swoićy, i na nieustan- ne wystawieni łupiestwo, upraszali Bo- lesława, ażeby nie odwłóczył bitwy mówiąc: „lepićy razem ze wszystkie- ,,go zostać ogołoconym, niżeli codzień (79) Swiatopelk Xiąźe dziedziczny Morawski, a potym przez podstęp pod Borzywoiem II, Panem swoim, Xiąże Czeski. Historya Bolesława III.
, oó Bołbseaw III. „ potrosze utracać. ” Kazał więc Bole- sław oświadczyć Cesarzowi: „Żądasz „krwawey daniny, odbierzesz ią iu- „tro! Jutro da Bóg nauczemy czego „i od kogo wymagać masz! ” Skoro dzień zaiaśniał, w najle- pszym porządku wystąpiły Pułki Bo- lesława: ile woysku Cesarskiemu mno- gość, tyle odwaga Polskiemu przewa- gi dodawały, a ponieważ na przodzie Czeskie Półki stały, przeto też nay- pierwey uległy: potym Olbrzymie Niemców Zastępy częścią od Bolesła- wa , częścią o’d Szlęzaków i Mazowian porażone zostały: iedni snuli się gro- madami pomiędzy walczącemi nie wie- dząc co robić i komu pomagać, drudzy od zatrutych strzał ginęli, inni potra- ciwszy konie od strzał zatrutych, pie- szo walczyć musieli. Z płaczem i szlo- chaniem pozbierała Allemania szcupłe i pogruchotane szczątki Niemców, któ- rzy życie Cesarza zamiast daniny, a ucieczkę iego zamiast tryumfu unieśli! Niezliczone mnóstwo psów zbiegło się na poboiowisko , którzy Trupożer- stwem tak się zbestwili, że długi czas, nie było bespieczno przechodzić tam-
Bolesław III. 107 tędy; dla czego mieysce bitwy psim polem dotych czas nazywaią. Niezwłocznie i za iednym zapę- dem poszedł Bolesław za Xiążęciem Czeskim (80) i wygnawszy gn z Pań- stwa tego (*) postanowił Xiążęciem nieiakiego Borzywoia (81) znakomite- (*) Którego ( Bolesław ) dawnie'y od swoich wy- gnanego łaskawie przytulił, ludzkość i po- moc litościwie świadczył, Państwo Olomu- nieckie nadał mu, a potym Xiążęciem Cze- ' skim postanowił (80 bis). Nie wdzięcznik zapomniawszy Dobrodzieystw , podburzał Cesarza przeciw Bolesławowi. Nakoniec któ- ryś ze swoich ciął go mieczem (czego był wart) i zabił. (80) Ducem Bohemie indilato impetu perteguetu a łłegno Bohemiae exterminat, iuż nie o Swiatopełku, którego w obozie Cesarskim zabito, ale o Władysławie trzecim Synu Wratysława Xiąźęeia Czeskiego w obozie Królem ogłoszonym rozumieć trzeba. (80 bis) Baszko nie wspominaiąc, ze Swiatopełk , iako dopiero powiedziano, zabity był w o- bozie, a na iego mieysce Władysław obra- ny, powiada w tym ustępie okoliczności tyczące Swiatopelka nie Władysława. (81) Raezey przywrócił Borzywoia II. któren poB Bratysławie II. Bracie swoim starszym
io8 Bolesław III. go męża, którego wkrótce Brat zazdro- sny zabił (82). Powrócił znowu Bolesław III. do Czech, wygnał niepoczciwego Brato- bóycę, i naymłodszego ich brata (83) Xiążęciem postanowił. Panowie Dworu Cesarskiego obra- żeni i zazdrośni szemrali przeciwko temu mówiąc: „że Bolesław nieprzy- zwoicie przywłaszczał sobie władzę „ Cesarską, nietylko że śmiał woiować ,, przeciwko Państwu Świętemu , ale ,, nawet Królestwa podległe Państwu „Rzymskiemu samowolnie komu się „podobało rozdawał i osadzał (84).” nastąpiwszy, wygnany był przez Swiato- pełka Xiążęcia Morawskiego, iako dopie- w (80) powiedziano. (82) Nie zabił, ale tylko wygnał go Włady- sław I. Brat rodzony; umarł na wygnaniu. (83) Sobiesława naymłodszego Syna Wratysła-. wa Xiążęcia Czeskiego. Dzieiopis bezi- mienny Bolesława III. pisze, źe Król ten żądał tylko od Władysława iakieykolwiek dzielnicy dla Sobiesława, i że odebrawszy odpowiedź odmawiaiącą powrócił. (84) Od tego mieysea znayduie się w Kronikach Mateusza i Baszka przerwa dwudziestole-
Bolesław III. 109 Przybył z Danii zacny Młodzie- niec Piotr zwany , i przez wzgląd na wstawienie się za nim Magnusa Kró- lewica Duńskiego (85) przyięty został do Dworu Królewskiego. Dziwnie się zalecał dzielnością w sztuce Rycerskićy iobyczayności przymiotami,łagodnym obeyściem i pożyciem przyiemnym tak się stał miłym, że nietylko od Króla, ale od wszystkich Panów powszechnie był lubionym. z Kiedy Króla Duńskiego Brat wła- sny niegodziwie zabił (86) Oyciec Pio- tnia dzieiów Bolesława III. którą obcemi ustępami zapełniaią; trudno zgaduąć czy- li Dzieła ich przypadkiem skaleczone, czy- li ich oni sami dla braku materyału niedo- peinili. Współczesny Dzieiopis Bolesła- wa III* poszedł kilka lat dale'y. Długosar dodał z innych źródeł niektóre wypadki. (85) Consideratione Magnifici Principis Regis Danorum , czytam Consideratione Magni Principis, Filii llegis Danorum. Magnus był synem Mikołaia Króla Duńskiego, oże- niony podług Grammatyka Sasona z Cór- ką Bolesława III. Roku u 53. Mateusz nie - wspomina o przybyciu Piotra za panowa- nia Bolesława III. (86) Roku 1134 Magnus zabił Kanuta Brata
110 Bolesław III. tra mający znaczny skarb Królewski w zachowaniu (87), widząc się zgrzy- białym i dogorywającym, dał znać Sy- nowi, ażeby rychło przybywał obiąć go. Młodzieniec nie maiąc innego spo- sobu zabrania skarbu, podmówił Kró- la Bolesława i Panów, ażeby z woy- skiem do Królestwa Duńskiego pospie- szali, do którego wstęp z pomocą Oy- ca swoiego ułatwić im obiecał. Bole- sław skory zawsze do zawoiowania Królestw, przebył morze R. MCXXIV. (88) opanował Królestwo Duńskie, i postanowiwszy Starostów, powrócił swego Stryjecznego panującego w Szleświ- ku dzielnicy swoie'y. W roku zaś nastę- pującym Mieszczanie Szleswiscy zabili Mi- kołaja Króla Duńskiego. (87) Skarb ten podobnie'y po Kanucie, niżeli po Mikołaiu mógł pozostać. <88) Stosownie do tego co w poprzedzającym przypisie (8&) powiedziano, wyprawa Bo- lesława do Danii przypada R. 1154. lub następującego po zabóystwie Kanuta, lub Mikołaia. Długosz powiada pod rokiem 1124. że Abel zabił Eryka VI. Króla Duń- skiego , co we sto dwadzieścia lat późnie y nastąpiło.
Bolesław III. z honorem i tryumfem (89). Piotr zaś przywiózłszy do Polski skarb wydany sobie od Oyca , nakupił wiele Włości, prócz tych co mu z honości Króla Bo- lesława III. a potym i Synów iego po różnych Ziemiach Królestwa nadane były (•). (*) Nazywano go potym Piotrek Wielki: za po- zwoleniem Króla Bolesława III. ożenił się z Córką któregoś Xiążęcia Ruskiego, kre- wną Królowe'y. Bolesław zaś miał pier- wszą Żonę Córkę znakomitego Xiążęcia Ru- skiego (90), z którą spłodził Władysła- wa II. i córkę iednę. Po śmierci pierwszey zony poiął siostrę Henryka IV. Cesarza (91), z którą miał Synów Czterech , Bolesława Kędzierzawego, Mieczysława Starego, Hen- ryka I. i Kazimierza Małoletniego. Córkę (89) Mateusz nie wspomina tey wyprawy Bole- sława : w Historyi także Duńskie'y nie masz wzmianki o tym zawojowaniu Danii: przy- zwoiciey przeto byłoby mniemać, że się to działo w Szleswiku po zabiciu Kanuta ro- ku 1134. (90) Zbislawę Córkę Króla Halickiego, iako to iuż powiedział sam Autor czyli przypisnik iego na początku Panowania Bolesława III. Według Kroniki Z wifateńskie y , powtór-
112 Bolesław III. Gdy Król zatrudniony był roz- maitemi sprawami w obcych stro- nach z Rusińki wydał za Syna Kolomana Króla Węgierskiego (92) i naznaczył iey w po- sagu Kasztelanią Spiską, którą do śmier- ci posiadać miała. Tego Kolomana Bo- lesław III. wspólnie z Królem Węgierskim postanowili Królem Halickim i koronować kazali, przy które'y koronaeyi łatwowier- ny Bolesław (93) podstępnie przez Króla na żona Bolesława III. była Salomea Cór- ka Henryka Hrabi de Bergen, zaślubiona około roku 1110. (92) Colomano Begis Hungarorum Filio, czy- tam Stephano Colomani Begis Hungaro- rum Filio. Autor a racze’y , iak mniemam, przypisnik iego chwyciwszy imię Kolomana , pomie- szali dwie okoliczności podobne cokolwiek, lecz całym wiekiem oddalone, iako to, że Bolesław III. wydał małoletnią Córkę Ju- dytę za Szczepana Syna Kolomana Króla Węgierskiego, i Leszek Biały podobnież zaślubił Córkę małoletnią Salomeę za Ko- lomana Syna Andrzeia Króla Węgierskie- go- (93) ^er Regem Hungaria circumyentus Ca- stellamam do Spisz cl loco ejusden Ca-
Bolesław III. 113 nach (97), Włodzimierz Xiążę Ruski zazdrosny szczęściu iego, zgromadził Węgierskiego uchodzony Kasztelanii Spi- skiej ustąpił (95), a na to mieysce Ziemię Przemyską, iakoby w Wianie dla Córki swoiej przyiął (96). Podstęp ten stał się potym powodem wielkich kłótni między scellaniam Premisliensem nomine dodali- tii FiUte sute recep t, czytam: ,, Per Re- z „ gem Hungariae Circumventus Castellaniam ,, de Spisz nomine dotalitii Filiae suae „ dedic et loco ejusdem Castellaniam Prze- „ miliensem recepit. ” (95) Kasztellania Spiska może była całym Kra- lem za górami między Dunaiem i Cissą , ( któren Mieczysław I. Xiąże Polski, iako wyżej « przypisie (52) powiedziano po- siadał, i Bolesławowie Pierwszy i Drugi Królowie Polscy odzyskiwali) lub częścią tego Krain. (96) Kasztellania Przemyska należała także do Państw Mieczysława I. Xiążęcia Polskiego, W łodzimiera L Xiążę Ruski zawoiowal ią, Bolesław I. Król Polski odzyskał, Mieczy- sław II. utracił, i przeszła pod Panowanie Jarosława Monarchy Ruskiego. Bolesław IL dobył znowu Zaniku Przemyskiego i opatrzył go: lecz po ustąpieniu iego z Pol-
114 Bolesław III, wszystkie Xiąięta Ruskie, przypomi- nał im niepodległość, wystawiał hań- bę chołdownictwa i wstyd dla iNarodu z poddaństwa:,, Znośnieysze nieszczę- „ście, mówił,(98) urodzić się pod- „ danym, niżeli stać się nim: tamto iest „przypadkiem urodzenia, to chanic- Polakaini i Węgrami, o których będzie ni- źey: wszelako posiadaią do dziś dnia Wę- grzy Kasztellanią Spiską chytrością nabytą i od Polski oderwaną. ski, znowu tę Ziemię udzielni Xiąźęta Wa- silko i Wolodar Mścisławowicze i następcy ich posiadali. Niewiadomo iakim prawem podpadać mogła ninicyszemu rozporządze- niu, chybaby z prawa naywyźszego Zwierz- chnictwa. (97) Circa alias Regiones div«rsis negotiis oc- cupato , możnaby tu mniemać wyprawę z Piotrkiem do Szleswika, o kąórey wy- iey mówiono. (98) Princeps (juidam Russice Lodorius^ Xią- że Włodzimirski: podług Naruszewicza An- drzey Syn Włodzimierza Monomacha, a Pirat Jaropełka Wielkich Xiążąt Ruskich. Długosz przypisuie powództwo do zmowy i skutki tego, Jaropclkowi Wielkiemu Xią- źęciu Ruskiemu.
Bolesław III. u5 „bney gnuśności skutkiem: łatwo zo- „stać pogrążonym w tym nieszczę- ,, sciu, ale z trudnością wielką wynu- „ rzać się trzeba; prędka śmierć uczci- „ wszą iest nad długie życie hańbą oku- powane!” Wszyscy zatym postano- wili wyłamać się z posłuszeństwa Bo- lesławowi III. i sprzysięgli się przeciw- ko niemu. Dowiedziawszy się o tym Bole- sław, zwołał Panów Radnych dla ob- myślenia sposobów zapobieżenia temu złemu. Pomiędzy innemi zdaniami, odezwał się pewen Mąż zacnie urodzo- ny, Dowódzca woyska, Urzędnik wy- soki , waleczny i rostropny Piotr Wło- stowicz z Książa: „Okrzesywanie ga- łęzi nie umorzy Drzewa na pniu sto- ,,iącego, trzeba mu podciąć korzenie*. „ czyli się uda , albo nie , trzeba szczę- ,, scia doświadczać,” i przybrawszy niektórych zaufanych pojechał na Ruś udaiąc Zbiega niemogącego znieść o- krucieństwa Króla Bolesława, upra- szał Włodzimierza Xiążęcia Wło- dzimirskiego, ażeby go przyjąć i prze- chować raczył. Xiąże rad był tako- wemu Gościowi, i Panowie Ruscy ta- kowemu towarzyszowi broni.
116 bolksław nr. Powiernicy Piotra Włostowicza nagabywali go często o przyczynę wy- gnania swego:nie zwierzył się żadne- mu, znaiąc niebespieczeiistwo wyia- wioney niewcześnie taiemnicy, podług wiersza: Non bene non tutę teneris avis avolat alis. lecz w upatrzoney porze rozkazał im mieć konie w pogotowiu, uzbroić się i iśc za sobą. Mapadł nagle na Dom Włodzimierza , rzucił się na niego sie- dzącego za stołem, obalił na ziemię, skrępował, porwał, i Bolesławowi ia- ko dar wielki przystawił: takowym hazardem życia własnego Oyczyznę wsławił, i Królowi pokóy zabespieczył! Syn Włodzimierza niezmiernie czu- ły na nieszczęście Oyca , przemyśliwał zawsze o sposobach pomszczenia się śmierci iego, (99) i znayduiąc ulgę bo- leści swoiey w zdradzie, łożył na zem- (99) Podług tych wyrazów Autora, Xiąże Wło- dzimirski w niewoli życie skończył. Dłu- gosz powiada, że ten Xiąże, którego Ja- ropelkiem bydź mniema , wykupiony z niewoli przez Wasilka Xiążęcia Przemy- skiego Synowca swego: lecz się myli, al-
Bolesław III. 117 stę wszystkie skarby pozostałe po Oy- cu, nad które przekładane poczciwość, hoyny był na zemstę z uymą sobie sa- memu. Uiął więc darami i przekupił złotem pewnego Pannona znakomite- go urodzeuiem i urzędem, ażeby la- kowym podstępem zdradził Bolesława i oszukał. Pannonczyk przenoszący złoto nad szlachetną uczciwość , przybiegł do DworuBolesława,mieniąc się byc zbie- giem od Króla Pannońskiego, pozmy- ślał przyczyny ucieczki swoiey, mię- dzy któremi miała bydź naymocniey- szą, zbytnie przywiązanie do Rze- czypospolitą Lechitów czyli Polaków i stronnictwo , za które oskarżonym przez nieprzyiaciół i na utratę głowy skazanym będąc , wołał iakokolwiek niesprawiedliwości uniknąć, niżeli nie- winnie głowę nadstawiać na karę nie- zasłużoną. Przytym czynił nadzieię bowiem wykupionym był z niewoli Pol- skiej przez Syna Wasilka, Włodzimiera Xiąźe Przemyski, któren w roku 112 i na- jechawszy Polskę, zwyciężony był i poy- many: a któren umarł roku 1126.
118 Bolesław III. przy wrócenia Pannonii pod dawne pa- nowanie (*) (100). (•) Wiślica sławnym była wtedy miastem Kró- lestwa Lechitów (ioi) wysokiemi muramt opasana. Za czasów icszcze Pogaństwa Wisław dorodny Mąż ze krwi Króla Popiela pochodzący, był Panem tego miasta. Pewen Starosta teyże same'y (iak powiadaią) rodziny, Mąż silny, Waiterus robustus । a po Polska Wdały Walgerz zwany, Pan Zaniku Tyńca bliskie- go Krakowa (gdzie teraz Opactwo Sgo Be- nedykta, przez Kazimierza Mnicha Króla Polaków czyli Lechitów założone) poimał Wisława w pewne'y ’boyce , związał i pod wieżą Tyniecką pilnie strzedz kazał. Walgerz miał żonę zacnie urodzoną1, Córkę Króla Franków imieniem Helgundę, którą iak powiadaią uwiózł taiemnie z własnym niebespieczeństwem. Na dworze Króla Fran- ków Oyca Heligundy wychowywał się Syn (100) Spondens Pannoniam subjicere pristincz ditioni, ma się rozumieć o tćy części Pan- nonii, o które'y w przypisach (51 i 94) mówiliśmy. (101) Następuiący ustęp o Walterze i Heligun* dzie zasięgaiąc wieków Pogańskich, nie- należy zapewne do czasu Bolesława UL pod którego Panowaniem icst umieszczony.
Bolesław III. uy Król Bolesław przyiał łaskawie mniemanego zbiega, nie iak. obcego, ale iakoby swoiaka, i opatruiąc go mi- łościwie, zaszczycił urzędem Starosty któregoś Króla Niemieckiego dla przeięcia obyczayności. Walgierz iako był przebic- hły-i zmyślny, widząc Królewnę y serce skłonnieysze ku Królewicowi Niemieckie- mu, przeszedł pewney nocy przez mury do Zamku, przekupił Stróża żeby go nie za- , trzymał, i począł śpiewać tak miłym gło- sem, że Królewna przebudzona iego wdzię- kiem , porzuciwszy łóżko , przysłuchiwała się z rówiennicaini swoiemi, i zapomnia- wszy o spaniu , nie mogła się oderwać od tak pięknego głosu, póki śpiewak nie prze- stał nucić brzmiącym głosem. Nazaintrz rano kazała Helgunda przywołać Stróża Zamkowego, i dopytywała się pil- nie, kto tak pięknie śpiewał ostatnie'y no- cy? Stróż niechcąc wydawać Walgiena, udawał iakoby o niczym nie wiedział; lecz gdy przez dwie następuiące nocy młody Walgierz toż samo powt areał; Helgunda nie- mogąc dlużey wytrzymać , nalegała na Stró- ża groźbą i postrachem , ażeby wyiawił śpiewaka, czego gdy uczynić nie chciał, skazała go na śmierć. Lecz gdy Stróż wy- znał że Walgierz śpiewy wał, Helgunda tak
i20 Bolesław III. Wiślicy, naywarownieyszego Miasta, W czasie długiey niebytności Króla bawiącego w głębi kraiu za sprawami Królestwa , zdrayca uwiadomił o tym Syna Włodzimierza Xiążęcia Ruskiego rozgorzała miłością, że porzuciwszy Kró- lewica Niemieckiego zupełnie się ku Wal- gerzowi skłoniła. Królewic Niemiecki wi- dząc. się ze wstydem od Helgundy porzu- conym, i w sercu ie'y przez Walgierza za- stąpionym , zazdrością niezmierną uniesio- ny powrócił do Oyczyzuy, i zaiąwszy wszy- stkie przewozy na Renie, przykazał suro- wo , ażeby nikogo iadącego z Panną nię przeprawiono, ieżeli za przewóz grzywny złota nie zapłaci. Tym czasem Walgierz z Helgundą upatrywali sposobne'y pory do ucieczki, i znalazłszy ią uiechali: ale gdy przybyli do brzegu Renu, Przewoźnicy żądali grzywny złota za przeprawę; którą dostawszy, nie chcieli wszelako przewozić póki Królewic nie przy- będzie. Walgierz uważaiąc niebespieczeń- stwo takowe'y zwłoki, wsiada na konia, wsadza, za sobą Helgundę, i skoczywszy w rzekę przebrnął ią szybcey iak strzała. TJiechawszy nieco od rzeki usłyszał głos Niemca wołaiącego za nim: „|Zmienni- „ ku! przekradasz się taiemnie z Króle-
Bolesław III. >11 przynaglając ażeby szpiesznieprz.rby- wał. .Gdy wieść rozeszła się o zbliże- niu nieprtyiacieli do Wiślicy, rozka- zał zdrayca wszyskim wolakom i lu- dziom wszelkiego stano i płci zgroma- » Wn,l» i nie zapłaciwszy myta przebrnąłeś „Ren! zatrzymay się! stali do poiedynku! ń kto z nas zwycięży, i konia i zbroię i ,, Helgundę dostanie.” Nieustraszony Wal- gierz odpowiedział; „Łżesz! albowiem za- z „ płaciłem grzywnę złota , i Królewne'y nie ,, porwałem! idzie ze mną z dobrey woli.” To mówiąc godzli Oszczepami przeciwko sobie nawzaiem, które pokruszywszy po- tkali się na szable i mężnie walczą. Wi- dok Helgundy naprzeciwko Niemca stoią- cey dodawał mu serca, odpierał Walgierza, któren cofnięty gdy znowu Helgundę miał na oku, wstydem i miłością niezmiernie zacięty, zebrawszy wszystkie siły natarł na na Niemca i na mieyscu zabił. Zabra- wszy po nim konia i zbroią , puścił'|się w przedsięwziętą drogę, i przybył dó do- mu podwóynym uwieńczony zwycięztwem. Po szczęśliwcy podróży, przybywszy Wal- gierz do Zamku Tynieckiego odpoczywał przez nieiaki czas lekuiąc się : lecz dowie- dziawszy się odludzi swoich, że w nieby- tności iego piękny Wisław Pan Wiślicki
122 Bołbsław III. dzić się do miasta dla obrony tegoi, dla zabezpieczenia siebie i maiatków swo- ich, i dla uniknienia przestępstwa o- braźonego Maiestatu, za któreby dobra ich nieruchome i ruchome na skarb poczynił im nieiakie krzywdy, niezmiernie się obraził, i chcąc się pomścić, poszedł przeciwko Wisławowi: ztoczył z nim bóy, zwyciężył iw więzieniu Zamku Tynieckiego pod ścisłą strażą osadził, iakośmy na po- czątku powiedzieli. Po nieiakim czasie obyrzaiem^ Mężów Rycer- skich, puścił’się Walgierz w dalekie .stro- ny dla czynów woiennych, i drugi rok niebytności iego upływał: Helgunda ztę- skniona długim oczekiwaniem Męża, przy- muszona była zwierzyć się ze wstydem pou- fałe'y Panience swoie'y, że ani iest mężatką, ani wdową (iako wszystkie żony z mężami za woyną ubiegaiącemi się połączone. ) Zauszniczka chcąc ulżyć przemiiaiące'y tę- sknoty Pani swoie'y, odłożywszy wstyd , powiada ie”y, że się znayduie zamknięty w Wieży Wisław Pan Wiślicki, grzeczny, dorodny i bardzo piękny młodzieniec! ra- dząc ażeby kazała wyciągnąć go z pod wie- ży w nocy taiemnie, a potym ostrożnie odprowadzić. Helgunda1 gwałtownym sta- nem znaglona , przyymuie radę wierne'y
Bolesław III. 125 Królewski zabrane były. Zgromadzi- wszy lud częścią dla ocalenia życia, częścią dla obrony miasta, otworzył zdrayca Wrota i wydał Lud Chrześci- ański na rzeź Barbarzyńcom ( zburzo- służebnicy , i z narażeniem życia, sławy i honoru, rozkazała wyciągnąć Wisława z głę- bi więzienia; przypatrzywszy się urodzi- wości iego pocieszyła się, i nietylko nie odesłała go do wieży, ale zaprzyjaźniwszy z się i węzłem ścisłey miłości połączywszy się , porzuciła małżeńskie łoże, i do Wi- ślic y z nim uiechała. Powrócił Wisław do Wiślicy w nadziei dwo- iakiey przyiemności: lecz nieprzewidzia- ny przypadek sprawił, że oboie życiem to przypłacili. Walgierz albowiem powró- ciwszy po nieiakim czasie do domu, pyta się ludzi Zamkowych z zadziwieniem: „Cze- ,, mu Helgunda nie wyszła naprzeciw nie- ,, mu do wrót zamkowych z powodu szczę- śliwego powrotu iego?” dowiedziawszy się, żeią uwiózł Wisław wyciągniony z wie- ży z porozumieniem z dozorcami, niezmier- nym gniewem rozpalony pospieszył na- tychmiast do Wiślicy, i niebacząc nara- żenia na wszelkie niebespieczeństwstwo sie- bie samego i maiątku swoiego, wjechał niespodziewanie do Wiślicy w czasie, kie- i
124 Bolesław III. na Wiślica R. MCXXXV. w miesiącu Lutyni). Przelewał krew Ludzką nie- litościwy Włodzimirowicz, i rozdra- żniwszy raczey okrucieństwo swoie niżeli nasyciwszy, odszedł bezkarnie dy Wisław polował za miastem. Postrze- gła go Helgunda, wybiegła przeciwko nie- mu : padłszy na twarz, skarżyła się ze łza- mi, że ią Wisław poniewolnie porwał, i prosiła żeby się schronił do pewney kry- lowki w jej mieszkaniu przyrzekaiąc , że wkrótce będzie miał w ręku Wisława. U- wierzył Walgierz chytre'y radzie zwodzi- cielki, wszedł do warownego mieszkania , gdzie przez obłudnicę wydany został Wi- sławowi. Wisław z Helgunda cieszą się przy wesołych oklaskach z tey trzeciej iuż szczęśliwie do- konanej pomyślności, nieprzewiduiąc ie'y rozwiązania, i że częstokroć po radości zwykł następować żałosny smutek. Osa- dził go Wisław nie w więzieniu zwyczay- nym pod strażą, ale w nayokropnieyszey katuszy! kazał go za szyię , ręce, nogi roz- i żelaznemi obręczami przykować do ściany w izbie, w której z Helgundą latem po południu na łożu spoczywaiąc ro- zkoszy używali.
Bolesław III. 115 <lo swoiego krain: Zdraycy zaś Pan- nonowi owemu kazał oczy wyłupić, ięzyk urżnąć i wytrzebić, ażeby z ja- szczurczego i zmiennego Rodu nieroz- Miał Wisław Siostrę rodzoną, którey nikt nie chciał wziąć za żonę dla szpetności, i którey szczególnie yszemu dozorowi powie- rzył więźnia swoiego. Ta ulitowawszy się nad cierpieniem iego, odłożywszy wstyd na stronę, oświadczyła mu: że poratowała^ „ by go w tym nieszczęściu i uwolniłaby „ z więzów, ieżeliby chciał poiąć ią za żo- ,, nę?” Walgierz przyrzekł ie'y i poprzy- siągł dozgonną miłość małżeńską, i że prze- ciwko ie'y bratu (iako wymagała) szabli nie podniesie , i prosił, ażeby iego miecz z izby brata wykradła, przyniosła, i oko- wy iego poprzecinała. Natychmiast wy- niosła miecz, i poprzecinawszy skówki u obręczy żelaznych, podług żądania Wal- giena, zawiesiła miecz na ścianie za pleca- mi iego, ażeby ucieczkę swoią w upatrzo- ne y porze mógł zabespieczyc. Wytrwał Walgierz do iutrzeyszego południa ; lecz gdy Wisław z Heigundą używali w ło- żu pieszczot miłosnych, odezwał się prze- ciwko zwyczaiowi swemu: „Coby wam się ,, też zdało, gdybym ia w tey chwili zrzu- ,, ciwszy więzy , stanął przed łożem wa-
126 Bolesław III. pładzałsię pomiot zdradliwszy i zara- źliwszy. Dowiedziawszy się o tym Bolesław naysurowszy krzy wd swoich mściciel, poszedł na Ruś, i kazał szukać Wło- dzimirowicza: lecz ten czuiąc sie do złrgo, uskoczył natychmiast w Bory iak Sarna, i przyczaił się w puszczach iak zwierz dziki. Polacyzapal< żywsi nad Lwy rozsrożyli się okrutnie na R usinow, nieoszczędzaiąc wsio w, mia- steczek i miast, bezwzględnie na płeć, wiek i stan, wszystko co żyło wygła- dzili. Pomściwszy się więc stokrotnie „ szym z zamierzonym mieczem w ręku „ dla pomszczenia się krzywdy swoiey ? ” Zalękniona Helgunda rzecze do Wisława: „AchPanie słuchaiąc uważnie coś mówił, „ zahaczyłam powiedzieć ci, że niewidzia- „ łam dzisiay miecza iego. ” „ Gdyby ich „ było i dziesięć, odpowie Wisław, nie „ mógłby bez ślusarza przeciąć obręczy.” W pośrzód te'y rozmowy, Walgierz zrzu- ciwszy obręcze, stawa przed łożem z za- mierzonym mieczem, i miotaiąc obelgi, podniósł rękę , spuścił miecz, i iednym za- machem oboie rozpłatał. Pokazuią do dziś dnia ciekawym grobowiec Helgundy z ka- mienia wyciosany.
Bolbsla.w III. 127 na Włodarowiczu Bolesław, powró- cił z honorem do siebie (toz). Po tak okropney zemście Xiąże Buski wezwał na radę Xiążt Białey Rusi i innych ziemio w ościennych, i za uchwałą wspólną niemogąc ina- czey opierać się Bolesława potędze, wygnali Zięcia iego (io3) Króla Hali- ckiego z Królestwa'swego, ( któren u- stąpił z żoną dó Teścia i w Królestwie iego przez nieiaki czas przemieszki- wał) , a obawiając się zemsty Bolesła- wa iakby pioruna, uknowali podstępy na łatwowierność iego, ażeby przy- naymniey uwieść go mogli, gdy zwy- ciężyć nie zdołali. Zebrawszy taie- nmie liczne woysko iednomyślących Xiążąt i Pogańskich Narodów, wysła- li do Bolesława znakomiksze Króle- stwa Halickiego osoby,w poselstwie ni- by od Panów iRzeczypospolitey,z zło- (102) Mściwą tę klęskę poniosła Ziemia Wło- dzimirska iako własność pierwszego do- wódzcy spisku. Patrz przypis poprzedza- jący (98). v (103) Jarosław Król Halicki ożeniony podług Nestora i Długosza z Święto sławą Córką Bolesława III.
iz8 Bolesław III. żeniem w Imieniu wszystkiego Narodu j całego Królestwa u podnóżka Tronu Bolesława naypokornieyszóy nniżono- ści za Braterskie i uprzeyme przyięcie ich Króla ( i°i). Pannonowie także bliżsi Królestwa Halickiego, obłudy Ruskiey dobrze wiadomi, udaiąc chy- trze domowe niezgody, spraszali o po- moc dla siebie, i ażeby Króla (io5) wy- gnanego na Tron przywrócił, oddaiąc półki swoie pod iego rozkazy, oboch Królów Bolesława i wygnanego gorą- cemi prośbami łudzili.' ________ U wie- li 04) Mateusz Cholewa przenosi tę woyuę do Pannoiui, i zdradę przypisuje Pannonom ; Przypisnik Kadłubka poprawia Mateusza podług Baszka, z któremi zgadza się Dłu- gosz , lecz Naruszewicz poszedł za Mateu- szem , za Ottonem Freysyngeńskim i Trwo- czem, łącząc w jedno dwie wyprawy Bo- lesława III. do Pannonii pierwszą R. 1132. próżną, z ninieysząR. 1137. nieszczęśliwą. (A>5) Ut Regem propulsatum Rrgno substituat* wyrazy te mogą się stosować i do Jarosła- wa Króla Halickiego , i do Borysa Preten- denta Węgierskiego , którego udawali się stronnikami.
Bolesław lii. 129 Uwiedziony Bolesław temi niego- dziwemi podstępami, wszedł ze szczu- płym woyskiem do Królestwa Hali- ckiego. Złączyli się z nim zaraz Pan- nonowie, i dziesięć półko w Rusinów, przyymuiąc pokornie Króla wygnane- go, witaiąc Bolesława , iednakże wszy- scy mu Tył biorą. Postrzegł to Bole- sław, i mówi cicho do Wszebora Wo- iewody: ,, Uważasz. Wszeborze co ia ,, widzę?” „ Cóż widzisz ? ” odpowie Wszebor. „ Patrzay rzecze Król, o to ,, wszyscy ci, w których sprawie przy- ,, chodzimy tu, biorą nam Tył! nie ma ,,czasu do namysłu: Turpe viri& non \ z,esse vi.ros.” Odpowiedział Wszebór: Tam subito snbitos non competit esse perito.s Disticuiles aditus quisque subit subitus. To mówiąc zobaczyli znowu nie- zliczone gminy Rusinów i Pogan spu- szczające się z góry. Starły się Półk z Półkiem oręż z orężem. Uderzają nieprzyiaciele na Bolesława z przodu i z tyłu. Woła Bolesław na swoich: „Ey Rycerze! Ey walczmy raczćy „mielibyśmy uciekać mieli! podług wiersza: 9
i3o Bolesław 111. Ut bene pugnelur, bcne pugnans eflicit hostis. Pewen z rycerzy Bolesławowych, wysokiego rodu lecz nikczemnego umy- słu, umknął z boiu: wszakże ucieczka iego przyczyniła raczey sławy zwy- cięstwu Bolesława, powlekła go nieia- kim szkliwem, i że tak powiem słone- cznym blaskiem rozwidniła : albowiem mimo odnawiaiącego się często odgło- su nieporównanej waleczności Bole- sława , nigdy iey leszcze nie doświad- czali Pannonowie, a Rusinom nigdy więcey nie dała się we znaki : i lubo upadł pod nim koń strudzony i.'kale- czony, walczył iednakże pieszo , póki mu prosty żołnierz swego nie poddał. Nakoniec Rycerze Bolesława zmor- dowani raczey zwyciężaniem, niżeli pokonani, iedni ustąpili z pola, dru- gich bez sił po tak ciężkim boiu i om- dlałych nieprzyjaciele poimali, i do swoich obozów odprowadzili : któ- rych tak wiele i tak znakomitych osób z Narodu Lechitów było, że lubo Na- ród ten wszystkie skarby w złocie, sre- brze i sprzętach drogich (które od cza- su Bolesława Wielkiego z danin ró- żnych Narodów zebrane i zachowane
Bolesław III. i3i znaydowały się ) ha wykupno Jeńców wyłożył, iednakże nie wystarczyły na wykupienie wszystkich, i wielu nie- pospolitego rodu Mężów zaprzedanych w nieszczęśliwą niewolą Pogańską nę- dznie i hanie bie dożyli (*). Powrócił Bolesław do domu lubo zdrów lecz zasmucony niewolą Rycer- stwa swoiego. Zbiegłego Rycerza trze- ma upominkami obdarzył, przęślicę, konopi garść i skórkę zaięczą; przęśli- cazniewieściucha, konopie wykrętarza, zaiąc boiaźliwego oznaczały: domyślił (*) Niesłusznie więc niektórzyPannonowie chlu- bią się tak haniebnym tryumfem! niechay sobie nie przywłaszczaj zwycięstwa bę- dąc sami pokonanemi! niechay się raczey wstydzą wspomnienia zakału zdradziectwa swoiego (106). (106) Przymówka ta Pannonom znayduiąca się także w Mateuszu, przyzwoita iest na tam- tym mieyscu , albowiem Pannonów kładzie stroną woiujcą; lecz Baszko wystawiaiąc Rusinów iako dowódzców zdrady i w wiel- kiej liczbie, a Pannonów tylko iako po- mocników zdrady, nie mógłby czynić ta- kowego zwrotu do samych Pannonów prze- puszczają nieiako Rusinom. 9*
132. Bolesław III. się nikczemnik co te hańbiące upomin- ki oznaczać miały, i powiesiwszy się u powroza dzwona przy własnym Ko- ściele udusił się nędznie. Z takowego rodzaiu śmierci iego, możnaby także inaczey tłumaczyć, że przęślica szu- bienicę , konopie powróz, a zaiąc ucie- czkę iego oznaczały. Prostego zaś żoł- nierza ( któren&róla uratował) z pod- daństwa uwolnił, uwolnionego zboga- cił, zbogaconego Szlachcicem uczynił, podług Proroka: Et de Stercore erigens pauperem ut sedeat cum Principibus et Solium gloria e teneat (*). Zbudował potym Opactwo naŁy- sćy Górze na mieyscu gdzie stał Zamek: drugie w Sieciechowie Zakonu S. Be- nedykta na Część Tróycy Swiętey i Błogosławionęy Panny Maryi, które- mu pewen Szlachcic zwany Sieciech nadał niektófe wioski. Przyciśniony raczęy trudami woy- ny, niżeli wiekiem Bolesław III. wi- dząc zbliżaiący się koniec życia,iczu- iąc że straszny dług śmiertelności trze- (•) Nie zbywało temu Nayiaśnieys?e nu Bolesła- wowi waleczności i rostropności, gdyby był tylko powściągał okrucieństwo swoie.
Bolesław III. 133 ba było wypłacić, kazał spisać Testa- ment , którym rozdzielił Królestwo między czterech Synów: Władysła- wowi IF. Pieworodnemu Ziemię Kra- ku wską, Sieradzką, Łęczycką, Szlą- ską, Pomeranią z nay wyższym Pano- waniem (107) naznaczył: Bolesławowi Kędzierzawemu Mazowsze, Dobrzyń, Kujawy , i Kasztellanią Chełmińską: Mieczysławowi Gniezno, Poznań i Ka- lisz (108) z przynaleźnościami: Henry- kowi I. Ziemię Sandomirską i Lubelską w dawney ich obszerności i ogranicze- niu iako Xięstwo naznaczył i zapisał. Gdy mu przypominano, że piątemu Synowi to iest Małoletniemu Kazimie- rzowi żadney cząstki nie naznaczył? Odpowiedział: „Dawno Już naznaczy- łem mu i zapisał.” zadziwieni zapy- tali się , którą i iak wielką część zapi- sał mu? „Niewidzicież, odpowiedział, „że w kolasie na czterech kołach toczą- „cey się,ktoś piąty siedzieć musi. po- dobnież piąte mieysce na wozie mal- L07) Ec Principandi Authoruatem, (108) Xięstwo Wielkopolskie właściwe, które Autor nazywa Polską, rozróżnia od Cało- ści Królestwa i narodu Lechitów.
Bolesław 111. ,, cowi temu zostawione. Nie naganiay- „ c.ież Panowie Testamentu, przyzwoi- ., ciey bowiem powierzyć Opiekunom ,, dzielnicę Małoletnich , niżeli onym ,, samym.” Bolesławiu.Pan nayszczęśliwszy, opatrzony Zbawiennym Lekarstwem, dokonał Roku Pańskiego u38. w pięć- dziesiątym szóstym roku życia swoie- go. Są także wiersze o nim (loy) (109) Może tu wziniankuie wiersze -znaydui^ce się w Historyi Bolesława III.
135 BEZKRÓLEWIE. WŁADYSŁAW II. Po śmierci Bolesława nastąpił Włady- sław II. prawem Pierworodztwa ,i ia- ko naznaczony od Oyca następca (i 10). Xiąże ten ludzkim był z przyrodzenia, lecz przywykł odstępować własney skłonnościulegaiąc srogości żony, kto- (uo) „Po żałosnym i niewczesnym zgonie Bo- „ lesława III. Xiążęcia Polskiego (mówi ,, Długosz ) którego ani woyna, ani żelazo, „ ani oręż nieprzyjacielski przezwyciężyć „ nie mogły, boleść iednakże serca i smu- ,, tek strawiły, długo ociągali się Polacy „ z wybraniem następcy i urządzeniem „ kształtu porządku i stanu Rzeczypospo- „ litey: albowiem po straciePana, pod któ- ,, rym tak potężni, groźni i sławni stali „ się, gardzili każdym innym Panowaniem. „ Podział Królestwa na cztery części nie „ małym groził niebezpieczeństwem , i nie- „ próżnie tego lękano się, iako nawałno-
1 56, W ŁADYSftAW II. ra tym bardzićy nim władała,i.e miał -wiele dla niey słabości Małżeński ćy : trudno bowiem powściągnąć żonę, któ- rey się pozwoli raz wziąść górę: chuć panowania w Niewieście nie zaspokoi się zwycięstwem, póki naytwardszych karków pod swoie panowanie nie przy- gnie. Podług mniemania niektórych, żona Władysława była krewna Hen- ,, sc> mogącey rozdąć burze domowe , i ,, zeiągnąć klęskę powszechną. W roz- „ przężemu zdań i rządu gdy Rzeczpospo- ,, lita wachać się zaczynała, a Xiążęta Sy- „ nowie Bolesława 111. nalegali, ażeby im ,, Xięstwa podług naznaczenia Oycowskie- r> g° wydzielone zostały, złożono Zjazd po- ,, wszechny dla wszystkich Ziemiów w Kra- „ kowie,. gdzie po długich namysłach i ,, naradach , za powszechną zgodą i zezwo- „ leniem Panów i Szlachty ( Praelatorum „ et Baronuni ) postanowiono Monarchą „ Władysława II. Syna pierworodnego Bo- ,, lesława III. zachowawszy przy nim Pier- „ wszeństwo i Zwierzchność. Wszyscy Xią- „ żęta zarówno i wspólnie woiować obo- ,, wiązani byli , lecz władza przedsiębrania ,, woyny Władysławowi II. zostawiona , ,, Xiązęla odpornie tylko nie zaczepnie bro~ „ nić się mogli."
Władysław II. i37 ryka Cesarza i należącą Króla Czeskie- go. Nie cierpiała ubioru, obuwia i obyczaió w Szlachty Polskiey, wyśmie- wała ich, a męża Półxiążęciem tylko nazywała, wymawiaiąc mu z naygra wa- niem, źe na ćwiartce Królestwa prze- stawał: wreszcie żeńskierni przywidze- niami skłoniła go, źe wyrzekłszy się miłości Braci, stał się ich nieprzyiacie- lem: zabrał im dzielnice ich, lubo iuż byli dorosłemi: i opanowawszy mia- sta,, wyzuł ich z dziedzictwa: dla po- krycia zaś Jakimkolwiek pozorem nie- godziwego czynu swoiego , nałożył da- niny na poddanych im mieszkańców. Młodzieńcy udali sie do Bratowey , i padłszy przed nią pokornie błagali pła- czem więcey niż słowami, ażeby su- rowość ich Brata ułagodzić raczyła Lecz łatwiey drapieżność Lwa ułago- dzić , niżeli zmiękczyć złość niewiasty, iako któryś Mędzeć powiedział: Oiunis faemina omni feroci Bestia truculentior Et niasuetudo faeminea omni saeritate saevior. Podobnież dawne przysłowie: Faemina rara bona, sed <juae bona dignaCorona,
i38 Władysław II. Znaleźli więc młodzi Xiążęta nieprzy- jaciela w Bracie,którego opieki spodzie- wać im się należało. Piotrek ożeniony z Ciotką Władysława II. (111) odradzał mu i napominał, ażeby się obchodził z niemi względnie na wiek ich młodo- ciany. Obraziło to mocno Władysława II, wszelako obawiaiącsię»ażeby przy ich sprawie nie podniósł przeciwko niemu broni, puścił mimo się na po- zór i pohamował się w zemście; lecz gdy Starosta Piotrek wspaniałe wesele Córki swoiey (za JaxęXiążęciaSorab- skiego wydaney) we Włocławiu spra- wował, nasłał Lam Siepaczów, i roz- kazał poirnać go, ięzyk urżnąć i ośle- pić. Mimo tego i mowa i wzrok za sprawą Boską przywrócone mu zosta- ły. Przyczyną tego okrucieństwa mia- ły bydź iakieś plotki, które sam Wła- dysław II. iak powiadaią zmyślił, ia- koby zabłądziwszy pewnego czasu na polowaniu w lesie , gdy sami tylko no- cowali, Władysław 11. miał mówić żar- tem do Piotrka, że żona iego spoczy- (mj <2“* f^ladislai amicam, czytam podług^ Naruszewicza amitam, albowiem miał za żonę krewną matki Władysława II.
Władysław II. i3g wała miękczey z pewnym Xiędzem Dworskim iego; na co Piotrek miał mu odpowiedzieć, że podobnież z pe- wnym Szlachcicem dobrego wczasu żo- na iego zażywała; za co nie tylko na odjęcie ięzyka i oczów, ale nawet na utratę życia skazanym został. Piotrek będąc w Rzymie wyznał przed Penitencyaryuszem Papieskim, że sobie przywłaszczył skarb zabitego Króla Duńskiego , ktoren zadał mu po- kutę, ażeby siedm Klasztorów zbudo- wał i uposażył. Powróciwszy więc z Rzymu zbudował i uposażył choynie Opactwo we Wrocławiu na Piasku na cześć Nayśw: Panny Maryi, drugie za miastem na cześćS. Wincentego, Opa- ctwo w Czerwińsku: Klasztor Panień- ski w Strzelnie: Probostwo S. Wa- wrzeńca pod Kaliszsm: Opactwo w Su- lejowie; Probostwo we Mstowie; po- wiadaią, że Siedmdziesiąt Kościołów częścią z kamienia ciosowego, częścią z Cegły paloney zbudował, niektóre z nich, śmiercią zaskoczony, nie po- kończone odumarł, i po śmierci Syn iego z rozkazu Oycowskiego pokończył Wspaniały i hoyny Bolesław III. posta- nowił go był da wniey Starostą Skrzyń-
i4o Władysław II. skini. Lecz pominąwszy czyny Piotr- ka , które mamy przez niego samego opisane (m bis) wracam się do okru tnćy surowości Władysława II. Nie zmiękczony łzami Braci swo- ich, ani prośbami Panów wstawiaią- cych się za niemi, zebrał Władysław II. liczne woysko z Rusi i innych kra- iów ościennych, przymusił Henryka I. do ucieczki z Ziemi Sandomirskiey ,a Bolesława Kędzierzawego z Mazowie- ckiey i innych, i wszystkie prawie ich Państwa opanował , umyśliwszy ich wydziedziczyć. Odpierał go często i szczęśliwie Wszebór Woiewoda stro- nę małoletnich Xiąźat trzymaiący, któ- rego wiernością pokrzepieni, porzu- ciwszy płacze, ięli się tęgo do oręża. W ładysław pozwolił niszezyć dziel- nice Braci obcey drużynie,którą w nie- ( 111 bis) W spisie Rękopismów, które Biskup Albertandi odkrywał, znayduiącym się u Hrabiego Józefa Sierakowskiego, iest tak- że wzmianka Kroniki Petri Comitis za Pa- nowania Zygmunta I. pisane'y. ,, Incipit Chronica Petri Conńtis Poloniae cum „ Certis Gestis Sarmatiae Rogum,, ,, Mieszko cum cuis Satrapis baptisatur etc. ,,
Władysław U. j4i ufności we własnym woysku zaciągnął. Xiążęta niemogący się oprzeć, udali się do Poznania iedynego miasta, które im z Bratem Mieczysławem zostawało do schronienia. Przyciągnął Włady- sław II. ze wszystkim woyskiem pod Poznań, i zaufany w przewyższaiącey sile obiegł miasto. Lecz gdy oblężenie przy dłużey trwało, a Poganie w woy- sku Władysława II. znayduiący się o- krutnie Ziemię Wielkopolską trapili, Jakób I. Arcy-Biskup Gnieźnieński przybył do Obozu, i na małey kolasce wjechał do namiotu czyli zagrody Wła- dy>ława II. napominał go grożąc karą Boską ,, ażeby przestał prześladować „Braci swoich, ażeby się z niemi po- „iednał, i ulitowawszy się rozlewu ,, krwi Chrześciańskićy, gwałtów Pan- „ nom , sprosności Mężatkom, które „ludPogański w woy;.kuiego zuaydu- „iący się, w narodzie którego on sam „ iest plemiennikiem, niegodziwie wy- ,. rządza, ażeby odstąpił.” Wzgardził tym napomnieniem W ładysław II. z za- kamieniałością serca Faraonową; wy- klął go natychmiast Arcybiskup iako pogardzaiącego Wiarę Chrześciańską nieprzyjaciela, i kazał ruszyć z kola-
i4z Władysław II. ską x namiotu; lecz woźnica nieprze- widzianym przypadkiem złamał Sochę namiotu czyli zagrody, która upadaiąć z pięrzeią, o mało nie przygniotła W ła- dysława II. (co było iuż wróżbą nie- szczęścia iego, które wkrótce nastąpi- ło : lubo nie miał za złe tego przypad- ku Arcybiskupowi i zniósł go cierpli- wie (*). Tym czasem Sandomierzanie, Ma- zowianie, Kują wianie i Wielkopolanie wziąwszy stronę małoletnich Panów swoich, z naygorliwszą przychylnością ubiiali, pory wali, krępowali z zasadzek mnićy ostrożnych z woyska Władysła- wowego , i porozumiawszy się z Xiążę- tanii, uradzili za pewnym znakiem z wieży zamkowey maiącym bydź da- nym , razem , ci z Zasadzek , tamci z Zamku na Obóz Władysława ude- rzyć. W tym pewen Rycerz z woy- ska małoletnich potkał i poimał kilku ludzi z obozu Władysławowego , któ- rzy przymuszeni do zeznania co się (•) Za to bez wątpienia Potomstwo iego odzie- dziczyli część Królestwa Polskiego po śmier- ci iego, i do tych czas iako widziemy po- siadaią.
Władysław II. 145 w ohozie działo, zapewnili, że tam nie- spodziewane się żadnego odporu ma- łoletnich , i w bespieczeństwie na bie- siadach i zbytkach czas trawiono. W południe więc, gdy Władysław i woysko iego obiadować zaczęli, wy- stawiono z wieży Zamku Poznańskie- go w tyle Kościoła S. Mikołaja stoiącey, czerwoną tarczę, trzykroć ią podno- sząc i spuszczając: Xiąże Ruski po- strzegł to , i zapytał Władysława Ii. odznaczyć może,odpowiedział: „Snadź „Bracia moi chcą się poddać na moią „łaskę,” radził mu przeto Xiążę Ru- ski ażeby ich przyiął do łaski; na co Władysław pychą nadęty odpowie- dział: „Już nie czas do zgody, iuż wy - ,, rzeczone ich wygnanie ! ” W pośród tey rozmowy, ruszyli małoletni z Zam- ku z nielicznym wprawdzie, lecz wa- lecznym Rycerstwem i uszykowani postępowali: w tym czasie i owi z za- sadzek wypadli, i wraz na oboz ude- rzyli. Czczy walczą ze sytemi, żwa- wo przełamuią hufce nieprzyjacielskie, machają, sieką szablami, i tak wielu zabiiaią, że dwie rzeki Czybina i Głó- wna , nad któremi się to działo , krwią
144 Władysław II. zafarbowane, rzekę Wartę nad brzegi iak powiadaią przepełnić miały. Władysław TI. zaufany w mnóstwie woyska swoiego, wzgardziwszy napo- mnieniem i klątwą Arcybispupa, zwy- ciężony został pod Poznaniem R. ii4z. zawiedziony w nadziei powrócił smu- tny do Krakowa. Bolesław zaś Kędzie- rzawy, Mieczysław i Henryk, iużnie iako małoletni, ale iakoXiążęta JNayia- śnićysze, na czele licznego wiernego i walecznego Rycerstwa swoiego, od- począwszy po bitwie cokolwiek, po- stępowali za nimbespiecznie. Nieśmiał ich czekać Władysław, uciekłdo Wę- gier, a ztamtąd udał się do Konrada Cesarza, którego Siostrę miał za żonę źebrząc pomocy. Ową zaś iędzę nay- zaiadliwszą! żonę iego przymusili Xią- źęta, że z synami Bolesławem i Miesz- kiem ustąpiła z Krakowa do Niemiec. Tak zmienna fortuna zwróciła na nią samą zgubę, iako wą ona na małoletnich ściągnąć chciała ! podług wiersza: Discat in Authorem paena redire suum. BOLE-
145 BOLESŁAW IV.KĘDZIERZAWY. Po Władysławie II. nastąpił na Pań- stwo (i 12) Bolesław IV. Kędzierzawym zwany, iako pierworodny Syn Bolesła- wa III. z powtórnego małżeństwa, a młodszy po Władysławie II. Tenwy- rzekłszy się rostropnie wszelkich po- kus chciwości, obowiązków tylko do- stojeństwa swoiego pilnował. Braciom swoim Mieczysławowi i Henrykowi nie tylko co im z działu i prawa należało powrócił, ale nadto z przychylności in- ne im ziemie, nie należące nawet, przy- dał (113) a Kazimierza dziecinę na wy- (112) In Begno succedit, nie oznacza ten wy- raz tytułu Królewskiego, którego Baszko żadnemu z Synów Bolesława III. nie daie, lubo Władysława I. zwykle Królem nazy- wa. Długosz powiada, że Grzegorz VII. Papież za zabóystwo S. Stanisława Begen et Begnum Polanice omni honore dignitate et excellentia Begni privavit. Przeciwko temu obszerniey pisze Naruszewicz w Hi- storyi Polskie'y Tom II. xięga 1. przyp: (h). (113) W tedy snadź Mieszko Stary otrzymał Ziemię Pomorską, która do dzielnicy Wła- dysława II. wygnańca należała. Długosz 10
146 Bolesław IV. chowanie iakoby własnego Syna oddał: nie dla tego, żeby go przeto od udzia- łu iakowey łaski oddalał, ale żeby giętkiey Uy latorośli na gwałt na- miętności nie wystawiał; bo iako oley ogniowi , tak wolność młodzieńcowi pożaru dodaie. Przesiadywał w Ratyzbonie Wła- dysław II. wzywaiąc pomocy Cesarza, mniey dla siebie samego, iak dla żony i dzieci, których bliskie z nim pokre- wieństwo przedstawiał: wzywał także i Xiążait Czeskiego i Ruskiego, ażeby przez wzgląd na pokrewieństwo ra- czyli go w tym nieszczęściu ratować. Z tych powodów, tudzież łza i Siostrzeńców zmiękczony kłaniał Bolesława IV. przez selstwa, ażeby Władysława Ii. przy- naymnićy do iakiey części dziedzictwa Oyczystego przypuścił, choćby mu Panowania nie wrócił ? lecz Bolesław nie powoduiatcy się Cesarzowi upor- czywie , iątrzył co raz więcey niechęć iego przeciwko sobie. Ruszył więc Cesarz wszystkie siły przeciwko Bole- w xiędzc V. na karcie 490 nazywa go Dux major ii Poloulce ec Pomcranice. mi Siostry Cesarz, na- częste Po-
Kędzierzawy. stawowi, wszyscy przeciwko niemu powstali;Bolesław IV. stawa przeciw- ko wszystkim: Daią mu do wybrania, albo ustąpić Panowania , albo bitwę przyiąć ? Bolesław iako mąż ostrożny unikaiąc oboyga, starał się tylko odci- nać nieprzyiacielowi ze wszystkich stron żywności, i gdy woysko niezwy- ciężone, chorobami i głodem niszczało, on przemysłem swym zwalczył go bez woyny, i zwyciężył bez bitwy. Władysław II. w trzecim roku wy- gnania , (po śmierci żony swoiey po- chowaney w Altemburgu) przybywszy za wezwaniem Braci na rozmowę do Płocka, ciężko zachorował i nmarł. Pochowany w Kościele Katedralnym przed wielkim Ołtarzem pierwszy z Xiążąt Polskich (i 14). Po śmierci ie- go Konrad Cesarz iuż nie orężem, ale prośbą wstawiał się u Bolesława IV. ażeby raczył się zlitować nad sierota- mi po Władysławie pozostałemi, i po- cieszył ich iaką cząsteczką Państw, któ- (114) Primus Ducum Polonia;. Naruszewicz wytknął omyłkę Baszka co do czasu i miey- aca śmierci i pogrzebu Władysława U. Hi- Morya Polska Tom III. Xięga 4. przyp: (e) 10*
148 Bolesław IV. re niegdyś do Oyca ich należały: Bo- lesław, którego Cesarz nie mógł przy- musić orężem , ‘okazał się powolnym na poważne wstawianie się iego, i że Stryiowską przychylnością, odwoła- wszy Synowców z wygnania , darował im na wyżywienie ziemię SzląskązXię- stwem Opolskim (*) Ułatwiwszy to Bolesław IV. zwrócił wszystkie usiłowania na poskromienie Prusaków,którzy nietylko Ludowi, ale nawet i Duszom Chrześciańskim szko- (*) Naystarszy z nich nazywał się Bolesław Wy- soki : wtóry Mieszko Laskonogi: trzeci Konrad: którzy potym tak się podzielili: Bolesław wysoki iako pierworodny zatrzy- mał Ziemię Wrocławską ze wszystkieini przyległośc.iami , udzieliwszy Mieszkowi Laskonogiemu Miasto Opól z przyległościa- mi. Z powodu Iey nierówności Działu, długo potym trwały między niemi niesna- ski (i 15). Konrada zaś naymłodszego, Cesarz Konrad iako Dziad iego, oddał na wychowanie Opatówi Wład, lako powia- dały. (1 i 5) Które Kazimierz Sprawiedliwy poźnie'y za- spokoił , lako niźe'y pod panowanieni tego Xiyżęćia.
Kędzierzawy. i4g dliwemi byli. Po długie,y i zaciętey woynie zwyciężył ich ,i postanowił że ,, kaźden przyymuiący Chrzest wolny ,, będzie, i własności nie utraci: ktoby ,, zaś nieporzucił zabobonów Pogań- „ skich, własność utraci i na gardle uka- ranyrn zostanie.” Lecz im bardziey przymuszano ich do, przyymowania wiary, tym krócey trwało ich nawró- cenie. Skoro tylko odszedł Bolesław, zaraz odpadli od wiary i wrócili się do bałwochwalstwa: ieduakże wyprawili Posłów do Bolesława z pokorną proś- bą, ażeby przestaiąc na opłacaniu da- nin i dopełnianiu służb należących so- bie, pozwolił im trzymać się obrząd- ków, które z podania Przodków swo- ich zachowywali. Zdało się Bolesła- wowi zapewnić tylko Xiążęciu co Xią- żęcego, choćby Bogu co Boskiego upa- dało, i nieukarawszy apostazyi,’prze- stał na zabezpieczeniu Xiążęcych na- leżności. Dopuścił też Bóg, że Prusacy potym nie tylko danin należących Xią- żęciu odmówili, ale nawet pograniczne przyległe sobie okolice Królestwa opa- nowali , opanowane zł upili, i iako wil- cy zdobycz porwali. Cios ten twardy i dotkliwy poruszył dopiero Bolesła-
i5o Bolesław IV, wa do zemsty, którego gorliwość o roz- krzewienie wiary nie pobudziła. Sro- dze zawzięty wkroczył z licznym woy- skiem do Ziemi Gotów, chcąc ich wy- gładzić raczćy niż poskromie. Kray ten lubo nie obwarowany sztuką, nie- dostępny iednakże i od natury zabe- spieczony; na wstępie zasłania go Las gęsty otoczony bagnistemi trzęsawi- skami , których bezdenną przepaść zie- lenieiąca się na pozór murawa pokry- wa. Niektórzy Gotowie to iest Pru- sacy wierni na pozor Bolesławowi, lecz niepoczciwi zdrayey, przekupieni od Prusaków, podięli się przeprowadzić przez te błota wrybrane Pułki Lechi- tów, zapewniając, że przeyście równe i bespieczne: lecz co tylko pierwsze Pułki ciasną drożyną przez granicę przeszli, wypadaią nieprzyiaciele ukry- ci z zasadzek, i iakoby w prasie ści- śnionych wybiiaią bez walki; niektó- rzy Lechitowie obciążeni żelazem w bezdennych bagnach potonęli, których nieszczęsny z wielu miar los, Polska do dziś dnia opłakuie. Od tego czasu szczęście w woynie odstąpiło Bolesława IV. i wkrótce po- tym Roku 1173 umarł w podeszłym
KmDZTERZAWY. 151 wieku. Xięstwo Mazowieckie i Kuja- wy (i 16) zostawił Leszkowi Synowi swemu z ostrzeżeniem , iż gdyby Le- szek z szedł bezpotomnie, Kaźmierz naymłodszy Brat iego, nic posiadaią- cy ieszcze żadney dzielnicy (i 17) po nim odziedziczyć ie miał. (*) MIESZEK czyli MIECZYSŁAW STARY. Po zeyściu Bolesława IVgo, nastąpił na Państwo Mieczysław w porządku rodzeństwa Brat trzeci, a przeto do (•) Roku 1147. Konrad Cesarz przechodził przez Polskę z wielą Panami Chrześciańskiemi do Jerozolimy , dla odzyskania Grobu Pań- skiego. Bolesław IV. przyymował go z u- czciwością i wspaniałością. (116) Filio suo Ducacum et Cujamam derelin- ijuens, czytam Ducar.um Masowa: et Cu- jawam, iako dzielnicę własną, albowiem Principatum w Polszczę Mieszko czyli Mie- czysław Stary prawem starszeństwa po śmierci iego osiągnął. (117) Kazimierz Sprawiedliwy miał iuż dzielni- nicę własną , to iest Xl<jstwo Sandomirskia
>5z Mieczysław następstwa na Panowanie nayblizszy (118). Wszystkie Ziemie pusłuszne mu były z zupełną podległością; Mo- narchowie naydalsi i najznakomitsi poważali go: wszystkie zaszczyty sła- wy, wszystkie dary fortuny zlały się na niego; nie brakowało mu i chwały woienney ; a nadewszystko liczne obo- iey płci potomstwo nasycało wszelkie żądania i nadzieie szczęśliwych Poko- leń (*). Synowie szanowani od wszyst- (*) Mieczysław miał piąciu Synów. Ottona i Ste- fana z Córki Króla Węgierskiego: Innych trzech z krewney Fryderyka Cesarza Kró- la Rzymskiego, których iako i Córek swo- ich Małżeństwami połączył się przyjaźnią z wielą udzielneini XJążętami: mianowicie Bolesław Xiążę Czeski i Xiążę Saski Zię- ciami iego byli : Xiążę Ruski i Xiąże Ru- gi! Teściami dwóch Synóyv iego, inni zaś Synowie , Szczepan, Bolesław i Mieczysław bezpotomnie zeszli. po Bracie Hentyku I. w ostatniey woynie z Prusakami , o którey dopiero mówiono, zabitym. (ii 8) Długosz odmiennie mówi: „Mieczysław ,, Xiąze Wielkopolski Jednomyślnie wybrar „ ny osiągnął Tron Monarchiczny.”
Stary. 155 kich , Córki każdego zaymuiące wdzię- kami ! Słowem niczego m.n nie brako- wało do znpełney w ludzkim sposobie szczęśliwości: lubo nie masz człowie- ka tak szczęśliwego, którenby zjakiey- kolwiek strony z szczęściem nie wal- czył (*). Lecz cóż z tego? naywyższa pomyślność stopniem częstokroć bywa do nieszczęścia! a sława im wyźey się ) wzniesie, tym bliższa upadku’ Mieczysław lak wielą zaszczytami uświetniony, niepamiętaiąc, że cisza zwyczaynie bliską burzą grozi, uległ Przebóg w przespiecznćy zarozumia- (*) Ten Mieszyslaw dla poważnych obyczaiów nazwany iest Starym (119) w młodości swoiey roku 114 5 fundował Opactwo Lendz- kie zakonu Cystersów, i dobrami dostate- cznie opatrzył. W Kaliszu zbudował Ko- ściół na cześć Sgo Pawła z ciosowego Ka- mienia , przy którym Proboszcza z kilką Kanonikami postanowił i uposażył. Kościo- ła Gnieźnieńskiego mnieyszy Chór ołowiena pokrył. (119) Sene.r esc appellacus. Bydź może nazywa- no go Senior , czyli naystarszy i Zwierz- chnik: iako Ziemowita Ul. i Janusza I. Xią- żąt Mazowieckich.
15 i Mieczysław łości swoiey! podobnie iak ów zapa- miętały w szczęściu Roboam syn Sa- lomona , co śmiał Panom Królestwa swoiego zagrozić: „Naymnieyszy zmo- ,, ich palców większy iest od osoby Oy- „eamoiego, ieźeli on chwostał was ,, rózgami, ia was węzami siec każę ! ” Za co rozerwane zostało Królestwo Izraelskie i odięte mu na zawsze. Napominał go często Gethko Bi- skup Krakowski: ,,ażeby zaniechawszy „ surowości , łaskawie obchodził się ,, z Ziemianami, iako Syn z Matką, ,, nie iakoby Pasierb z Macochą: albo- ,, wiem Pasierbie ma serce nielituiacy „się nad Matką swoią ńieszczęsli- „wą! ażeby powściągał zdzierczych ,, Urzędników', którzy pod Imieniem „ iego, popuściwszy wodze wszelkiego ,, porządku, dręczy Lud i srożą się ia- „ koby niczego więcey nie pragnęli, tylko napawać się krwią poszarpaney ., trzody.” Lecz w większą przez to u Xiążęcia popadł niełaskę, któren za- rzucał Biskupowi, iakoby to nie z gor- liwości, ale z nienawiści mówił: a ia- ko naymnieysze dotchnięcie wrzodu drażliwość i ból sprawnie ; umyślił pomścić się na Biskupie i na niektórych
Stary. 155 znakomitszych Panach Ziemi Krakow- skićy; mianowicie zaś Biskupa wysłać taiemnie na wygnanie, a Panów po- ścinać. JNie utaił się przed Biskupem ta- kowy zamach, ktoren go zręcznie od siebie odwrócił i Panów ostrzegł: z któ- re mi złożywszy taiemnie Badę mówił: „Ochydą iest dla wolnych ludzi słu- „żebnictwo , i nieznośnym brzemię „tylu uciążliwości!” Jeden z Panów zabrawszy Głos z kolei rzekł: „Nie „ tayna VV am iest, iak mniemam, sła- „ wa wielkich przymiotów Kazimierza „ Xiąźęcia Sandomirskiego , których „ owoców mimo powszechnego uwiel- „bienia, nie wszyscy iesteśmy ucze- „ sinikami. Pod cieniem iego szukay- „my miłey spokoyności, i oleykiem „iego namaszczaiąc rany nasze, roz- „ pędzaymy ich nabrzmiałość!’’ 'Zgo- dzili się na to iednomyślme, i udali się taiemnie do Kazimierza z usilną prośbą; „ażeby się łaskawie do ich „żądania przychylić raczył, i ieżeli „sam dla siebie o naywyższą dostoy- „ ność w Królestwie nie dba , i panowa- „ nia nie pragnie , litości przynay- „ mniey nad niemi nieubliżał.” Odpo-
156 Mieczysław wiedziałim Kazimierz: „Znam ia nie- „bliżu dawne wasze zamysły, i sami „ pewnie baczycie , że mnie dawniey „znakomitsi z pomiędzy was Jaxa ,, z Świętosławem, i wszyscy prawie „Panowie poniewolnie wciągali, aże- „ bym wygnawszy walecznego Pana „Xiążęcia Bolesława IV. Brata mego ,, obiął Panowanie. Lecz przeniosłem „ wtedy Braterskie obowiązki nadPa- ,, nowanie, i w niewinności Duszy ob- ,, myłem nogi moie. Mamże ie teraz „kalać krwią. Braterską? Mężobóy- „ stwo , Bratobóystwo i Oycobóystwo „ obmierzłemi są stopniami, po któ- „ rydli pyszna Duma piąć się musi do „ Panowania! Jakże ia mam wypędzać „ tego-, ktoren mnie z czułością wię- ,, cey niż Rodzicielską wychował ? „którego z synowskim przywiąza- „ niem zawsze czciłem i czcić nie prze* „stanę? Byłoby to chańbą i gorszą- „cym przykładem kierować się nie- „ godzi wemi podstępami! ” „ Łątwiey było Nayiaśnieysze Xiąże, odpowie- dzieli Panowie, zachować się wr nie- winności, kiedy bez słuszney przy- „ czyny uniesiono się tylko popędem „stronnictwa przeciwko Bolesławowi
„ IV. lecz teraz inny skład okolicz.no- „ści, ostatnia konieczność wszystkich ,, nas gniecie : zginiemy bez ratunku, ,, ieżeli rychło nie wesprzesz nas lito- ,, ściwie” Usilnym naleganiem Biskupa, Pa- nów i Przyiaciół, i z niezmierną tru- dnością nakłoniony Kazimierz, przy- był do Krakowa z nielicznym orsza- kiem, ażeby się nie wydawało, że ra- czey gwałtownie opanował, niżeli po- wszechnym wezwaniem przez Panów przymuszonym został. Woyska nie- za wołane nawet zachodzą mu drogę: Tłumy Ludu zbiegaią się ze wsząd: wszyscy winszuią sobie na wzaiem, ra- duią się, ogłaszaią przybycie wybawi- ciela swego: Krakowianie wszelkiego stanu, wieku i płci przyymuią go z u- szanowaniem: wszyscy przysięgaią mu wierność,! życie dla niego w każdym zdarzeniu łożyć przyrzekaią. Porzu- cili Mieczysława nayprzychylnieysi nawet, a do Kazimierza szczerze przy- lgnęli ; własny nawet Syn iego pierwo- rodny Otto, nayzawziętszym stał się Oyca nieprzyjacielem, ażeby Macoszy- nych Synów, którym Mieczysław na- stępstwo po sobie zapewnił, odsądzić,
158 Mieczysław Stary. chciał wykorzenić szczep własnego ro- du. Mieczysław z panowania zrzuco- ny ( raczey srogim prześladowaniem i imiennictwem swoich, niżeli orężem Brala) opuszczony od wszystkich ustą- pił z Oyczyzny i Panowania R. 1177. i zabrawszy Żonę z trzema Synami, osiadł w małym miasteczku Raciborzu (120), wszystkie przy tym nieszczęścia zwaliły się na niego. Bolesław Xiążę Czeski Zięć iego podobnież z Króle- stwa wygnany. Inni zięciowie, iako to Xiąże Saski i Bawarski od nieprzy- jaciół zewsząd ściśnieni, tak byli sami domowemi kłopotami zgnębieni, że ża- dney pomocy dać mu nie mogli, któ- rey mógł się spodziewać. Pomorscy Rządcy i Starostowie wszyscy nie tyl- ko z połuszeństwa iemu wyłamali się, ale podniósłszy oręż przeciwko niemu, przeszli dobrowolnie pod Panowanie Kazimierza. (120) Patria simulCedit et Regno. Patria czy- li Patrimonium: albowiem osiadłszy w Ra- ciborzu miasteczku Polskim, d'u? wyniósł sic zupełnie z Oyczyzay.
139 KAZIMIERZ II. O dy wszystkie Stołeczne Miasta i mia- steczka dobrowolnie bez walki podda- wały się Kazimierzowi, sam ieden Mie- szko Laskonogi, Syn Władysława II. z Ziemią Szląską ( wygnawszy z niey Bo- lesława Wysokiego Brata swoiego) zda- wał się byc nieposłusznym. Kazimierz bez groźby i oręża łagodnemi sposobami skłoniwszy go pomału po woli swoiey, wrócił Bolesławowi Wrocław zprzy- ległościami : Mieczysławowi przez wzgląd waleczności iego niektóre mia- sta nadał: a Konrada naymłodszego ich Brata, któren dotąd wychowywał się w Saxonii w Altenburgu przy Matce, Margrabią Głogowskim uczynił (*) Le- szka zaś małoletniego Synka Bolesława IV. oddał w opiekę znakomitemu peł- (*) Powiedziano wyźey, że Bolesław IV. za ze- zwoleniem Mieczysława , Henryka i Kazi- mierza Braci swoich . nadał był Synom wy- gnanego Władysława II. Ziemię Szlaką dziedzictwem , pomiędzy któremi , a mia- nowicie Bolesławem Wysokim i Mieczysła- wem Laskonogim zaszła kłótnia o Dział i Mieczysław przymusił Brata do ucieczki.
i6o Kazimierz II. nemu przymiotów Mężowi, Syra zwa- nemu, zdawszy mu rząd Xiąstwa Ma- zowieckiego z Kujawami. Starostą Po- meranii wyższey,któreymiastoGdańsk iest stołecznym, postanowił Sambora Synowca Syry dopiero wspomnianego. Niższóy zaś Pomeranii Xiążęciem nie- jakiego Bogusława z rodziny Gryffów. Gnieźnieńską Ziemię (121) iako Stoli- cę wszystkich Lechitów i Pierwiast- kową wszystkich ziemiów krainę, tu- dzież niektóre Ruskie Ziemie, miano- wicie Przemy-ską W łodzimirską,Brze- ską, Drochicką z Zamkami, Miastami, miasteczkami i przyległościami do Kró- lestwa przyłączył. Po- Nayiaśnieyszy Kazimierz II. pogodził ich, iako dopiero powiedziano,nadaiąc Mieczy- sławowi Xięslwo Opolskie, Bolesławowi i Wrocławskie, a Konradowi Głogowskie. I Prócz tego przydał Xięstwo Bytomskie Mie- czysławowi , którego Syna trzymał do chrztu i własne mu Imię nadal. (121) Gnieźnieńska Ziemia z miastem należała do dzielnicy Mieczysława starego , po którego ustąpieniu odłączył ią Kazimierz iako tu powiedziano, odzyskał ią potym Mieczy- sław , iako niże'y.
Kazimierz II. k6i Połączywszy szczęśliwie Xięstwa czterech Braci swoich pod Panowanie swoie Kazimierz (iako to Bolesław III. na śmiertelnym łożu przepowiedział) stał się Panem całey Lechii. On pier- wszy zaczął kruszyć iarzmo niewoli, pobory zdziercze znosił, daniny po- mnieyszył, myta zniżył, a wywoła- wszy pod wody i p osełki, wiele ucią- żliwości nie tylko ulżył, ale zupełnie uchylił. Było albowiem w Polszczę Prawo nieiako zwyćzaiem zadawnio- nym upoważnione, że każden Możny dworno przeieżdżaiąey, zabierał zbo- że ubogiemu Ludowi na obroki dla ko- ni odbiiaiąc Stodoły i Szpichrze.* dru- gi zwyczay podobnież przemocą zada- wniony był, że Posłańcy rozwożący rozkazy Panów, zaymowali po drodze konie dziedzicom Włości lub ich mie- szkańcom , na których tysiące staiow (122) w krótkim czasie szybkim lotem ubiegali, z wielką szkodą i zniszcze- niem ludu, gdyż niektóre konie kale- ctwa nieuleczonego dostawały, niektó-. re zdychały, a co lepsze przepadały. (x 2 2 ) Godne zastanowienie, że Autor nie rachu- ie drogi na milo.
16? Kazimierz II. Pomiędzy bezecnemi nadużyciami by- łą i ta niegodziwość, żemaiątek po Bi- skupach zmarłych do skarbu Xiążęce- go przywłaszczano. Ażeby się na potym podobne nad- użycia nie działy, rozkazał Kazimierz, Pan najsprawiedliwszy! Arcybiskupo- wi Gnieźnieńskiemu obostrzyć to su- rowością klątwy w Synodzie Suffraga- nów swoich. Zgromadził więc Zdzi- sław Arcybiskup Gnieźnieński Synod Biskupów Metropolii swoiey, którzy ubrawszy się w Biskupie szaty, upowa- żnieni od Kazimierza (123) ogłosili ie- dnomyślnie i zgodnie: „Nayprzód: ktękolwiek ubogie- „mu Człowiekowi mocą lub podey- „ściem, gwałtem i napaścią wydrze, „ zabierze zboże, lub zabrać i wydrzeć ,, rozkaże, wyklęty! ” „Tudzież: każden Posłaniec z ja- „ kiegokolwiek bądź powodu, któren- „ by ubogiemu Człowiekowi, łub Dzie- „ dzico wi włości, zabrał bydlę lub pod- „wodę, lub zabrać rozkazał, (aczby „był ieden z Panów) wyklęty! wyią- „ wszy Gońca z doniesieniem o niebe- (123) Cosimiro paranie, czytam imperanie.
Kazimikbz n. 153 „ spieczeństwie którćy Ziemi zagro- „zoućy od nieprzyiaciół: w takowym » albowiem razie należy całości Oyczy- ” zny zaradzać, nieuważaiac na niczyia ,, szkodę i uszczerbek. ” „Także: ktoby maiatek poBisku- „pie zmarłym opanował i zabrał, albo „opanować i zabrać rozkazał, czyli ,, ran, czy laka znakomita osoba, czy „sługa urzędników, słowem któżkol- „ wiek bądź, nikogo nie wyłaczaiac, tA0Weg° W^k‘u> ,, Także: ktoby upoważniał takowe „ świętokradztwo przyymuiącBisknu- „ stwo złupione bez zaręczenia zwro- ” m ws?7kleg° zaboru, podobnież po. „ dlega klątwie. ” F Święte te ustawy wszyscy Biskupi za nayużytecznieysze uznali i uchwa- lili, które potym Papież AlexanderIH na wieczne czasy potwierdził. C) Mniemam, le ten Wyrok-obiymrf, taki. Osoby Rycerskie m»i,cycb Ju, Pacronaiu, którzy po łmierci XiędM prezentowane™ prze, s,fb.e „aż, się przy„tlszCMd sob;e po nim puściznę.
164 Kazimierz II. Znudzony wygnaniem Mieczysław, błagał pokornie i usilnie Kazimierza , ażeny go choćby nie do Panowania, ale, przynaymnićy do Oycowizny przy- wrócić raczył, mówiąc. „ Znośniey- „sza uległość władzy domowey nad „ucisk nieszczęsnego wygnania! Be- „spiecznieyi uczciwićy bydź utrzy- ,, mywanym od Rodziny własnćy (ia4) ,, niżeli w ikłać się w sidłach zdrayców” Przedstawiał niedołężność zgrzybiałe- go wieku swoiego, rozpacz Synowey (115), żałosne ięki i nieustanne szlo- chania W nuków, których „ raczćyby, „ mówił, mieczem wyscinać, niżeli nę- „dza i głodem umorzyć.” Przypomi- nał Kazimierzowi, z jak serdeczną czu- łością pielęgnował go w dzieciństwie, z jakim staraniem i łagodnością wycho- wywał w młodości! Ma to Kazimierz nie mógł się wstrzymać od płaczu i rzekł: „Wyznaię Panowie i zawsze (124) Su o rum opsetfuiis fulciri Nepotum. Ne- potes <juandoque posteri yocantur. Celepin. (125) Niewiadomo, którą Synową z Wnukami miat przy sobie, pewnie nie żonę Ottona naystarszego, któren go z Xięstwa Poznań- skiego wyzuł.
Kazimierz II. 165 „ wyznawać będę, że póki duch w mo- „ im ciele, nigdy nie wypuściłem i nie „wypuszczę z serca Brata moiego, i „ nigdy nie zapomniałem i nie zapo- „mnę dobrodzieystw iego! Żądanie „ iego nie iest niesprawiedliwe, zdaie „ się, że tylko własney Oycowizny do- „ pominą się ”(126). Na te słowa wszczął się wielki szmer i rozruch pomiędzy Panami. „Otóż „ przychodzi do tego, rzekną, czegoś- h my się mierzili! Kruk krukowi oka „nie wydziobie, a Brat brata rzadko „kiedy zupełhie zgnębi. Oczewisty „ to zamach przeciw ko nam! Powrót „ Mieczysława zgubą iest naszą: albo- „ wiem niezaniedba on zemścić się na „nas w upatrzonym czasie: Ey Pano- „ wie! wycinaiąc drzewo, trzeba za ie- „ dnyrn zawodem wszystkie wypustki „podkrzesać: próżnie Oset wykasa, „ kto.mu korzenie zostawia! ” Pomiar- kowawszy Kazimierz, że pogrom tak mebespieczney burzy mógłby go po- walić, przywołał Panów i oświadczył, (126) Pacrimonii restitucionem, powiedzieliś- my wyiey, że Autor używa niekiedy za- miast Patrimouium wyrazu Patria.
166 Kazimierz II. „łe co mówił nie w myśli przywróce- nia Brata powiedział, ale tylko dla do- świadczenia ich przychylności,! źe do- „wódten stałego przywiązani a doswo- „ióy osoby bardzo mu iest przyiemny ” Mieczysław widząc, żeprzychylność Brata ku niemu nie po wiodła się, udał się do Fryderyka Cesarza z prośbą o pomoc : gdzie nic nie wskórawszy obró- cił się do Bogusława Skarbnika niegdyś Ziem Pomorskich , a teraz Xiążęcia niższey Pomeranii, przez Kazimierza, iako dopiero powiedziano postanowio- nego, którego Syna z.Córką swoią oże- nił. Ńie skłonił wprawdzie Pomorczy- ków do posłuszeństwa sobie, ale przez Bogusława przyjacielskie posiłki otrzy- mał, z któremi podstąpił pod Gniezno cichaczem w nocyR . 1181. araniuchno wszedł do miasta i opanował, tudzież w szystkie Zamki do Dzielnicy własney należące nagle pozaymował’; w czym Kazimierz, sprzyiaiący mu pod ręką, nieprzeszkadzał (127). (127) Otton zaś Syn iego pierworodny, ktoren go z tey dzielnicy wyzuł był i podsiadł , przeprocił Oyca przez przyiaciół i wrócił do posłuszeństwa.
Kazimierz II. 1'67 A iako w powodzeniu Spes Spei Concipitur majoris, zaclićiało ttiu się odzyskać nay wyższe Panowanie, i dłu- go ucierał się oto z Bratem słownie i orężem, Jednakże iako słabszy w sile więcćy walczył chytrością i podstę- pem (128). Brzeście Miasto Ruskie wyłamując się z posłuszeństwa (129) przestało pła- cić należących danin, i przygotowali się do odporu, Kazimierz zebrawszy liczne woysko R. 1182. uprzedził Mie- szczan i ich dowodzcę, uderzył nagle na Miasto, dobył i Starostę swego po- stanowił. Poszedł z tańitąd z woyskiem ku Haliczowi, chcąc przywrócić na to Kró- lestwo siostrzana swrego wrygnailego nie- gdyś z Oycem (i3o). Zastąpił mu Wszć- bor Xiążę Ruski ze znakomitsze- (128) Baszko nie wspomina tu intryg Mieczy- sława z Leszkiem Xiążęciem Mazowieckim, które opisuie Kadłubek w Rozdziale XIII. (129) Powiedziano wyżey, źc Kazimierz II. przy- łączył ziemię Brzeską i niektóre ziemie Ruskie, do Królestwa Polskiego, (150) Powiedziano wyże’y na początku panowa- nia Bolesława III. ze Xiążęta Ruscy wygna-
168 Kazimierz II. mi Wlodzimirskiemi i Halickiemi Panami i licznym Trbianów i Par- tów zaciągiem. Zaufany w mnogo- ści raczey niż w waleczności woyśka swoiego, śmiał walczyć zaczepnie, i odważył się uderzyć. Kazimierz roz- trącił piorunem pierwsze szyki, i wy- siękłszy szablą nieprzyiaciół, zasłał niemi pole iakoby trawą. Rzecz dzi- wna i prawie nie podobna do wiary , że ani natarczywość silnych i licznych nieprzyiaciół pokonać,ani niezliczone szable szyku przełamać, ani rzęsiste strzały zrazić woyska iego nie zdoła- ły ! łamał walecznie, przelatując z mie- czem piorunującym, szyki nieprzyja- cielskie.- Rycerstwo niezmordowani zwycięstwem odbiiaią silnie zamachy nieprzyjaciela, i szyki iego iakoby ska- ły roztrącają i rozwalaią: cała potęga nieprzyiacielska runęła podług wier- szy : . Vincit conflictus lapis, olla suo cadk ietn , Petra stat inyicta foyens, fert olla quasi icta Quae cum impegerit praclia, testa perit. li z Halicza Jarosława Króla Halickiego Zię- cia iego.
Ka.zimiekz II. i by Na widok zwy ciężkiego orła i try- umfującego zwycięzcy Xiąźęcia Kazi- mierza, nieprzyjaciele słabszy odpor dawali, wiele tysięcy trupem położo- no, niektórzy tylko ze znakomitszych Panów chyżosciąnog uratowali się .‘ do- trzymujących pola nienasycony miecz pożarł; uciekających nurty rzeki po- chłonęły: resztę zwycięzca skrępowa- wszy poimał. Sławny Kazimierz zwyciężywszy Rusinów, przywrócił na Królestwo Halickie (Mścisławą) Siostrzana swe- go pierworodnego, niegdyś z Oycem iako wyźey powiedziano wygnanego. Po odeyściu Wuia, otruli go swoi wła- śni, i nastąpił po nim Włodzimierz Brat przyrodni iego (’), lecz Kazi. (*) Powiadają, co nawet w niektórych Kronikach stoi, że Judyta (131 ) Siostra Kazimierza II. a Córka Bolesława III. zaślubiona była pierwey Króle wicowi Węgierskiemu z któ- O31) Czytam Świętosława zaślubiona Królowi Halickiemu, albowiem Judyta Szczepanowi Królewicowi Węgierskiemu zaślubiona by- ła któren Królewic nie był Królem Ha- lickim , żadnego prawa do tego Królestwa nie miał, i potomstwa nie zostawił.
170 Kazimierz; II. mierz wrócił z wielką potęgą do Kró- lestwa Halickiego, przymusił Włodzi- mierza do ucieczki; Romana Syna Sio- stry swoiey z powtórnego małżeństwa Panem Haliczanów postanowił, i uspo- koiwszy Ruś powrócił szczęśliwie do domu. rym przed' wygnaniem tego Małżonka z Kró- lestwa Halickiego, miała tego Syna (Mici- slawa) przywróconego przez Kazimierza, i że po śmierci pierwszego Męża Bolesław IV. wydał ią za któregoś Xiążęcia Ruskie- go (iże utrzymała się-z tym Mężem na Państwie Halickim, i kilku Synów spło- dzili. Gdy Syn pierwszego łoża domagał się , ażeby mu Królestw o Halickie, iako Oy- czyste Dziedzictwo, Oyczym z przyrodniemi braćmi wrócili; Matka zaprzeczyła (z roz- kazu Męża iak wówiadaią ) że był iey Sy- nem, i że gg^tylko dla przypodobania się pierwszemu Mężowi przysposobiła; i pod tym pozorem niedopuszczano go do Króle- stwa Oyczystego, lecz Kazimierz niewie- rząc zarzutom Siostry, ćhciał go przywró- cić: co miało bydź , iak powiadaią, przy- czyną niriieyszóy woyny. (152) Bydź może?, że Bolesław IV. Kędzierzawy owdowiałą siostrę po Jarosławie Królu Ha-
Kazimierz 11. Włodzimierz chcący się wrócić do panowania zebrał pomocy Króla Węgierskiego (Beli III.): któren nie miał nad nim politowania, i owszem sam zapragnąwszy tego Królestwa, wy- rzucił Romana, nray opanował i Sy- na swego (dndrzeia) Królem postano- wił: któremu ażeby Włodzimierz nie był na przeszkodzie, związał go i w wię- zieniu osadził; lecz Włodzimierz sprzy- krzywszy sobie ciemnicę, uiąłobietni- cami Dozorców więzienia i uszedł. Mieszkaiąc potym w, Ziemi Ruskie y Oyczystey (133) na wielką {odważył się zuchwałość? Naiechał z niektóre- mi łotrzykami granice Królestwa Pol- skiego w Święto Wniebowzięcia Pan- ny Maryi, Szlachetne Białogłowy por- wał, bezbożną rzeź Ludu Chrzeciań- skiego okrutnie popełnił, i jeńców do nayodlegleyszych Pogańskich Naro- lickim, wydał w powtórne małżeństwo za Xiąźęcia Ruskiego (Bełzkiego) któren w ma- . łoldthości prawego dziedzica Mścisława Ja- rosławowicza, rządząc Państwem, zasmako- wał sobie w Panowaniu, i chciał go z dzie dzictwa wyauó. 135) w Ziemi Bełzkie'y.
i;2 Kazimierz II. dów pognał. W yzuł go Kazimierz z Oy czystego maiątku iako sprawcę tak wielkićy zbrodni, i wskazał na wy- gnanie. Lubo Włodzimierz, odważywszy się obrazić Majestat Kazimierza tak zuchwałą zbrodnią, na naysurowsze kary zasłużył, iednakże udawszy się do łaskawości naylepszego Pana nad- spodziewane pozyskał względy, i nie- tylko przebaczenie otrzymał, ale na- wet nszanowney owćy W yroczni Xią- żęcey (i5i) wielkiey łaski dostąpił. Albowiem sławny ów Mikołay Naczel- nik Dworu Xiążęcego’, pokonawszy Królewica Węgierskiego niebespie- cznego wszystkim wschodnim ziemiom Polskim, i z całą Pannonow dumą i wy- stawnością wygnawszy , przywrócił W łodzi mierzą na Królestwo Halickie. Sic manus Ilnjus eadem Yulnus opemque tulit. (134) etiom apud sacrorum Principis ora- culum, czytam Sacrum Principis oraculum: i mniemam że mówi o Mikołaiu, o którym w wierszu następuiącym mówi: Nicolaus ille famosissimus sucri Princeps Palatii.
K A ZI MIERZ II. 1?5 Rzuciło to postrach na wszystkie Górne Kraie tak wielki, ie na wspo- mnienie Kazimierza wszyscy drżeli lak listki (*). . . Panowie Krakowscy pogniewali się niezmiernie na Kazimierza o przy- wrócenie Włodzimierza na Królestwo Halickie, któren za tak wielki wystę- pek i zbrodnią szubienicę raczey za- służył; i że przeto związki przyiaciel- skie z Królem Pannonii naruszaiąc, be- zpieczeństwo KrólestwaLechitów za-- grożone zostało; lecz nie mogąc temu otwarcie przeszkodzie, użyli .podstępu. W czasie kiedy Kazimierz urzą- dzaiac Ruś, długo się w tamtych stro- nach* żaba wiał, rozgłosili spiskowi że (*) Za Panowania Kazimierza Idzi Biskup Mn- deński przyniósł Kości S. Floryana do Kra- kowa , które Gethko (Gedeon) Biskup Kra- kowski z pobożną czcią przyjął. W roku następującym umarł Getho , nastąpił po nim na Biskupstwo Pełka (Fulco) pra- wnie obrany. Także w roku następującym przeniósł się do wieczności Leszek Xiążę Mazowiecki i Kujawski, Syn Bolesława IV. Kędzierzawe- go, którego Państwo Kazimierz Xiąże Kra- kowski odziedziczył.
iy4 Kazimierz II. go otruło, i posłali do Xiążęcia Mieczy- sława prosząc, ażeby spiesznie przyby- wał ; któren natychmiast przybył, i poddali mu ziemię Krakowską ze ws^y- stkiemi zamkami i miastami. Opierał się temu Pełka Biskup Krakowski wszy- skiemi siłami, lecz bezskutecznie. Sko- ro ta zdrada doszła wiadomości Kazi- mierza , nieustraszony przybył do Kra- kowa z Xiążętami Befzkiemi Siostrzeń- cami swenii Romanem, Włodzimie- rzem i Wszeboldem. Wie śmiał czekać go Mieczysław, i zostawiwszy Bole- sława Syna swoiego z licznemi załoga- mi w Zamkach, sam co tchu powró- cił do domu. Kazimierz obiegł Kra- ków i w kilku godzinach odebrał, wszy- stkie inne twierdze i zamki powróciły do niego, a Bolesław Synowiec z woy- skiem poddał się dobrowolnie w nie- wolą ; lecz Kazimierz odzyskawszy Państwo puścił go wspaniale ze wszy- stkiemi ieńcami na wolność, i obda- rzywszy upominkami Bratu Mieczysła- wiwi odesłał; któren takowym postęp- kiem tyle został uiętym,że puściwszy wszystkie urazy w niepamięć, poie- dnał się z nim w miłości Braterskićy.
Kazimierz II. 17} Postępku tego i zgody sprawcą był ów Piotr Arcybiskup Gnieźnieński, wielkiego rozsądku Mąź, którego znał piszący o tym Wincenty Kadłubek Bi- skup Krakowski, a wiemy z jaką rze- telnością pisał (135). Mikołay Pa la ty n z Biskupem Kra- kowskim,Pełką chcący odnowić dawne związki zKrólestwemPannonów, spra- (135) Ważny ten przypis znayduiący się nieco z odmiennie w Hiśtoryi Kadłubka przytacza- my z obóeh Autorów. Text Baszka. Hujus autem facti et concordiae fuit Author Ule insignis Industriae vir Petrus Archiepisco- pus Gnesnensis, quetn vidit Yincentius Kadłub- konisEpiscopus Craco- viensis,qui scripsit haec et scimus quia verum est testimonium ęjus. Zdaie się że przypisnik Kadłubka wtrącił te słowa w text iegó z Kroniki ninleysze'y, z które'y w Kommentarzach swoich bardzo wiele słownie przepisał, iakośmy wyże'y we Wstępie posiedzieli. Texc Kadłubka. Yidit enim Yincenti- us qui scripsit haec et scimus qnia verum est testimonium ejus.
Kazimierz II. 176 wili to, że Królowie Węgierski i Pol- ski zjechawszy się na umówione miey- sce, przyrzekli sobie (stosownie do dawnego świętych Mężów postanowie- nia , mianowicie Nayświętszego Woy- ciecha Patrona Polski i Błogosławio- nego Szczepana Króla niegdyś Węgier- skiego ) (136) wzaiemną przyiaźńmię- I dzy Państwami utrzymywać, nieprzy- I iaciół oboiey strony łącznie woiować, I i zobopolnego dobra i pomocy wiecznie poszukiwać. Potym zebrawszy zewsząd przy- jacielskie posiłki, wszedł Kazimierz do Ziemi Prusaków, których ustawiczne- * mi 036) Postanowienie Świętych Mężów tu wspo- mniane bydź może Traktat pokoiu i przy- I mierzą między Mieczysławem I. Xiążęciem Polskim, a S. Szczepanem Królem Węgier- I skim, które Lampert czyli Albert Biskup Krakowski, Poseł Mieczysława I. i Astry- ś cus Biskup Strygoński Poseł S. Szczepana do Rzymu wozili, i Papieżowi do potwier- | dzenia i obostrzenia klątwą podali: a które I za ich powrotem ciż Królowie , zjechawszy I się na granicy Państw swoich nad Dunaiem, J pod Granem nawzaiem sobie przysięgli: o czym wyżey w przypisach (5 2) i 93)*
Kazimierz II. 177 mi naiazdami niezmiernie był’znękany. Podbiwszy ich nie bez ciężkiego boiu z trudnością, poszedł potym do Ziemi Pollesianów, których nieuiarzmionóy dzikości nikt dotąd nie przytarł. Pollesianie Naród Getów czyli Prusaków nayzuchwalszy i nad nay- dziksze zwierzęta sroższy , mieszka w naynieludnieyszey pustyni, nieprzy- stępne y dla gęstych lasów i bagnistych trzęsawisk, hoczowiska ich ogniem tyl- ko i Ostrzem Szabli odkrywano. Zna- komitsi ich Panowie widząc cały kray opalony, przybyli za poręką do Ka- zimierza, pa dli pokornie źebrząc oca- lenia swoich i szczątków Oyczyzny. Skłoniło się do miłosierdzia serce li- tościwe Nayiaśnieyszego Pana, i zape- wniwszy sobie posłuszeństwo i dani- ny , powrócił z wielką sławą do domu; i lubo sam niezmordowany , ale widzą- cy Lud swóy strudzonym, przez nie- iaki czas odpoczywał. NiezwyciężonyKazimierz miał świą- tobliwy zwyczay obchodzenia nabo- żnie uroczystości Świętych ; strawi- wszy więc Święto S. Floryana na na- bożeństwie , modlitwach, dziękczynie- niu przy hóynych ofiarach; nazaiutrz 12
>7» Kazimierz II. sprawił ucztę dla Panów i znakomit- szych osób i dla Biskupów. W pośrzód I biesiady dobrze rozweseleni, rozmaite I zdrowia na przemian spełniali: „Nay- I „przód szczęśliwe zwycięstwa nad I „ nieprzyjaciółmi! Po wtóre zdrowie 1 „ Panów po tak wielu pracowitych tru- I „ dach! Potrzecie Bespieczna spokoy- I „ność nasza i Oyczyzny! Poczwarte I „ Nayszczęśliśwsze Rzeczypospolitey I „i każdego z osobna powodzenie! ” | Miła wesołość Nayiaśnieyszego Pana Kazimierza, wszystkich dusze i serca napełniaiąca radością przysparzała ro- skoszy: lecz gdy iuż chucznieysze od- zywały się okrzyki, cała świętość u- czty, wszystka wesołość biesiady na- głym gromem porażona została. Prze- bóg! przerwał ią smutek nie na koń- ' cu, ale w samym środku , i Lutnia Le- chitów żałosnym iękiem zabrzmiała! Właśnie w tey chwili zadawał Kazi- mierz Biskupom niektóre pytania o nieśmiertelności duszy, gdy popiwszy z kielicha , rzucony chorobą, nie wia- domo czy umarł, czyli otruty. Tak zgasła iedyna Gwiazda Oyczyzny Ka- zimierz II! a nad .Narodem smutna po- wlokła się pomroka ! Skoro tylko wia-
Leszek Biały. 179 domość o tym wielkim nieszczęściu ro- zeszła się, wszystkich niezmierny źał ogarnął LESZEK BIAŁY. Po nad spodziewaney śmierci Kazi- mierza II. roku 1194. zawichrzyła się iakoby burza, wszyscy się pomięszali; iedni zupełnie głowy potracili, dru- dzy od siebie odchodzili, innych iako- by piorun poraził: widzieć było twa- rze wielu Panów iakby bez duszy, in- nych rzęsistemi łzami zalanych: Pa- nie niektóre znakomitsze i Panny bro- czyły się krwią drapiąc ciało swoie własnemi paznokciami: niektórzy o- parłszy się o słup rozbiiali sobie gło- wy: słowem wszyscy radziby byli u- mrzeć ze zgonem Kazimierza! Lecz byli i tacy, co udawali w tey chwili zmyślone żale, ażeby sobie tym Panów uięli i Panowania osieroconego dostą- pić mogli, lecz zawiedli się w nadzie- iach ’ Po pogrzebie nayuroczyścićy od- prawionym, szanowny Biskup Krakow- ski (porozumiawszy się wprzód z Pa- 12*
Leszek i§d nami o następcę Panowania) wezwał -wszystkich na Seym, i uśmierzywszy z trudnością zamieszanie tak mówił; „ Chwalebny iest żal! lecz zbytek w „nim naganny, należy żałować straty „zmarłego Pana, ale trzeba myśleć o „ obraniu nowego. Czemuż proszę róy „ Pszczół rozprasza się częstokroć i „ spada ? bo nie stara się albo nie umie „wybrać następcy zmarłemu Panu. „ Pewen gadczołgaiący się niepłodne- „ go także maiący pana, natychmiast „po zgonie iego bierze na mieysce „zmarłego, owego co naypierwey po „ śmierci iego łzy zroriił. Lubo Ka- „zimierz na pozór żyć przestał, nie „mógł iednakże umrzeć: w potom* „ stwie swoim zdaie się bydź żyiącym, „i w sławne y pamięci wiekować nie- „ przestanie! Latorośl, którey gałąz- „ ki daią ieszcze znak życia , niemnie- „ mamy bydź zniszczoną. Mamy dwie .. latorośle i dwa przyświecaiące nam „słońca w Leszku i Konradzie Synach „Kazimierza lubo małoletnich: Star- „szego z nich należy dostoyn.ością Oy- ,, ćb wską zaszczycić.” Pewen Mąż znakomity odpowie- driał:,, Bezwątpienia szanowny Bisku-
Biały. ?8ł ,, ple! wszyscy powinniśmy iść za tyyo- ,,im zdaniem zbawiennym, szczegól- ,, niey co do pospiechu w tey okoliczno- ści nie cierpiącey zwłoki, zła i go- ,, dżina mogąca sprawić niebespieczeń- „stwo! Nie można bydź opieszałym ,, w obraniu Panującego, ale w wybo- ,, rze osoby trzeba zasiągnąć wszyst- ,, kich zdania i pilney przyłożyć ba- czności; nie przystoi albowiem aże- „ by nad Sędzi wemi niezarastaiący pa- z„nował: i wielką byłoby dziecinno- ,,ścią, ażeby nierostropna młodość ,, doyzrzałemu wiekowi roskązywała, ,, podług słów Mędrca: V ae Terre cu- „jus Princeps puer est! Trzeba nam ,, Monarchy rostropnego , walecznego, „ przezornego, przemyślnego; słowem ,, zdolnego do wszystkiego.” Mówił to zaś w myśli, ażeby albo Mieczysława starego Xiążęcia Wielkopolskiego, albo Mieszka Laskonogięgo Xiążęcia Opol- skiego Synowca iego na Panuiącego obrano. Odezwał się Pełka Biskup Krakow- ski Mąż gorliwy i sprawiedliwy: „Bar- ,, dzo dobrze powiedziałeś iako Mąż ,, rozsądny ! ale nie stosownie zdaie mi », się do okoliczności: uwagi twoie wte-
182 Leszek „ dy dopiero mogą mieć mieysce , gdy „będzie rzecz o Elekcyi Panuiącego „nie oprawie następstwa. Co innego „ albowiem iest Elekcya, co innego „Prawo następstwa; tam można wol- enie rozważać, tu zaś Prawo nieod- ,, zowne wymaga : tam małoletność wy- łącza , tu małoletni i pogrobowcy na- „wet nie mogąbydź oddaleni: Prawo „następstwa niszczy nawet Testamen- „ ta nayuroczyściey i prawnie obwa- rowane. Co zaś względem -sprawo- „wania Rzeczypospoliley zarzucasz? „to naszym małoletnim wadzić nie" „ może: albowiem ponieważ Rzeczpo- „ spolita (podług brzmieniaPrawa uwa- „ żana iako małoletnia ) Ustawom o ma- łoletnich podlega, zatym ubi eadern „ratio eadern est Juris censura, przy- ,, znasz, że i małoletni i Rzeczpospoli- ta mogą bydź przez Opiekunów za- stępowani. Wszak i Panuiący nie „sami przez się, lecz przez władze na- „miestnicze Rzeczpospolitą sprawu- „ią? Byłoby bezbożną niesłusznością „ uwłaczać i przeszkadzać tern u,o czym „rozum przekonywa , czego użyte- ,, czność wyciąga , co uczciwość wska- .,zuie, słuszność radzi, Prawa powa-
183 Biały. ga nakazuie i wymaga! nie możesz sam ,/ieden oddalać Xiążęcia, którego zda- ,, nie i życzliwość Panów, powszechne „życzenie i przywiązanie Narodu po- ,, wołuie!” Rozległ się natychmiast z natchnienia Boskiego powszechny od- głos, wykrzyknęli radośnie: Vivat 1 Vi- vat Princeps Rex in aeternum! Wszy- scy szczerą radością i urokiem prze- ięci zahaczyli prawie smutku i żałoby: wszyscy tak przychylną miłością i przywiązaniem do małoletnich zaięci zostali : że posłuszeństwa onyrn ani przyiaźń , ani nienawiść , ani prze- śladowanie , miecz, nędza i żaden gwałt oderwaćby ich nie zdołał. Palatyn Mikołay Wódz Rycerstwa, iako pier- wszy działacz, wszystkich usilnie uyj mował , napominał do stałości i’do wierności zachęcał, i nakoniec przy- sięgą zobowiązabzapobiegaiąc,ażeby kto zdania nie odmienił: Znał albowiem rostropny Mąż zwrotność chorągiewki umysłu Ludu, i że przychylność iego na śliskim lodzie oparta. Dowiedziawszy się o tym Mieczysław Xiąże Wielkopolski,przerażony wskroś holem i gniewem . rzucił się na łóżko mówiąc : „ Nie nad ubliżeniem moiey
Leszek 184 „osobie, nie nad zgwałceniem Pra- ,, wa pierworodztwa, ale nad szyder- „ skini urągowiskiem wysoki ey dostoy- „ności Majestatu ubolewam! którego „nawet bez śmiechu znieść nie mo- „żna! . Dzieciom przystoi grać cetno »czy licho,albo ieździć zrówiennika- „ mi na długim kiju ! Boli mnie to, że ,, oni Koronę tego Państwa z głową „ Brata moiego upadłą zamiast pod- ,, nieść w kale nieszczęśni wości pogrą- „żyli, i Rzeczpospolitą nieprzyiacio- „łom wydać usiłuią W ystawili Dzie- „ cko na Państwo, ażeby'pod iego Imie- „ niem sami Panom swoim rozkazy wa- „li, i zagładziwszy Rodzinę Królów, sami panowali,] zamiast iednego Pa- „na tyle królików, ile głów z pomię- ,, d-zy nich powstało! INaywięcćy zaś „ nad wami lituię się Panowie ( z gory- ,, czą pobudzał Bolesława Wysokiego ,,Xiążęcia Szląskiego, i Mieczysława „Laskonogiego Xiąźęcia Opolskiego, „Synów Władysława II. i na swoią „stronę przeciągał) wasz los naywię- ,, cey mnie obchodzi! W y musicie po- ,,dlegać tym, którzy wam posłuszne* ,,mi bydź powinni! ”
B I A 185 Zaufany w sile i w zebranych po- siłkach od Panów w Królestwie, i od obcych , napisał do Panów Ziemi Kra- kowskiey zalecając i rozkazując: „aże- „ by Leszka porzucili i ustąpić mu ka- ,, zali: ażeby nie podpierając się gię- „ tką habiuą,iegoza Pana uznali, i uni- ,,kaiąc rozprawy wojenny, powolno* „ścią na łaskę iego zasłużyli.” Roku i ig5 Panowie Krakowscy odpowiedzie- li Mieczysławowi .ednomyślnie: „Nie ,z, można nazywać powolnością przy- ,, musu wystraszonego pogróżkami! ie- „żeli chcesz popierać silą żądanie swo- „ ie, przyydźa znaydziesz nas gotowych ,, do odporu, podług wiersza : Pondus „inest verbis et vocern Jada seąuun- »tur” Podstąpił Mieczysław z licznym woyskiem do Ziemi hrakowskiey: zaszli mu Krakowianie z nieinałem ludem i Roman Xiąże Włodzimirski z Rusina- mi : (*) Spotkały się woyska blisko Kla- (•) Xiąże Roman wdzięczny był Kazimierzowi II. Wujowi swoiemu dobrodzieystw wy- świadczonych: przez niego od kolebki wy- chowany Xiążęciem Wlodzinr.-skim po- stanowiony; w oddaleniu Leszka i lionru-
186 Leszek sztoru Jędrzejowskiego w mieyscu od rzeki Moszgawa rzeczoney zwanym. Nie uważał Syn na Oyca! ani Oyciec Syna ochraniał! nie znał Brat Brata, krewny krewnego , i nayświętszemi związkami połączeni! Siekli się wszy- scy na wzaicm i bez względu zabiiali* Zginął Bolesław Kędzierza wyiSynMie- czysława i wielu sławnych Mężów. Sa- mego Mieczysława ieden Rycerz śmier- telnie ranił, i gdy go chciał dobić , zrzu- cił chełm i dał się poznać ; przeprosił go Rycerz i dla zabespieczenia go od innych uprowadził/, poboiowiska. Xią- i.e Roman mocno raniony, straciwszy wiele woyska , inusiał także z pola ustą- pić. Z początku albowiem bitwy zna- czna część Ru.-inów pierzchnąwszy , wydarli zwycięstwo Krakowianom, którzy częścią dla łupu, częścią z gnie- wu porzuciwszy boy,za uciekaiącemi Rusinami pogonili. da własne przewidywał niebezpieczeństwo, z jedney strony od Mieczysława gdyby zwy- ciężył, z drugiey od Xiąźęcia Kujawskie- go, którego Córkę a swoi$ Małżonkę li- stem rozwodowym oddalił.
B I A 187 Gdy wszyscy rozproszyli się z boiu, nadciągnął Mieszek Laskonogi Xiążę Opolski z Jarosławem Synowcem swo- im Bolesława Xiążęcia Szląskiego Sy- nem, z posiłkami dla MieczsławaXięcia Wielkopolskiego; lecz nie zastawszy iuż prawie nikogo na pobojowisku, wznieśli pomniki zwycięstwa winszu- iąc sobie i ciesząc sie iakoby go odnie- śli. Dowiedziawszy się o tym Gowo- rek Starosta, poszedł przeciwko nimr i lubo z małą liczbą ludu, iednakże iak piorun uderzył, mężnie się spotkał i walczył; lecz przewyższaiącey liczbie uległ: poimany długo był w więzieniu, póki staraniem przyiaciół wolności nie odzyskał. Tym czasem Pełka Biskup Krakow- ski czekał wypadku woyny w mieyscu ustronnym na modlitwie, między boia- źnią i nadzieią. Postrzegłszy kogoś po- wracającego z boiu zapytał: „ jak się „ naszym wiedzie ? ” „Bogday nieprzy- jaciołom naszym , odpowiedział, tak „się zawsze powodziło, iak naszym „ dzisiay ! Xiąże Roman ustąpił: Pa- ,, nowie iednipolegli, drudzy poimani; „inni rozpierzchlięli się w ucieczce, i „całe woysko zniszczone: ani wątpię,
188 Leszek „ że zwycięzca Mieczysław Stary obcią- „żony łupem pewnie poszedł doKrako- ,,wa.” Ledwie ten przestał mówić, nadbiegł drugi, zatym inny , i ieszcze inny, z których każden coraz inną opo- wiadał baśnią. „Trzeba, rzecze Biskup, , ,, albo iednemu z nich wierzyć, albo „żadnemu; a ponieważ nie zgadzaią „się, musi ktoś z moich tę rzecz do- „wodniey sprawdzić.” „Ja! odezwał ,,się ktoś.” rzekł Biskup trzy słowa, „Idź chyżo, pilnie i ostrożnie! Anioł ,, Pański z tobą. ” Xiądz tedy odmie- niwszy szatę pobiegł pieszo na pobo- jowisko , i wypytawszy się pilnie nie- dobitków i zbieraiących łupy , powró- cił niebawnie , i opowiedział dokładnie Biskupowi: ,, że Mieczysław dwoiako „nieszczęśliwy: żałością straconego „ Syna i bólem ran własnych, powrócił „do domu. Roman raniony , ale nie „ śmiertelnie.” Następuiącey nocy udał się Biskup do Romana i usilnie namawiał do po- wrotu , ażeby rozdrażniony Mieczy- sław, pokrzepiwszy się w siły, albo sam, albo przez Syna swego W ładysła wa La- skouogiego nie opanował Krakowa. ,, Widzisz kochany Oyoze, mówiłRo-
Biały. 189. ,, man, dwoiaką niemożność moią:oso- ,,bistą bo ranny iestem, i brak woy- ,.ska, którego część poległa, część u- „ ciekła.” ,, Cóż więc radzisz, rzecze ,, Biskup ? ” ,,Wiesz, odpowie Roman, ,, Prudentia Serpenlis est in custodia; ,,każ głowy pilnować dopóki się rany „nasze nie zagoią.” Gdy Roman do domu odiecliał, nazaiutrzraniuchno Panowie Krakow- scy z nie licznym ale walecznym Ry- cerstwem szukali na wszystkie strony nieprzyiaciół, i nie znalazłszy ich,zapy- tali Biskupa , za którym Mieczysławem czy Starym, czy Laskonogimpogonić wypadało ? Ani tego ani owego nie ży- cząc im Biskup, rozkazał tylko i radził spieszyć do Stolicy i pilnie strzedz, żeby iey kto, iakoby opuszczoney, nie opanował:zwykle albowiem wmętney wodzie ryby ło wią.Pospieszyli więc do Krakowa, iuroczyściey ieszcze, niżeli z początku, utwierdzili Xiąźąt. Matka ich przewyższająca płeć swoiąmądro- ścią w radzie i rostropnością w rządzie, obięła podług Prawa Opiekę mało- letnich, póki starszy do lat nie przyy- dzie. Stosownie do iey wyboru wszy- stkie Urzędy, Kasztellanie i W ładze
zdolnemi osobami osadzono . wszyscy tyle poważenia mieli do niey i do ma- łoletnich , źe Panowie nawet mimo nieiakiey uymy dostoyności swoiey, wcieli podlegać Białogło wie, niżeli od- stąpić małoletnich. Pełka Biskup i Mikołay Palatyn z dobranemi nayzdol- nieyszemi i naywiernieyszemi Panami obięli sprawowanie Rzeczypospolitey. Ucichły na czas rozruchy i uży- wano cokolwiek pokoiu. Leszek przy- chodził do latidoyrzałości, i iako mło- dzieniec wprawiał się w ćwiczenia cia- ła wiekowi swemu przyzwoite, w któ- rych wydoskonaliwszy się, zapragnął używać oręża, i lubo niedorosły i nie passo wany ieszcze, okazywał iednakże wróżby przyszłego sławnego Rycerza: z pomiędzy których ta była nayszczy- tnieysza , źe lubo mło dzień ki , nad wszystkiemi iednakże Xiążętami Ru- skiemi iako słońce zaiaśniał. Włodzimierz Xiąźę Halicki, Brat rodzony Romana, a cioteczny Leszka zszedł wtedy bezpotomnie , wszyscy Xiążęla Ruscy, iedni darami, drudzy podstępami, inni obiema temi sposo- bami ubiegali się o Państwo pozostałe. Pomiędzy niemi Roman ile pokre wień-
Biały. >9i stwem bliższy tym zuchwalszy iobro- tnieyszy, widząc się nierównym in- nym Xiążętom w sile, upraszał pokor- nieLeszka,ażeby go raczył przyiąć w u- sługi swoie na zawsze, i choćby nie Xią- żęciem Halickim, ale Namiestnikiem swoim w tym Państwie postanowił: przekładaiąc, źe gdyby któren inny zXiążąt Ruskich Stolicę tego Państwa opanował, pewnego miałby w nim nie- przyiaciela. Prośba ta zdawała się nie- którym nieprzyzwoitą, częścią że nie- bespieczno dla Oyczyzny powierzać Panowanie słudze i obcemu; częścią żepożytecznićy trzymać na siebie tak obszerny i zyskowny Kray, niżeli go komu puszczać w dzierżawę. Na to odpowiedali drudzy : „ Jakże można ,, mienić obcym Romana krewnego ,, Leszkowego w drugim stopniu? nay- „ wiernieyszego Rzeczypospolitey po- „mocnika, którey okazał się prawie ,,Opiekunem? którego wierność nay- ,,przychylnieysza, stateczna i pilne „usługi są znane? którenblizny przy „naszćy sprawie odebrane niezagoio- ,,ne ieszcze znosi? Byłoby wielką nie- sprawiedliwością ubliżyć względów ,, krewnemu i nieod wzaiemnić się przy- jacielowi.”
>92 Leszek Uzbraiaią zatym Pułki i wybiera- ją się do Halicza, uznawszy przyzwoi- ciey zostawić Leszka w domu przy igraszkach, niżeli go narażać na nie- wczesne trudy podroży; lecz Młodzie- niec z płaczem prawie mówił: ,,Ah „Panowie! wstyd mi, że mnie macie ,, za Babę, nie za Xiążęcia ! nie różni „się od Kobiet kto zawsze w ich gro- „nie przestawa. Alboż nie bywały „niekiedy pokonane woyska dla tego „tylko, że nie miały swego Xiążęcia „na czele? alboż nie zwyciężały nie- „ kiedy postawiwszy go tylko pomię- „dzy sobą z kolebką? nie puszczę się „obozu waszego! choćby nie iako Xią- „żę, ale iakoby znamię Xiążęcia ozna- „czaiące: póydę za wami choćby tyl- „ko z jednym człowiekiem?” Urado- wali się wszyscy widząc tak wielko- myślnego Pana: zadziwiło wszystkich doyźrąłe ziarno w miękkim kłosie, i jadro nie pokryte ieszcze łupiną doy- rzałego iuż owocu wonność wydaiące! Wkroczył więc Leszek waleczny w granice Ruskie: Panowie Haliccy znakomitsi zachodzą mu drogę z uni- żonością, obiecuią służby swe, posłu- szeństwo Ludu, wierność wieczną i dani-
Biały, ig3 daniny. Jego samego za Pana i Wy- bawiciela swoiego obieraią i żądaią: „ Racz Nayiaśnieysza Mość Wasza, mo- ,, wili, panować nad nami osobiście lub „przez .Namiestnika ! niczego więcey „nie pragniemy, tylko żyć pod‘za- szczytem Imienia Twoiego ! ” Lee? chytrze to mówili, ażeby łatwićynad- użyli ufności: wkrótce skutek wyia- wił ich zdradę, znacznieysze albowiem Miasta stawiły się zuchwale i oparły Leszkowi, które poskromiwszy i po- brawszy, pospieszył obiegnąć i doby- wać Halicza. Zastał tam niezliczone mnóstwo nieprzyiaciół iak piasku , którym rozkazał powiedzieć, żeby al- bo ustąpili z Ziemi Halickiey, albo się w polu rozprawili ? zamiast odpowie- dzi „Do boiu!” krzyknęli; lecz sko- ro tylko stal Polska błysnęła, wszyst- ka prawie odwaga gminu tego ztaiała, i bez żadnego oporu ustąpili z pola,pro- sząc o zawieszenie broni, pod pozorem układania się o pokoy: które otrzyma- wszy, widząc zniszczone zupełnie siły Panów swoich, w które dotąd ufali, padłszy przed Leszkiem w Gospodzie iego, pokorniey ieszcze niż pieiwey, nie obłudnie ale iak nayszczerzey przy
ig4 Leszek układach upraszali, ażeby im Xiążęcia nadano. Postanowiono więc nad nie- mi Xiążęcia Romana, którego oni się iak pioruna obawiali, wiedząc dobrze ó wybrydnóy tyranii iego , i okrucień- stwa naychytrzeysze i gwałty, któ- re na własnych poddanych wywierał. Zgnębieni zupełnie i do sprzeciwienia się bezsilni, przesyłali jednakże do Le- szka prośby po prośbach, kładli złota, srebra bez liku, kamienie drogie, na- czynia i szaty naypięknieysze , iedwa- bnice rozmaite naywyborniejsze , i podobnież wnosić do skarbu iego co- rocznie obiecywali. Obowiązki wszel- kich posług, danin, upominków przyj- mowali na siebie, ażeby im tylko nie- uarzucano jarzma R omanowego,i z pod panowania iego wyłamać się mogli.Lecz pomimo tego , wszystkich Lechitów ży- j czenia połączyły się na osobę Xiążęcia Romana, i pomimo naywiększey nie- chęci pierwszych i znakomitszych Ru- sinów, Leszek postanowił go Xiążę- ciem Halickim. Pokaże się niżey iak się wywdzięczył Polakom za to dobro- | d?*ieystwo (187) ten równo dlawszyst- (137) Kronika zwana Heilsbergska w tym miey-
B I A Ł Y, TSg. kich zmiennik, a dla swoich naysroż- szy okrutnik. Po odeyściu Leszka, Roman wy- warł nayokrutnieyszą srogość. Panów Halickich możnieyszych podstępnie chwyta! i męczył, iednych żywcem za- kopał, drugich upoiwszy rozsiekał, in- nych ze skóry obłupał ,'do niektórych jakoby do celu z łuku strzelał, z nie- których wnętrzności wypruł, słowem strasznieyszy Obywatelom niżeli nie- pyzyiaciołom! nieopuścił żadnego ro- dzaju męczarni, któreyby na swoich nie doświadczał. Kogo nie mógł w rę- ce dostać (bo wielu z boiaźni z Kraiu pouciekało) słówkami podchlebnemi i chytremi ponętami przyłudzaiąc przyj- mował zrazu i wywyższał: lecz wkrót- ce potym gnębił i wyszukanemi kato- wniami zamęczyć kazał, ażeby postra- chem na wodzy trzymał zbiegłych, a możnieyszych wygładziwszy bespie- czniey panował: INayczęścićy powta- rzał przysłowie: „ JNie spożywasz be- spiecznieplastru, póki pszczół nie wy- biiesz,” wkrótce buduiąc szczęście wła- scu i temi słowami kończy się na karcie 29 edycyi tidańskiey. 13*
jgG Leszek sne na niedoli innych, wzniósł się do wielkiey potęgi. Gdy się to działo, Mieczysław Stary pragnący Państwa Krakowskiego, prze- mysliwał sposoby i podeyścia , które- miby tego dokazać mógł. Czuiąc się słabszym od Synowców na siłach, uy- mował i przekabacał na swoią stronę starszyznę udawanym przymilaniem: ale że wszyscy przywiązani do mało- letnich , zdawali się od ich Matki zawi- snąć, onę więc usilnie uymował sobie listami, przez posty,. i podarunkami wyrażając: „ Nie idzie mi o dostoy- „ność Panowania, ale o spokoynosć „ Państwa i Synów' twoich, i niczego „nie żądam, tylko ztłumić niezgodę, „ ażeby na przyszłość żadna do poża- ,,ru nie zachowała się iskra: coskute- „ cznie inaczey wykonane być nie mo- ce iak tym sposobem: Niechay mi „Leszek Panowania ustąpi, które ia „mupowrócę, przysposobiwszy go za ,, Syna i przyozdobiwszy pasem Ry- cerskim: Ustali się przeto Panowa- „ nie Potomstwa twego nietylko w Zie- ,,mi Krakowskiey, ale i w całey Pol- „szce : albowiem nie może bydź wie- czne i trwałe co gmin podburzony
Biały. *97 wykrzyknie, póki tego naywyższy „Zwierzchnik władzą swoią nie upra- „wni i nie potwierdzi. Złóż tę glinia- „ ną Koronę z głowy Syna twoiego! ,, śipieszny stroik włożony mu na skro- ją»je przez garncarzy; Panującemu ,, nie gliniana, ale szczerozłota korona „przystoi, takową ia z przychylnćy „łaski moićy umyśliłem uwieńczyć „Syna twoiego z potomstwem.” Nie trudno uwieść łatwowierne Białogłowy. Matka Leszka złudzona temi obietnicami radzi Synowi i na- kłania, ażeby na krótki czas ustąpił Pa- nowania : „Bespieczniey, mówiła , sza- „ nować Stryia iakoby Oyca, niżeli nie- „ przyjaciołom ulegać : i‘przyzwoicie y „ z łaski iego Panować i zostać prawnie „utwierdzonym, niżeli zawisnąć od „zachcenia Gminu.” Zjechali się‘więc (Mieczysław i Matka z Leszkiem) w u- mowionym czasie i mieyscu, zrobili u- kład,którego obowiązki i opisy poprzy- siągł starzec, z Panami oboićy strony, wiernie dotrzymać, a ktoby złamać, ważył się, albo złamanie doradzał lub nań zezwalał, miał być wyklętym przez Metropolitę i wszystkich iego Bispu- pów.
198 MIESZEK czyli MIECZYSŁAW STARY POWTOHE. Tym podstępem osiągnął Mieczysław naywyższą zwierzchność i wszedł do Krakowa roku 1192: lecz dostawszy go zapomniał przysięgi i umowy; a gdy mu Leszek skromnie przypominał, albo przemilczał kiedy mu się udało , albo nie mogąc się zkaraskać odpowie- dzi, zbywał go odkładaniem do czasu. Wreszcie żądał Leszek z naleganiem, ażeby go Rycerzem passo wał i umowy dotrzymał, na co Mieczysław odpowie- ,, dział: że dla prywatney umowy nie „ można nadwerężać Prawa pospali te- ,,go, któremu się ubliża pogarszaniem ,, Stanu Rzplitey; nikt zaś nie wąt- „pi, że Stan RzeczypospoliIey pogor- ,,sza się, kiedy Rząd Państwa niedo- ,, świadczoney młodości powierzonym ,, zostaie. Przyzwoiciey młodemu siu- ,, chać niż rozkazywać!” Prócz tego' Mieczysław zniecierpliwił Panó w Kra- kowskich rzucaiąc się chciwie na do- statki i maiątki cudze, i przywłaszcza- jąc ie sobie pod rozmaitemi pozora- mi: wygnali go z Krakowa, a Leszka na po wrót wezwali.
Mieczysław Stary. igg Ukarany za niedotrzymanie po- przysięioney wierności Mieczysław, nieoduozył się iednakźe chytrości, ale podobnemi co pierwey podstępami sta- rał się odzyskać Kraków,. i temiź sa- memi manowcami udał się do Matki Leszka i Konrada uniewinniaiąc się, i uchylaiąc podeyźrłiwości upewniał, źe umowy i przysięgi świątobliwie dotrzymywał, tylko mu zawistni prze- szkodzili i uprzedzili go , i odpowiedź którą mu przypisywano sami chytrze zmyślili. „Sprzyiay mi tylko kochana „Bratowo! mówił, a niezawiedziesz „się na rzetelności moiey w dopełnie- niu umowy! i nietylko Kraków wy- „ puszczę Synom twoim i zapiszę dzie- dzicznie, ale im i Kujawy przywro- „ cę: ( zabrał ie bowiem nie maiąc ża- dnego do tego prawa) iedno tylko „ wymawiam sobie, wygnanie wspól- „nego nieprzyjaciela naszego, ażeby „ sobie na potym nie czynił z Panów „igraszki, sadzaiąc ich i ztrącaiącwe- dług swego upodobania,” Mówił to o Mikołaiu Palatynie Krakowskim, którego wtedy Matka małoletnich ( o czym wiedział Mieczysław ) nienawi- dziła , lubo wprzód bardzo i nad wszy-
200 Mieczysław Stary stkich lubiła, używaiąc z Synami swo- iemi we wszystkich okolicznościach rady iego, iako mądrego i walecznego Męża, z pożytkiem ; lecz gdy chytrość zazdrosnych nagromadziła powodów nienawiści ku niemu , Matka zwycza- iem Białychgłów skłoniła wszystkich Panów do żądania Mieczysława. Ska- zano na wygnanie niewinnego Męża , a z Mieczysławem odnowiono układy, ażeby wróciwszy natychmiast Kujawy, panował w Krakowie do śmierci, a po nim Leszek iako przysposobiony miał nastąpić. Mikołay Palatyn ze stronnikami swemi zagrożony wygnaniem, błagał usilnie Leszka i Matkę iego o przeba- czenie, którego mimo naypokorniey- szey prośby nie otrzymawszy, prze- kinął się z licznemi przyiaciółmi swe- mi na stronę Mieczysława. Pokrze- piony tym połączeniem Mieczysław, obiąwszy Państwo Krakowskie zapo- mniał znowu umowy i przysięgi: nie- myślał Leszka przysposobić ani Kujaw powrócić, i owszem Wiślicę i trzy Zamki Leszka i Konrada własne, mie- niąc ie bydź należnemi do Ziemi Kra- kowskiey, mobą odebrał, (które ie-
P O W T Ó R E. 201 dnakźe wielkim staraniem i naleganiem Fanów Sandomierskich i Mazowie- ckich wraz z Ziemią Kujawską odzy- skano)- Usiadłszy w Krakowie pano- wał samowładnie, lecz wkrótce prze- niósłsię na wieczny spoczynek. Umarł roku 1202. w Kaliszu , pochowany w ta- mecznym Kościele S. Pawła, (któren zbudował) wgrobie Syna swoiego Mie- czysława, WŁADYSŁAW LASKONOGI. Panowie i Starszyzna Krakowscy z Bi- skupem , wyprawili Posłów do Leszka Białego Xiąźęcia Sandomirskiego, pud- el aiąc mu Państwo Krakowskie i nay- wiernieysze służby swoie; lecz w tę robotę wnieszał się iakowyś kwas co ią zupełnie zepsuł. Pewen Mąż wy- sokiego rodu , obyczayny,mądry w ra- dzie , doświadczony w boi u, blaskiem wszelkich przymiotów iaśnieiący Go- worek zwany, sprawował urząd Pala- tyna Xiążęcia Leszka, któren iego zda- niem powodował się we wszystkich sprawach. Pomiędzy Go workiem a Mikołajem Palatynem Krakowskim ia-
kowyś nieszczęśliwy przypadek za- szczepił niechęci, które snąć zauszni- czkowie chytrze pozmyślali. Nie chciał przeto Mikołay przyzwolić na Leszka, pókiby Goworka nie oddalił i wcale nie odpędził mówiąc: „ani wierność, „ani posłuszeństwo, w pośrod niezgo- ,, dy utrzymać się może: i Rzeczpo- „spolita używać pokoiu nie może, „ kiedy się iedni z drugiemi wadzą.” Zastanowiło to Leszka i stronników iego, nie wiedzieli co z dwóyga wy- brać; czyli Państwo Krakowskie wy- puście? czy użytecznego i niewinnego Męża wygnać ? iednego szkoda, drugie niegodziwośią. Gdy się naradzano nad tą trudnością, odezwał się Goworeki ,, Okoliczność ta nie warta waszego za- stanowienia: któż wątpi że dla dobra „powszechnego drobności poświęcać „należy? któż nie wie, że mnieysza o „iednego niżeli o wszystkich ? któż nie „ zna, że z dwoyga złego mnieysze obie- „rać potrzeba, że dobro powszechne „ nad prywatne przenosić należy ? Nie „poświęciłby ten życia swoiego przy- „Lcielowi, ktobydla dobra Pana swo- „iego lękał się wygnania! ieżeli mo- „ zna nazywać wygnaniem oddalenie
L A 8 K. O JH O G1. ao3 ,, się nietracąc przyiaciół i bez nara- „ żenią na żadne niebespieczeństwo? „i owszem szczęśliwy wygnaniec, któ- „rernu przyiaźń towarzyszy, a które- „go zawiść nie ściga!” Na co Leszek odpowiedział: ,, Mówisz tak iakobyś ,, mniemał , że ia. gotów iestem po- święcić wszystko’ dla za dosyć uczy- nnienia ambicyi swoićy ! Precz od ,, Panującego wszelkiego rodzaiu tar- ,,gi! Precz od poczciwych ludzi tym „ więcey od Panów hańbiące frymar- ,,ki? Cóż oni ofiarować mi mogą za ,, ofiarę niewinnego? któremu smutna ,, ta okoliczność tyle czyni zaszczytu! „ którego wolność żadney nie ma ce- ,,ny! Niechay sobie szukaią Krako- ,, wianie zamiast Leszka kogo innego ,, powolnieyszego życzeniom i obycza- ,,iom swoim!” Krakowianie odebrawszy takową odpowiedź , mniemając iakoby mieli prawo obierania. Zwierzchniego Xią- żęcia, wyprawili Posłów do Włady- sława Laskonogiego Xiążęcia Gnie- źnieńskiego , Syna Mieczysława Stare- go (138), z oświadczeniem wierności (158)1*0 śmierci Mieczysławą Starego podzielono
204 Władysław poprzysięźonćy Oycu iego , którego będąc Synem, nie potrzebnie bydź o- bieranym, ale go samo Prawo następ- stwa wzywa i powolnie. Odpowie- dział Władysław: „Wierność wasza „ milsza mi nad samo Panowanie! Wier- „ność tylko zamyka i otwiera, roz- przestrzenia i zcieśnia, utwierdza i „utrzymuie Królestwa! Ona sama pa- ,, nuie i uczy Królów przez nią pano- ,, wać i oney podlegać ! lecz przed-ie- „bierzecie rzecz bardzo trudną i roz- ,, myślnego naradzenia się z przyiaciół- „mi potrzebuiącą. Trzeba wprzód „przedstawić Leszkowi XiatźęciuSan- „domirskiemu żądanie wasze, aby ,, przychylne ich ku mnie chęci bezsku- „ tecznemi nie zostały, skoroby się „oneniu niepodobały. On sam tylko „przeszkodzić temu albo dopomoc mo- „że, bo Konrad Brat iego zupełnie Xięstwo Wielkopolskie. Władysław Plwacz (Syn małoletni Odona syna iego pierwo- rodnego) odziedziczył Ziemię Poznańską( Władysław Laskonogi drugi Syn Mieczy- sława Starego otrzymał Xięstwo Gnie- źnieńskie z opieką małoletniego Synowca (Władysława Plwacza).
Lasko nogi. 2o5 „idzie za iego zdaniem, i nie wątpię, „ żeMieczysław i Władysław Władysła- „ wowicze (109) onemu powodować się „będą; lubo ich sprzyianie mało zna- ,, czy w tey okoliczności, lepiey iednak- ,,że nie mieć ich niechętnych.” Wyprawił zatym Władysław La- skonogi Posłów do Leszka, przez któ- rych wystawił mu prawdziwy stan rze- czy z przyłączonym listem następuią- cey osnowy: „Ukochanemu nad duszę własną „ Bratu Xiążęciu Leszkowi,Xiąże Wła- ,, dysław w oboim życiu zdrowia i „zbawienia (i4o)..... „Ponieważ iako nas upewniono, „odmówiliście Panowania w Ziemi „Krakowskićy, donosiemy Wam, że „wszystkich Panów tamecznych chę- „ciku nam się zwróciły: Do których „żądania tym chętniey przychylamy „się, im więcey pokładamy zaufania „we Waszey uprzeymości. Mie dla te- ll 39) Synowie Władysława II. Mieczysław La- skonogi Xiążę Głogowski, i Władysław Wysoki Xiążę Szłąski. O4o) Opuszczamy wstęp listu tego trudny de zrozumienia i wytłumaczenia: umieszczamy
206 W LADYSŁAW „go zaś czyniemy to, ażebysmy się na „zawsze 'przy tym Państwie utrzymać- „ chcieli, ale żeby maiąc go w wolnym „naszym rozporządzeniu, zachować „dla was łatwieyszy powrot do niego. „ Zkąd nietylko wywyższenie dla nas, „ale i dla was większy honor wyniknie” go tu iednakie podług Autora i podług Kadłubka. 1ext Baszka. Text Kadłubka. Status ratiouis non pa- Univcrsum status rati- titur studiuu) sane men- tis a se dissidere vel in semet ipso Corruscare. Desidentiam vix ad- mitlit identitas amico- rum. Porro perpetuitatem dilectionis concatena- ylt. Quae res parem in no- bis gignere gliscit vo- luntatem et consonum in omnibus redderecon- sensum. omsnon petitursanesla- tuin a se montis disside- re vel in semet corrisan. Quippe quae mens quae ratio dissidetipsasibi. I Difftdentiam eniin vix | adinittit identitas ani- corum. Porro idem in nobis: animae ejusdem ińdivi-l duum et naturam confa-’| bricat et perpetuitas di-^ lectionis concalenat. > Quae res parem in no- bis Igignit voluntatem consonum in omnibus consensum.
Lasko nogi. 207 Zrozumiawszy Leszek myśl lego listu, użył wszystkich sposobów, iakie mógł mieć sam i przez przyiaeiół, do Usłużenia Bratu , przeciwko zdaniu Bi- skupów , Panów, i mądrych ludzi, któ- rzy ubolewali, że Leszek pomagając Władysławowi przeciwko przyzwoi- tości i własnemu interessowi , wypu- szczał znowu Prawo Potomkow Kazi- mierzowych do tey dostoyności; lubo Xiążę Konrad z oporem i przymuszo- ny prawie zdawał się na pozor stoso- wać do woli Leszka. W obecności więc wszystkich Pa- nów Polskich i -Rycerstwa , za powsze- chną wszystkich (zacząwszy od Towa- rzysza aż do Wodza) zgodą, Włady- sła w Laskonogi obrany Xiążęcic m Kra- kowskim: któren przystępny, przy- chylny, łaskawy, słodki i iniły dla ka- żdego, nikim nie gardził, nie pysznił się z przymiotów własnych, wszyst- kich uymował sobie uprzeymością i darami obsypywał (141). Mimo tego musiał nagle ustąpić z Państwa Kra- kowskiego , iako zaraz powiemy. (141) Kronika Kadłubka Dobromyflska w tym mieyscu i temi słowami kończy sie.
208 Władysław Laskonogi. Gdy umarłMikołay Kasztelan (i4i) i Palatyn Krakowski, któren podług woli swoiey zrzucał i stanowił Xiążąt, Moznieysi Ziemianie Krakowscy z Peł- ką Biskupem swoim wypowiedzieli po- słuszeństwo Władysławowi, i wyra- źnie nie chcieli go mieć za Pana. Po- słali zaraz do Sandomierza po Leszka prosząc, ażeby się z przyięeia tego Pań- stwa nie wymawiał. Przybył więc do Krakowa : wspaniale odwszystkićy Szlachty przyięty, a Władysława zrzu- cono i wygnano. LESZEK BIAŁY POWTÓRE. Leszek iako pierworodny został Xią- źąciem i Panem Ziemi Krakowskiey, Saudomirskiey , Sieradzkiey, Łęczy- cki ćy i Pomorskiey: Konrad iako młod- _______ szy (142) Urząd Kasztellana pierwszy raz wspomnia- ny ; ani Kadłubek, ani Długosz nie nazy- waią Mikołaja Kasztellanem: mniemam to bydź dodatkiem poźnieyszego przepisywa- cza, kiedy iuż Kasztellanowie Krakowscy mieli pierwszeństwo w Senacie i w Kralu.
Leszek Biały Powtóre. 209 szy Mazowsze i Kujawy z zupełnym Prawem obiął i posiada , i potomstwo iego przy łasce Boskiey wiecznie posia- dać będzie (j43). Potym Leszek po- jął w małżeństwo zacną Panią z Rusi Imieniem Grzymisławę, z którą spło- dził Xiążęcia Bolesława Wstydliwego i Szczęsną Salomeą (i44). W tymże czasie Roman tyle razy wspomniany, naypotężnieyszy zXiążąt Ruskich, odmówił Leszkowi należącey daniny, oparł się zuchwale władzy ie- go , i wkroczył niespodzianie do Polski (Jł5) Plenissime Consetjuitur et possidet ac Semen suum Divino munere possidebit in- aeternum, zdaie się, że Autor słownie to przepisał z dawnieyszey Kroniki w mło- dości Konrada Xiąźęcia Mazowieckiego , przez współc.8.-nego (bydź może przez Wincentego Kadłubka ) pisaney. (144) Felicem Salomeom , mniemani trzeba rozumieć feliciter naiam, albowiem ieżeli ten punkt z Kroniki współczesnty Konra- dowi iako się zdaie przepisany, wyraz Fe- licem nie może znaczyć Beatom , którćy ten Przyimek służyć może po śmierci ie'y dopiero, o którćy mówi Autor niże'y pod rokiem 1269.
210 LeSZK BlA-l-Y z licznym woyskiem. Dowiedziawszy się o tym Leszek zebrał natychmiast cokolwiek zbroynego ludu , zastąpił mu u Zawichosta, uderzył na niego, zwalczył i pobił. Rusini przybywszy z wielkim odkazywaniem , poczęści ranni, poczęści zXiąźęciern swoim za- bici polegli, reszta ucieczką ratowała się, z których wielu nędznie potonęli w Wiśle. Roman padł na placu bi- twy od Szabli: zahaczywszy niezli- czonych d<’brodzieystw Kazimierza II. i Leszka, podniósł broń przeciwko Braciom swoim. Działo-się to roku 1205. (|45) Potym poszedłLeszek do Pomera- nii : od| wszystkich Panów tamecznych iako Xiążę i Pan prawy z uczciwością przyięty i wspaniale podeymowany. (>45) Wskazaliśmy wyżey w przypisie (137) mieysce, w którym Kronika Heilsberga u- staie, lecz z ostatnich słów Ieyże Kroniki , mianowicie ,, Pokaże się niżey iak się wy- ,, w dzięczył Polakom za to dobrodzieystwo” oczywiście odwoluie się do mieyscatu przy- toczonego: a przeto dalszy ciąg dzieiów aż do tego tu mieysca musi bydź wspólny teyże Kronice Heilsbergskie'y.
POWTÓRE. 211 Załatwiwszy wszelkie sprawy porzą- dnie i matdrze, postano wił Namiestni- kiem Starostę Świętopełka, dzielnego i walecznego Męża, któren niedotrzy- mał wierności Panu swoiemu. Powró- cił do Stolicy Państwa swoiego szczę- śliwie (146). (146) Ad sedem Regni reoertitur feliciter pro- speratus, słowa te równie iak i przytoczo- ne w poprzedza ięcym przypisie (145) ozna- czaj Pisarza współczesnego Leszkowi, któ- ren nie wiedział nieszczęśliwego zgonu tego X jżgcia. 14*
212 ROCZNE DZIEIE wWIELKIEY POLSZCE Aieby czytelnik naslepuiącey Histo- rii Wielkopolskićy, Czyny i Dzieie Xiążąt Polskich, o których mówić ma- my , dobrze zrozumiał i iasno poznał, trzeba mu wiedzieć, którzy Xiążęta i w których Ziemiach w tym czasie pa- nowali. Za Panowania więc"Leszka Białe- go w Krakowie a Konrada w Mazo- wszu, Henryk Brodaty w Szląsku (147) Władysław Kazimierowicz w Opolu.* Władysław Wielki zwany Laskono- gi Syn Mieczysława Starego w Gnie- źnie; Władysław Plwacz Syn Odona Mieczysławowicza w Poznaniu, podo- (147) Henryk Brodaty Syn Władysława Wyso- kiego, Wnuk Władysława II. wygnanego.
Roczne Dzikie w Wiel: Pols: 213 bniez panuią i rządzą. Pomiiam Xią- żąt Szląskiego i Opolskiego, iednakże wspomnę ich niekiedy nawiasem, o innych pisać przedsiebiorę. Uśmierzone Królestwo Polskie, używało słodyczy pożądanego pokoiu. W tym Władysław Plwacz pod opie- ką'Stryia swoiego Władysława Lasko- nogiego Xiążęcia Gnieźnieńskiego zo- stający, chcąc osiągnąć Państwo wła- sne, to iest Xięstwo Poznańskie z Ka- liskim, ubiegł Zamek Kaliski pomimo wiedzy Stryia, któren zebrawszy woy- sko wygnał’ go z Kalisza, i aż do Wę- gier przepędził. Działo się to roku 1217. Po kilku leciech powrócił Plwacz i z pomocą Swiatopełka Starosty Po- morskiego wszedł do Zamku Uszcia w sam dzień S. Dyonizego i Towarzy- szów iego roku 1223. Roku 1227 WładysławLaskonogi oblegał Zamek Uszcie wszystkiemi si- łami. Plwacz w sam dzień rozesłania Apostołów wpadł nagle na okopy z zam- ku, zniósł woysko Stryia, któregoPa- latyn nawet z wielą Szlachty i licznym ludem poległ, Laskonogi musiał zanie- chać oblężenia i odeyść ze wstydem; za którym w taż poszedł Plwacz , i mi-
214 Roczne Dzieie mo woliiegoodzyskał Poznań, Kalisz, i inne Zamki Państ wa swoiego. Tegoż roku Swiatopełk Starosta wyższey Pomeranii, pamiętny, iako Kazimierz II. Bolesława Kraka wale- cznego Męża rodziny Grylfów posta- nowiłXiążęciemhołaowniczem w czę- ści Pomeranii i Kaszubów , nalegał także natrętnemi prośbami, ażeby go Leszek, podobnież Xiążęciem wyższey Pomeranii postanowić raczył; co gdy Leszek od włóczył, Swiatopełk prze- stał służby czynić i daniny w przy- zwoitym czasie oddawać. Widząc to Leszek naradziwszy się z Henrykiem Brodatym Xiążęciem Szląskim (ilS), wezwał Swiatopełka na pewen dzień do Gąsawy blisko Żnina Opactwa Trze- meskiego wyżey wspomnianego (i4g) (i 48) W tym mieyscu niewiedzieć iakim przy- padkiem dwa słowa odonis expugnare prze- łożone i wtrącone, które powinny bydź ia- ko sens wymaga na czwartym wiersza ni- że^ po słowach: Pblens edam Castrum Neklense sub Duce J^ladislao' Odonis ex- pugnare. (149) Predicti Monasterii: Nie ma wyźey wzmianki o tym Opactwie, albo więc w Kro-
W WlELKIEY PoLSZCE. 215 dla naradzenia się o dobro Rzeczypo- spolitą. Zamyślał także Zamek JNa- kło pod Władysławem Plwaczem zdo- być. Przybył Swiatopełk i odważył się podnieść oręż przeciwko Panu swo- jemu , Leszek unikaiąc boiu, ustępo- wał do wsi Marcinkowa: Zdrayca nie- godziwy zabił uciekaiącego , i wiele lu- dzi z oboiey strony ubito, i Henryka Brodatego w łaźni pod ten czas będą- cego raniono. Ciało Leszka sprowa- dzone do Krakowa pochowano z uczci- wością roku 1227. (Nastąpił po nim Bo- lesław Wstydliwy Syn iedyuak). Hen- ryka Brodatego mocno rannego odwie- ziono do Szląska, o którego przymio- tach będziemy mówili niżey. Odtąd Swiatopełk (i5o) przywłaszczył sobie nay wyższą władzę w Pomeranii. Mnie- maią że zguba tego cnotliwego Xiążę- cia umówioną była z Władysławem Plwaczem Xiążęciem Poznańskim, któ- nice powyisze'y braknie czego, albo słowo Predicci inne powinno mieć znaczenie. (150) Na każde wspomnienie Swiatopelka, przy- daie Autor Pr^ditor neguissimus , czego w tłoinaćzcniu raz powiedziawszy , nie po- wtarzamy.
216 Roczne Dzikie ren będąc wyzuty z Paiistwa własne- go przez Stryia, ożenił się z Siostrą Swiatopełka, ażeby wsparty związ- kiem tym Państwo swc»ie odzyskał: które odzyskawszy zawsze iednak ra- dą i pomocą iego parał się. Po śmierci zacnego Pana Leszka y Konrad Xiąże Mazowiecki Brat iego wziął w opiekę małoletniego Synowca swego Bolesława Wstydliwego z Xię- stwami Krakowskim, Sandomirskimi innemi Ziemiami do niego należącemu lecz gdy Bolesław przyszedłszy do lat zrzucał z siebie opiekę, i z Matką chcie- li Państwa odebrać, Konrad poimał ich, i pod ścisłą strażą w Zamku Sie- ciechowskim osadził, ro nieiakim cza- sie umknął Bolesław z pomocą Opata Sieciechowskiego z wiezienia, i ode- brał Zamki Zawichostski i Sandomir- ski, które mu iako własnemu Panu ła- two poddały się. Maiącie w mocy swo- iey wezwał Henryka Brodatego Xiąż.ę- cia Szląskiego na pomoc, za którego przybyciem długo z Konradem nie bez zniszczenia Ziemi Krakowskiey i San- domirskiey walczyli, niżeli go wypa- rować zdołali. Wygnawszy go, przy- właszczył sobie Henryk Brodaty, za
W WlELKlEY PoLSZCE. 217 Zezwoleniem Bolesława, Ziemię Kra- kowską i część Sandomirskiey (*j Kon- rad pragnący Państw Synowcowych, tpdzież maiący sobie za wstyd bydź wypędzonym, zaciągnął za pieniądze Jaczwingów, Scolbów, Prusaków, Li- twinów i Zmudzinów, i często ich na niszczenie Ziemi Sandomirskiey nase- łał, którzy ukradkiem Włości napa- daiąc, łupiestweni liray trapili, Kiel- ce nawet Miasteczko Biskupie z wsia- mi przyległemi zniszczyli. Krakowia- nie iSandomierzanie dawali im mocny odpór, i często Pogańskie i nieChrze- ściańskie woysko iego razili, (iako w Rocznych Dzieiach opisano). Wte- (•) Tenże Henryk Klasztor Opatowski (którego Opat Gerard nie dawno został ustanowio- nym Biskupem Ruskim dla Katolików ) do Biskupstwa Lubuskiego przeniósł, a do- bra tegoż niegdyś Klasztoru Biskupowi Ru- skiemu nadane, do Lubuskiego nieprawnie przyłączył. Za iego także czasu wszczął się zwyczay bezbożny umacniania waro- wniami Kościołów, i tym sposobem Kla- sztór w Jędrzejowie i Kościoły w Prando- cinie, w Szkalmierzu , i S. Andrzeia w Kra- kowie pod Zamkiem znieważono, dobywa- jąc się wzaiemnie w umocnionych.
218 Roczne Dzieie dy to pierwszy raz odważyli się Po- ganie przez Konrada naprowadzeni łupić PoLke. Z namowy żony zbierał wielkie skarby , które Poganom poma- gaiącym mu hoynie szafował. Roku 1228 Władysław Laskonogi Xiąże Gnieźnieński z Władysławem Plwaczem Xiążęciem Poznańskim Sy- nowcem swoim toczyli otwartą woy- nę: Zwyciężył Laskonogi i Synowca uwięził, któren wydobywszy się z wię- zienia, wygnał wzajemnie Stry ia z Wiel- kiey Polski. Roku 1231. powrócił Laskonogi wygnany z Raciborza, obiegł Gniezno, i przez nieiaki czas dyby wał; lecz nie- mógłszy go dostać , odszedł zasmuco- ny , i tegoż roku przestał żyć na wy- gnaniu. Plwacz zatym obiął pano- wanie w całey Wielkiey Polszce. Roku 1232 Władysław Plwaczzo- stawszy Panem całey Wielkiey Pol- skićy, chcąc wywdzięczyć się Bogu za wywyższenie siebie (ile że iuż miał dwóch Synów z prawego łoża, Prze- mysława I. i Bolesława Pobożnego) i z przychylności do Kościoła Poznań- skiego , w którym Odo Oyciec iego, Bolesław Wielki, i inni przodkowie ie-
w Wielkiey Polszce. 219 go spoczywają, nadał mu swobody 11- dzielności: „ Wszystkie włości i wło- ,,ścian Kościoła tego, które Biskup i ,, Kapituła posiadali, lub z czasem pra- „ wnie nabyć mogą; uwolnił odwszel- ,, kiey robocizpy, Stóyków, Straży, „Poradlnego , Przewodów , Podwo- ,, dów, Sepu, Szrepu, Stanu i wypra- ,, wy na woynę: wyłączył ich z pod ,, Zwierzchności Palatynów , Kasztel- ,, łanów, Sędziów, Podsędków tak, iż „ ludzie do Kościoła należący przed ni- „czyy Sąd nie powinni bydź pozywa- „ni, anistawać i odpowiadać obowią- zani, tylko przed własnemi Panami, „to iest przed Biskupem, Prałatami i „ Kanonikami: wyjąwszy trzy przy- ,, padki, w których przez Sędziego Xią- „ żęcia panuiącego, (w obecności wsze- „lako Panów swoich) maią bydź Są- „dzeni: iednakże winy pieniężne na „ któreby zostali skazani, nie Sędzia „Xiążęcy, ale Xiądz do którego Ob- wałowany należy, zyskiwać będzie. „Przypadki wyłączone są: Nayprzód „gdyby człowiek kościołowy napro- „ wadził nieprzyiaciół na łupiestwo „Kraiu: Powtóre, gdyby zdrayców „ Kraiu taiemnie wy koczował: Trzecie,
220 Roczne Dzikie „gdyby nażycie Xiążęcia godził. Po-1 „nieważ w przypadkach wymienioJ ,, nych kara śmierci i rozlew krwi za-j ,, chodzi, a Duchowna Osoba wyroko-1 „wać nie może, przeto Sędzia Xiążę- „cia Panuiącego sądzić powinien. Po-1 „ zwolił także Pawłowi Biskupowi i na- j, stępcóm iego kować pieniądze w mia- * „steczka Krobia, nadał mu wieś Suł-I „kowa Krobia zwaną, i wolność po- „lowania w całey Dyecezyi ” Panowie Wielkopolscy sprowadzi- li w roku następnym Henryka Brodate- 1 go Xiążęcia Szląskiego i Krakowskiego, I i obrali go sobie za Pana, myśląc za- bić Władysława za nadanie takowych swobod. Przed przybyciem iego spa- lił W ładysław Zamek Bnin , a Gniezna obwarował. Drugą przyczyną ztrące- nia iego było , że mu. Henryk Brodaty nie przebaczył Ran, które dawniey w Gąsawie przez zdradę iego odniosł. Za zmową więc i wezwaniem Panów, wszedł Henryk do Ziemiów Poznań- skiey , Kaliskiey, Pyzdrskiey iSrzedz- kiey, Zamek Becliow obiął, Bnin i Szreń własnym kosztem odbudował i załogami przyzwoicie osadził. W Szre- mie ustanowił Borzywoia Syna Siostry
w Wielkiey Polszce. 221 •swoióy Adelajdy Margrabiny Moraw- skiey mieszkaiącey przy sobie (*). Tym sposobem Henryk Brodaty z Synem swoim Henrykiem Pobożnym połączy- li pod swoie Panowanie z Ziemią Szlą- ską, Państwa Wielkopolskie i Krakow- skie. Xiąże Mazowiecki Konrad narażo- ny ze strony Ziemi Chełmińskiey na u.-tawii zne napaści Prusaków i Polle- xianów (i5i) za radąGuntheraBisku- pa Płockiego, nadał ią na lat dwadzie- ścia Szpitalnym Panny Maryi Jerozo- (’) Którą Król Czeski Jednooki po śmierci Dip- polda Margrabi wygnał ze czterema Syna- mi z Morawy. Borzywoia zabili potym Wielkopolanie wszedłszy taiemnie do Zam- ku Szremskiego: Bolesława drugiego iey Syna zabili Poganie: Ttreci Bolesław umarł pochowany w Trzebnicy: Dippold czwarty Syn Kakonik Magdeburski, tamże zmarły i pochowany. (i51) Z tego wspomnienia Pollesianow i z opi- sania ich Ziemi (pod Panowaniem Kazimie- rza II.) poprzedzaiąccgo , zdaie się, że Pol- lexianie nie są Pódlasianie czyli Jaczwiu- gowie, lubo niektórzy Pisarze tak mnie-
221 Roczne Dzieie limskiey z Domu Teutońskiego, bro->1 dę (152)i krzyż czarny noszącym , aże-l by mu do odpierania Pogan pomagali. 1 Mimo tego, gdy Prusacy i inne Pogan-1 skie Narody nieprzestawali uciemię-B żać Ziemio w Mazowieckich, wezwał Henryka Brodatego Synowca swego,! z którego,iako iKrzyźaków,pomocą wo- jował z Prusakami i z innemiPoganami, i wielką im klęskę zadał. Potym sła- I wnym zwycięzkie prosił go Henryk za Krzyżakami , ażeby raczył nadać im Ziemię Chełmińską wiecznym Pra- wem: iakoż z.a wstawieniem się Hen- ryka darował im łaskawie rzeczoną Zienżę między rzekami Ossą, Wisłą i Drwańczą. Roku 1258 umarł Henryk Broda- ty Xiążę Szląski , W ielkopolski i Kra- kowski, zostawiwszy Państwa Henry- kowi Pobożnemu Synowi swoiemu ie- dynemu ze Świętą Jadwigąii&fysyta. dzonemu, a w następuiącym roku prze- (152) Dla tego nazywa ich Autor Brodaczami, Barbaci. (155) Lancia Heduigi. Wspomia Autor o Kanonizacyi tey Swiętey niżey pod rokiem 1255.
W WlELKIEY PoLSZCE. 225 niósł się do wieczności Władysław Plwacz. Utrzymywał on się zeszczu- płćy Dzielnicy, to iest Uścia, Nakła i Szremu z przyległościami. Tegoż roku Arcybiskup Magdeburg* ski obiegł Zamek Lubuski, pod pozo- rem iakoby Henryk Cesarz (zdobywszy go za Panowania Bolesława 111.) daro- wał Kościołowi iego: lecz pokonany przez Wielkopolan, straciwszy wiele woy'ka, odstąpił ze wstydem. z Tegożroku Tatarzy zniczczyli Wę- gry i spalili, i nabrawszy plonu, po- wrócili na bezrok do domu. Tegoż roku Bolesław Wstydliwy Syn Leszka Xiążęcia niegdyś Krakow- skiego poiął za żonę Kingę (Kunegun- dę) Córkę Beli IV. Króla Węgierskie- go. Powiadaią o nićy, że zaraz po uro- dzeniu rzekła nadzwyczaynym sposo- bem Ave Regina Coelorum, i potym aż do wieku od natury przepisanego mówić przestała. Żyli w czystości i wstrzemięźliwie , póki Dusz swoich Bogu szczęśliwie nie oddali. jNakoniec tegoż roku Konrad Xią- że Mazowiecki w zapalczywości kazał poimać Mistrza Jana Czaple Scholasty- ka Płockiego, i skatowanego iako zło-
224 Roczne Dzieib dzieia powiesić: zdiętego z szubienicy j nieżywego znowu powtórnie kazał powiesić nad Wisłą, na przeciwko Ko- ścioła S. Benedykta, za to, że Kazimierz Syn iego (ożeniony w piątym stopniu pokrewieństwa z Córką Henryka Po- bożnego, a Wnuczką Henryka Broda- tego i Swiętey Jadwigi) bawiąc z żo- ną w domu Teścia zbyt długo, czas od Oyca zamierzony przetrzymał. Obwi- nił Konrad Jana Mistrza i Nauczycie- la Kazimierzowego, iakoby za radą i zezwoleniem iego odważył się Syn na takowe nieposłuszeństwo, i skazał go na utratę życia. Na zadosyć uczynie- nie za ten występek, darował potym Arcybispupowi i Kościołowi Gnie- źnieńskiemu ZamekŁowicki z Powia- tem na wieczność. Roku iz4o Grzegorz IX. Papież Swołał wszystkich Arcybiskupów iście, a Biskupi i Kapituły przez Posłów (ieżeli dla słusznych przyczyn sami zjechać nie chcieli lub nie mogli) dla zrzucenia za ich radą Fryderyka z Cesarstwa, wyklętego iuż w łońskim roku za to, że niektórych Biskupów z własnych stolic powyrzucał, i nie- których Kardynałów uwięził, lecz za- biega-
w Wielkiey Polszce. 215 biegami i chytrością Cesarza przecięto drogi, i przywołani dostać się do Rzy- mu nie mogli. Roku 1241 Bati Król Tatarski prze- chodząc przez Ruś do Węgier z nie- zliczonemi zastępami dzikiego Narodu swoiego, część ich oddzielił przeciwko Polszce, którzy w dzień Popielcowy Miasto i Ziemię Sandomirską zniszczy- li, nieprzepuszczaiąc Płci ani wieko- wi. Z równym okrucieństwem przez Wiślicę do Krakowa przyszli. Pod Opolem zastąpili im Władysław Opol- ski i Bolesław Sandomirski Xiążęta (154) i bóy rozpoczęli, lecz przewyż- szaiącey liczbie i woli Boskiey oprzeć się nie mogąc, pierzchnęli. Oddział ten Tatarów zniszczywszy Sieradzką, Łęczycką Ziemię i Kuiawy, wkroczył do Szląska. Henryk Pobożny Xiąże Szląski, Wielkopolski i Krakowski, zastąpił im z licznym i zbroynym woy- skiem w polu pod ZamkiemLignickim, i w nadzieię Boskiey pomocy starł się z niemi mężnie: lecz z dopuszczenia (’54) Boleslaus Oppoliensis et Fladislaus San- domiriensis Duces, imiona Xiążąt przeło- żone mylnie , poprawiliśmy.
ai6 Roczne Dzif.iE Boga (któren niekiedyPrawowiernycli za grzechy chłoszcze) waleczny Xiatże straciwszy wi> le woyska zabity, poległ wraz z Xiążęciem Bolesławem Szeplo- ta zwanym (155). .^am zaś Król Tatar- ski Bati wkroczył do Węgier. Za- stąpili mu Królowie Węgierscy Bela i Koloman Bracia: ale straciwszy zna- czną część woyska cofnęli się: a Bati przeszedł nawet Dunay, i dłużey ni- żeli przez rok trapiąc Węgrów, bez względu na wi^k i płeć od mała do wie- Ja okrutnie zabiiaiąc, srogą klęskę Na- rodowi zadał, i Miasta nielitościwie zniszczył. Bolesław Łysy pierworodny Syn Henryka Pobożnego zabitego przez Ta- tarów, z łagodności Oycowskiey wyro- dny, a drapieżny iako zwierz, nastą- piwszy na Państwa Oyczyste (wspólnie z Braćmi Władysławem, Konradem i Mieczysławem ) srogo zaczął panować nad Wielkopolanami: przenosząc nad nich Niemców, rozdawał im obszerne włości bezprawnie; Wielkopolanie też wypowiedzieli mu posłuszeństwo, i (155) Bolesław Szeplota Siostrzeniec Henryka Pobożnego.
w WllŁKIKY PoLSZCZ. 22y porzuciwszy go, przyięli dobrowolnie Przemysława I. i Bolesława Pobożne go Synów Władysława Plwacza iako Fanów swoich naturalnych , którym naypierwóy Zamek Przemęcki, ode- brawszy go Bolesławowi, pbddali. Swiatopełk ów Zmiennik, co bez- wstydnie i bezprawnie sam się zrobił Aiazęciem Pomorskim, niegodziwym podszczuwaniem odwiódł od posła szeństwa Prusaków Chrzesnych podle- głych Krzyżakom; zktóremi połączy- wszy się uderzyli niespodziewanie na Wiemców, i wiele ich nieprzepuszcza- 1.}C płci ani wiekowi ubili. Mszcząc się tego Krzyżacy , połączywszy się \ Aiążętami Wielkopolskiemi, zdobyli na Świętopełku Wissogrod i Czarto- wiec, tudzież Nakło, (które w małole- tności Przemysława i Bolesława zdra- dą opanował ) odzyskali, i Xiażętom zwrócili. Działo się to roku 1243 kie dy Przemysław I. Xiąży Wielkopol- ski Zamek Zbąszyn budował. Tegoż roku Konrad Xiaźe Mazowie- cki naszedłDyecezyą Krakowską i złu- piwszy wsie do Kościoła należące po- paliwszy! Dwory Biskupie i wielkie szkody Kościołowi uczyniwszy, wró-
228 Dzieie Roczne cił do domu bezkarnie. Wyklął go za to Prandota Biskup Krakowski (w ro- ku przeszłym obrany i poświęcony) co Pełka Arcybiskup Gnieźnieński po- twierdził. Xiąże Pomorski Swiatopełk z obo- wiązku pewnćy umowy oddał byłKrzy- źakom Mszczuga Syna swoiego w za- kład, którego w tym czasie wywiezio- no do biiermec, gdy Oyciec zapomnia- wszy umowy i przyrzeczenia, ważył się znowupodbudzać Prusaków. Tegoż roku Konrad z Mazurami swemi naszedł Ziemię Sandomirska.: Bosław Wstydliwy Synowiec iego zto- czył z nim bóy uSmhodołu,i wygnał go z Państwa swoiego. Roku 1244 Swiatopełk, przekupi- wszy niektóre osoby, kazał spalić zdra- dziecko Czartowiec, Miasto Chełmiń- skie , i wkrótce wkroczywszy z Pru- sakami do Kujaw, wiele Chrzescian nie- godziwie pozabiiał, wielu poimał, i kray zniczył pożogami. Żołnierze dwóch Braci Franciszkanów zabili. Nie długo potym Przemysław I. Xiąże Wielkopolski poiął w małżeń- stwo Jadwigę Córkę Konrada Kędzie- żawego (któren był Synem Henryka
w WiELKiśtf Polszce. 229 Pobożnego zabitego przez Tatarów (ij6) krewną w stopniu czwartym i Piątym) Po uroczystościach weselnych Rycerstwo Wielkopolscy wzięli Za- mek Kalisz i Xiążęciu swemu oddali; trzymał go albowiem dotych czas Bo- lesław Łysy XiążeSzlą<ki, niechcąc go wrocic Bolesławowi IV. Bratu iego. Pomorzanie także wrócili mu dobro- wolnie Santok stary, któren niegdyś dla Henryka Pobożnego , a potym dla Bolesława Łysego Xiążąt Szląskich u- trzymywali. Tegoż roku wszyscy Panowie Wiel- kopolscy jednomyślnie, obruszyli się (156) Filian onradi Htnrici Ducis Slesice quem Thanhari occiderunl, czytam Flliam Con- radi Crispi (Filii Henrici Ducis etc. lubo mniemałbym, że Konrad był Bratem Hen- ryka Pobożnego: ale że Autor powiedział wyźey (pod rokiem 1238.) że Henryk Bro- daty iednego tylko Syna zostawił, to iest Henryka Pobożnego , przeto nazywamy go Synem tegoż Henryka Pobożnego wymie- nionym wyźey pod rokiem 1241. Naru- szewicz mieni tegoż Xiążęcia Konrada bez- potomnym, leez Autor powtarza niżey pod rokiem 1 249, że miał Córkę za Przemysła- wa I. wydaną.
230 Roczna Dzieik przeciwko Kościołowi Poznańskiemu, chcąc go wyzuć ze swobod, o których wyźey mówiliśmy, przez Władysława Plwacza nadanych, i listem potwier- dzonych. Biskup z Kapitułą ulegli na czas ich zapalczywości , lecz w roku następuiącym Xiążęta Przemysław I. z Bratem,na prośbę Xiędza BogufałalL Biskupa i Kapituły, potwierdziwszy ła- skawie List Oycowski rzeczony , swo- body i wyłączenia nadaiący, kazali ob- wołać na targach, ażeby pod karą był utrzymywany. Potym nazaiutrz po. święcie Świętego Woyciecha , Prze- mysław I. przypasał Miecz Rycerski Bolesławowi Bratu swoiemu, w Koście- le Gnieżnińskim pod czas Mszy przez Xiędza Pełkę Arcybiskupa czytaney. Roku 12'17 Bolesław Łysy Xiąże Szląski wpadłszy do Wielkiey Polski zbudował Zamek Kopaniczę nad rzeką Odrą. Przemysław i Bolesław w yszli przeciwko niemu z woyskami swoiemi, lecz nim przyszło do boiu,zgodnym spo- sobem dla miłości pokoiu dali mu tr/.y Zamki, Santok, Międzyrzec i Zbą&zyn. Nie mógł strawić Konrad Xiąże Mazowiecki, że był pobity od Synów ca swego pod Sucnodołem, i nieohcąc
W WlELKIEY PoLSZCE. ł31 tey hańby mimo się puścić, wołał ska- żonym sumrueniem Boga obrazić, ni- żeli się pohamować od zemsty. Przy- brawszy więc liczną zgraię Litwinów, naszedł KraieSynowcowe: zastąpił mu Bolesław Wstydliwy pod Zarysżowem i krwawy bóy ztoczył: lecz gdy nie- szczęśliwie zwyciężonym został, Li- twini zMazowianami wieluSandomie- rzan i Krakowian ubili i w niewola zagarnęli. Tegoż roku Przemysław I. i Bole- sław podzielili się Wielką Polską w ten « sposób: Bolesławowi dano Zamek Ka- liski z przyległościami i kraiem mię- dzy Prosną i Przemętą, tudzież Zamek. Przemęcki z przyległościami zpółno- cnćy strony po Rzekę Wartę aż do Moszyny i do bagna Sępno zwanego, ztamląd po rzeki Lanhę i Obrę: Pod Panowaniem zaś Przemysława 1. zosta- ła reszta Ziemi Gnieźnieńskićy i Po- -fcnańskićy. z przyległościami. Poprzy- sięgli sobie Xiążęta wzaiemnie, że je- den drugiego Państwa nienaruszy; co Bogufał II. Biskup Poznański, na ich żądanie, klątwą obostrzył przeciwko temu, którenby z nich ważył się przy- właszczać sobie bynaymniey w dziel-*
232 Roczne Dzieie nicy Brateńskiey. Lecz ani przysięga, ani klątwa niezabezpieczyła tego Dzia- łu, zwalono go, iako powiemy niżey. Tegoż roku Barnym Xiąże Słowiań- ski, czyli Kaszubów, obiegł Zamek Santok. Pospieszył Przemysław I. przeciwko niemu, przybył i Bolesław Łysy Xiążę Szląski, do którego rze- czony Zamek należał. Barnym widząc to odstąpił oblężenia, a Bolesław Ły- sy wrócił natychmiast Przemysławo- wi Santok dobrowolnie, przez wzgląd na waleczność i czuynośe iego. W kilka dni potym BołesławXią- że Kaliski odzyskał Zamek Lędzki do Zakonników tamecznych należący , któren Kazimierz Xiąże Kujawski i Łę- czycki, Syn Konrada Mazowieckiego, umocniwszy trzymał. Konrad Xiąże Mazowiecki Oyciec Ziemowita i Kazimierza dopiero wspo- mnianego, umarł w tym Roku,zosta- wiwszy Ziemowitowi Xięstwo Mazo- wieckie; Lecz Kazimierz w czasie kie- dy Zimowit z Matką zatrudnieni byli pogrzebem Oyca, opanował nie spo- dziewanie Łęczycę, Spicymierz i no- łprzę.
W WlBLKIEY PoLSZCE. 235 Roku 1258 Jakób Archidyakon Leo- dyiski, Kapelan i Nuncyusz Papieski w Polszce,Prusiech i Pomeranii, zło- żył Sobor we Wrocławiu: znajdowa- li się tam Pełka Arcy-Biskup Gnie- źnieński , Tomasz Wrocławski, Bogu- fał Poznański, Prandota Krakowski, Michał Władysławski, Piotr Płocki, Nankier Lubuski, i Henryk I. (świe- żo obrany z Opala ) Chełmiński Bisku- pi: za których zdaniem i zgodą, po- zwolił Jakób Polakom pożywać mięso od Starozapustney Niedzieli do Wiel- kiego postu; albowiem podług obycza- iu pierwiastkowego Kościoła należało pościć te dnie: lecz że wiele Osób nie zachowuiąc postu podpadali klątwie z niebespieczeńst wem dusznym , prze- to dano im to uwolnienie. Pełka Ar- cybiskup z Biskupami i Duchowień- stwem swoim złożyli na raz .piątą część trzechletnich dochodów swoich, i przez Brata Gotfryda Penitencyaryusza Pa- piezkiego posłali na wsparcie Kościoła Rzymskiego; albowiem Innocencyusz IV. złożywszy z Cesarstwa Frydery- ka II. na Zborze Lugduńskim , użył przeciwko niemu siły świeckiey.
254 Roczne Dzieie. Tegoż roku Bogufał IE Bikup Po- znański wziął od Ziemowita Xiążęcia Mazowieckiego wieś Kozłowo w długu, któren za Oyca winien byt zapłacić. Xiąże Przemysław I. poimał To- masza Kasztelana Poznańskiego, Torni- sława i Sędziwoia Syna iego Cześnika Herbu Nałęcz, i w kaydany żelazne okutych osadził w Zamku Gnieźnień- skim, pod strażą dozorców więzienia?al- bowiem zamyślali z wspólnikami swe- mi wygnać Przemysława I. z Bratem? a Bolesława Łysego Xiążęcia Szląskie- go sprowadzić; lecz zamiary ich zło- śliwe lubo taiemne czuynością Xiążąt zniweczone zostały. Roku 1249 Przemysław!, odbudo- wał Zamek i Miasto Poznań koło Ko- ścioła Wielkiego; a Bratu wydzielił Gniezno (1 $7) Gredcz czyli Gedcz, Bie- chow, Ostrów, Nakło, Uszcie, Czer- niow i Szrem: któren mu zato ustą- (137) Pierwszy podział uczyniony w roku 124* zwalono, iako Autor wyże'y pod tymże ro- kiem zapowiedział. Potym powtórnym po- dziale przestaiąc Autor nazywać Bolesława Pobożnego Xiążęęiem Kaliskim, tytułuie go Gnieźnieńskim.
w WIELKI&y Polszce. i35 pił ćzęść swoiąw Ziemi Kaliskiey, ia- ko Bolesławowi przylegle yszą. Tegoż roku Bolesław Łysy Xiążę Szląski, chcący się pomścić na Bracie swoim Henryku Xiążęciu Wrocław- skim (któren go przed nieiakim cza- sem za bezprawia popełnione poimał, i związanego trzymał w wieży zamku Lowitz pod ścisłą strażą) nadał nie- rozmyślnie Arcybiskupowi Magdebur- skiemu Zamek Lubusz znakomity i mocny, należący do Mieczysława Bra- ta swoiego (któren w Kościele S.Pio- tra pod tymże Zamkiem pochowany spoczywa ) za posiłki, z których pomo- cą koniecznie usiłował wygnać z Pań- stwa tegoż Henryka. Pierwszym iest Bolesław Łysy, co Niemców wpro- wadzać zaczął do Polski (138), nada- wał im Włości i Zamki, ażeby mu po- magali przeciwko własnym Braciom, z któremi zawsze woiował. On także Sythawę i Gorlicę nierostropnie od Xięstwa Szląskiego postradał. Tegoż roku Władysław Kazimie- (158) Cepie primo Theutonos Poloniam indu- cere, rozumieć się ma do swoiey dzielnicy w Polszce, która się teraz Szląskiem nazywa.
236 Roczne Dzieie rowiczXiąże Opolski chciał zastawić Zamek Rudzki z Powiatem (i5g) (któ- ren zabrał był Władysławowi Plwa- czowi, kiedy był na wygnaniu z Syna- mi ) Kazimierzowi Xiążęciu Kujaw- skiemu za pięćset Grzywien, które Mieczysław Brat Opol-kiego (ożeniony z Siostrą Kujawskiego ) wziąwszy na wiano, przekazał Testamentem, żeby Władysław Opolski Kujawskiemu po- wrócił: lecz gdy Po-łowie Kujawscy zwłóczyli obięcie Zamku, Przemy sław I. odegnawszy Posłow obydwóch Xią- żąt, odzyskał Zamek Rudzki podda- ny sobie przez Załogę (*) Tegoż roku Konrad Xi.iżę Głogow- ski z obawy Brata Bolesława Łysego, (•) W tym czasie pierwszey nocy po święcie S. Jana Chrzciciela, Ja Bogufał Biskup Poznań- ski , (160) lubo grzesznik, słyszałem w ob • jawieniu mówiącego do mnie pewnego Za- (159) Potym Ziemią Wieluńską nazwany. (160) W inne'y Kronice (następuiące'y w Ręko- pismie Willanowskim po Kronice niniey- sze'y) powtórzono toż samo obiawienie z do- datkiem : „ quod a Deo Corwerti postulana, hoc ipsum quibusdam meis Capellanis re- velawi ezpcrgesccns do Somno.
W WlELKIEY POLSZCE. 287 któren (ażeby mu nie dać dzielnicy ) myślał go poiniać, a nawet i zabić, zchronił się do Przemysława I. Zięcia konnika: „Po dwudziestu piąciu leciech ca- ła Polska dokonaną zostanie,” a gdym na- legał na niego usilnie, żeby wytłómaczył czyli na dobrą czyli na złą stronę ma być dokonana ? odpowiedział: „ Nie” dodał ie- dnakże „że i Papież będzie dokonany” i t. d. Z tego obiawienia wniósł Sommersberg , źe Kronika ninieysza iest dziełem Bogufała II. dokończonym tylko przezBaszka: Równym prawem możnaby przyznać i drugą Kro- ll łezkę (następującą w rękopismie, i u Som- mersberga na karcie 83. wydrukowaną, ) w którey tenże sam przypis znayduie się: z różnicą Jednakże, że w Rękopismie mó- wi Autor in prima persona, a w Edycyi Sommersberga powtorzono in tercia per- sona. Okoliczność czasu ( to iest walka między Władzami Duchowną i Świecką, kiedy In- nocencyusz IV. Papież ogłosił Krucyatę przeciwko Cesarzowi Fryderykowi II.) mo- gły być powodem do takowego obiawienia, które lubo się nie ziściło, wszelako Autor, a raczóy mniemam iaki przypisnik, umie- ścił go w Rocznikach ninieyszyeh.
a38 Roczne Dzikie swoiego: któren go uprzeymie i z usza- nowaniem utrzymywał, i nadał mu Za- mek Bytom nad Odrą niedaleko Gło- gowa , któren własnym i Brata swego Xiążęcia Gnieźnieńskiego ludem odbu- dował. W czasie tey roboty Przemy- sław poimał Bolesława Łysego i uwię- ził. Powróciwszy do Poznania wydał za rzeczonego Konrada rodzoną Sio- strę Salomeą. Na weselu znaydowali się Pełka Arcybiskup Gnieźnieński i Bogufał Biskup Poznański; przy któ- rey uczcie Tomasz Kasztelan Po/, na li- ski z Synami, za poręką,na wolność wy- puszczeni. Roku 1260. w miesiącu Styczniu Jadwiga Matka Xiążąt Przemysława I. i Bolesława umarła. Tegoż roku w Miesiącu Czerwcu Xiąźe Przemysław I. uwięził Brata Bo- lesława , i wszystkie iego Zamki mia- nowicie Gniezno, Nakło, Uszcie, Czer- nieiów, Szrem, Biechów i t. d. podda- ły mu się dobrowolnie. Tegoż roku Konrad Xiąże Głogow- ski zBy tomia, poimał Brata swego Hen- ryka Xiąźęcia Wrocławskiego, za to, że obiecawszy mu pod przysięgą odzy- skać dzielnicę iego od wspólnego Bra-
W W1ELK1BY PoLSICE. 13g ta Bolesława Łysego) nieuskutecznił tego; wszakże dawszy zakładników z przyrzeczeniem, że inką część Pań- stwa dla niego albo od Brata Bolesława wyiedna, albo mn z własnego udzieli uwolnionym został. * ’ 1251 Bolesław Łysy uwięził i oddal Niemcom pod Straż Hynke Sy- na Muzona Kasztelana Krośnińskiego którego zdawał się szczegulniey miło- wać, dla wymuszenia na nim pienię- dzy, które na zapomoźenie Niemców przeznaczał. Wzgardzili nim za to Po- lacy (161 ) i przystali do Brata iego Konrada, poddawszy mu Miasto Kro- sno i inne Zamki. Tegoż roku Przemysław I. wydał Zuzannę Siostrę swoią za Władysła- wa Xiążęcia Opolskiego, w piątymi czwartym stopniu spokrewnioną. Tegoż roku niektórzy Opryski z Ziarnku Lubuskiego, przyszedłszy w okolice Zamku Zbąszyna dla łupu, chcieli zaiąć bydło iednemu Pasterzol wi, któren im rzekł:,,Czemuż dla ma- „ łóy zdobyczy większe rzeczy mimo (i6j) Ostrzegliśmy iuż wyżey, że ta częśc Pol- ski nazywa się teraz Szlakiem.
24o Roczne Dziewc- . „ puszczacie ? oto teraz w Zamku Zbą- „szyńskim trzech tylko Stróżów! o- „ czekuią przybycia więcćy.” Dowie- dziawszy się o tym Hultaie, udali ia- koby na Strażą do Zamku przyszli i opanowali go. Skoro się Przemysław 1. dowiedział o tym zrana, natych- miast ruszył wszystkę Szlachtę i Po- spólstwo , i przybywszy obiegł łupież- ców w Zamku: którzy widząc śmierć przed oczyma, poddali się na miłosier- dzie. Łaskawie obszedł się z niemi Xiąże, darował ich życiem, i odzyska- wszy Zamek, pozwolił im wrócić do domu. Roku 12Ó2. W święto S. Szczepa- na Męczennika, Przemysław I. Kon- rada Xiąźęcia Głogowskiego Zięcia swoiego, przyozdobił pasem i mieczem Rycerskim, w Kościele Poznańskim, pod czas Mszy przez Bugufała Bisku- pa czytane y. Tegoż roku Barnim Xiążę Pomorski opanował podstępnie Zamek Drdzeń, lecz miesiąc nie wyszedł, a Przemy- sław I. odebrał go mocą. Roku 1255. w miesiącu Lutym Bogufał II. Biskup Poznański doko- nał , żywota we wsi Kościelnej Solec.
w Wielkiey Polszce. j4i Lubił czytać we dnie i w nocy Xięgi uczone, których maiąc nie mało, pil- nićy niżeli skarb iaki chował, a potym ie Kościołowi Poznańskiemu odkażał. Zacny ten Biskup w drugim roku u- rzędo wania Chór Kościoła Poznańskie- go zrysowany rozebrał, i nowy z fun- damentu wymurował: był Biskupem lat dziesięć i tygodni dwadzieścia sześć- (162). Po śmierci iego Kanonicy zgro- madziwszy się na obranie nowego Bi- skupa , obrali sposobem Kompromis- su,Piotra Dziekana Poznańńkiego, mę- ża cnotliwego i pobożnego. Lecz że Kardynał Hugo, Legat Papiezki, zaka- zał był Arcybiskupowi Gnieźnieńskie- mu potwierdzać nowo obranych Bi- skupów, przeto Kapituła wyprawiła Posła do Legata z prośbą o pozwole- nie Arcybiskupowi potwierdzenia swe- go obranego Biskupa, co łatwo otrzy- mali. Gdy Posłowie z tym powróci- li , Pełka Arcybiskup naznaczył ktemu pewen dzień do Sławna, lecz Jan Ar- chidyakoń Poznański i Bogumił Ka- (162) Gdyby Bogufał II. pisał Kronikę, wspo- mniałby to zapewne Baszko w tym miey- scu między iego pochwałami.
ż41 Roczne Dzieie nonik Poznański, oraz Archidyakon Gnieźnieński sprzeciwili się temu, za- tżucaiąć, źe pomimo i bez nich Elekcya stanęła, którey uchylenia żądali. W po- śród tych trudności Oppiso Opat Mes- seński Legat Apostolski na tedy, we- zwał do siebie obie strony do Wrocła- wia , i skłoniwszy ich do iedności pogo- dził. Obydwa Archidyakonowie prze- ciwni zezwolili na wybór rzeczone- go Piotra Dziekana,którego wybranie Legat władzą Apostolską' potwierdzi- wszy, Arcybiskupowi obrządek po- święcenia polecił. Tegoż roku Innocenty IV. Papież podczas Mszy , którą w Kościele Sgo Franciszka (wAssybu) odprawił, Ka- nonizował S. Stanisława Sławnego Mę- czennika, gdzie pomiędzy innemi Cu- dami stał się następujący. Pod czas Mszy Papiezkiey przyniesiono do Ko- ścioła Ciało pewnego zmarłego: na płacz i ieki krewnych nieboszczyka, padł Papież na kolana przed Ołtarzem, i modląc się prosił ze łzami w 1e sło- wa : „o Błogosławiony Franciszku! na ,,przekonanie, że wszystko co o Świę- tym Stanisławie pierwszym Polskim „ Męczenniku słyszeliśmy prawdziwe
w Wielkiey Polszce. 243 „iest, wskrześ tego Cudzoziemca!” Wstał natychmiast zmarły i przemó- wił: Benedictus Deus. Tegoż roku w Święto Wielkanocne uwolnił Przemysław I. z niewoli Bra- ta swoiego Bolesława, i na zjeździe w zamku Gedz, w obecności Pełki Ar- cybiskupa! wszystkióy Szlachty Wiel- kopolskióy, wydzielił mu Gniezno mia- sto Stołeczne, Kalisz, Rudę,Pyzdry, Środę, Bnin, Biechów, Gedcz, Popre- dnyska i Kiecko. Zacząwszy od tegoż Święta, aż do Święta S. Jakóba, (pory zwyczaynóy żniwa), padał deszcz we dnie i w no- cy. Wody tak zalały, źe ludzie pły- wali po polach i drogach , a żniwiarze wybierali wzgórki do składania sno- pów. Ryby w polach, bruzdach i w chałupach łapano. W tedy Ziemia Wizka naiazdem Pogan i powodziami zniszczona została. Potym zaś w świę- to Wszystkich Świętych, gdy Piotr obrany Biskup Poznaski z Kapitułą po Mszy zasiadł, zagrzmiało. Tegoż roku na prośbę pewnego Obywatela z Gąbina, przeniósł Prze- mysław I. mieszkańców bliskich Ko- ścioła większego we Szrodzie, do wsi
a44 Roczne Dzieje Koście! ney za Wartę, gdzie dawnićy założył był Miasto, okopami obwaro- wał i twierdzami umocnił- W zamian zaś wsi, w którey to miasto założył, nadał Kościołowi Poznańskiemu Szro- dę. Tegoż roku Piotr obrany Bisku- pem Poznańskim , i Witus Zakonu Dominikanów Biskup Litewski nay- pierwszy, poświęceni na Biskupów przez Pełkę Arcybiskupa Gnieźnień- skiego. Roku iz54 Oppiso Opat Messeń- ski Legat Stolicy Apostolskiey rzucił klątwę na Przemysława I. i zapowie- dział Kościoły w Państwie iego za to, że pod bytność iego w Szląsku, kazał złupić Oleśnicę,miasteczko z powiatem, należące do Henryka Xiążęcia Wro- cławskiego: za pięćset grzywien sre- bra , które Henryk obowiązany był za- płacić mu, wykupna pewnego iNiem- ca z niewoli. Trwała zapowiedź od Soboty po Reminiscere, uo Środy po Judica, póki rozgrzeszywszy Xiążęcia nie uchylono klątwy. Tegoż roku przeniósł się do wie- czności z żywota doczesnego Piotr Bi- skup Płocki: obrano na iego mieysce
W WlELKIEtf Polszce. 245 Proboszcza tamecznego Gołek zwane- go i powięcono. Tegoż roku 8. Maia obchodzono uroczyście w Kościele Krakowskim i ogłoszono Kanonizacyą S. Stanisława Męczennika. Święte Kości, które do- tąd od męczeństwa iego przez sto ośm- dziesiąt trzy lat i pół spoczywały w zie- mi, ze czcią wydobyto czyli podnie- siono, cząstkami ich obdarzono Kościo- ły , reszta z głową pobożnie są zacho- wane w aamknięniu. Obecnemi byli ogłoszeniu Kanonizacyi i podniesieniu zwłoków, Wielebni Óycowie Oppiso Opat Messeński Legat Innocentego IV. Pełka Arcybiskup Gnieźnieński, Pran- dota Krakowski , Tomasz W rocław- ski, Walimirz Władysławski, Andrzey Płocki, Wit Dominikanin Litewski Biskupi, Gerard by wszy Opat w Opa- towie Biskup Ruski naypierwszy. Tu- dzież zacni Panowie Kazimierz Xiąźe Kujawski i Łęczycki, Przemysław' I. Xiąże Wielkopolski (165), Ziemowit Xiąże Mazowiecki, Bolesław Wstydli- (163) Przemisl Dux Plocensis Polonieae, czy- tam Przamisl Dux Majoris Polonia;, albo- wiem ieszcze w tedy dzielnica Xiążąt Ma- zowieckich na Płocku nie istniała.
146 Roczne Dzikie wy Xiążę Krakowski i Sandomirski. Bi- skup zaś Poznański nie był na tey uro- czystości , albowiem paraliżem tchnię- ty w miesiącu Kwietniu, umarł 5Ma- ia. Nastąpił po nimBogufał III. z Cni- źe Kunelina, którego obranie potwier- dził Pełka Arcybiskup Gnieźnieński w Kurzelowie. Tegoż roku Prześwietne Xiąźęta Bolesław Wstydliwy Krakowski, i Władysław Opawski, z własnym woy- skiem i z Rusinami, Ziemię Opawską, (którą Przemysław Król Czeski Jedno- oki zwany przywłaszczył sobie) o- gniem i mieczem zniszczyli. Przemysław I. z Bolesławem,Xią- żęta Wielkopolscy, i Konrad Głogow- ski, zniszczyli Kray Henryka Xiążęcia Wrocławskiego za Odrą i Lesznicą,. koło Trzebnicy i Widawy, nienaru- szaiąc wcale Dóbr Kościoła. Kazimierz Konrado wicz Xiąże Ku- jawski, Łęczycki i Sieradzki poimał Ziemowita Brata swego z żoną i uwię- ził. Roku 1255. w Niedzielę Remlni- scere Bogufał III. z Kurzelo wa, poświę- cony na Biskupa w Kościele Lendz- kim , przez W ielebnego Oyca Pełkę
W W1BLKIEY PoLSZCE. Arcybiskupa: obecni byli przy tym Tomasz Wrocławski, Walmierz Wła- dysławski , i Andrzey Dominikanin Cnełniński, Biskupi. Tegoż roku Kazimierz Xiąże Ku- jawski wypuścił z więzienia Ziemowi- ta Xiążęcia Mazowieckiego, pogodzi- wszy się z nim po Bratersku. Tegoż roku w nocy Błogosławio- nego Michała Archanioła , Mszczug Syn SwiatopełkaXiążęcia Pomorskie- go, opanował Zamek Nakło, zdradą iakowegoś Kuszownika. Przemysław I. z woyskiem swoim i Bolasława Bra- ta, i z KazimierzemXiężęciem Kujaw- skim obiegli rzeczony Zamek: Bole- sław Wstydliwy XiążeKrakowski przy- słał im także na pomoc tysiąc Ludzi, a Ziemowit Xiąże Mazowiecki Ośmset. Widząc trudność dobycia tego waro- wnego Zamku, Przemysław 1. z Kazi- mierzem zbudowali na przeciwko od zachodu drugi Zamek , i osadziwszy go naywalecznieyszymi i nayśmielszemi ludźmi, (ażeby go strzegli, a w chodu i wychodu ze starego ile możności prze- szkadzali). powrócili do Domu. Oby- dwóch Zamków osady zcierały się i walczyły: w jedney utarczce Pakosław
248 Roczne Dzieie Strzednicki i Herman naymężnieysi Przemysławowscy Rycerze zabici, i Pomorzan wielu wtedy i winnych po- tyczkach zginęło. Roku 12.56 Przemysław I. na cze- le woyska swoiego i Braterskiego po- łączył się z Kazimierzem Kujawskim pod Nakłem: gdzie naradziwszy sie, poszli dobywać Zamku Raciąża , do Którego schroniło się wiele ludzi ztey- że Kasztelani dla ocalenia życia i ma- jątku. Podpaliwszy ten Zamek poczę- li go ze wszystkich stron dobywać. Zamknięty lud w zamku, nie mogąc szerzącego się pożaru ugasić, unika- jąc skwaru, uciekali iak mogli do obo- zu oblegaiących , poddaiąc się dobro- wolnie w niewolą, dla ocalenia życia •, wielu iednakże ogarnieni od ognia , nie mogąc się uratować,spaliło się nieszczę- śliwie z Zanikiem i ze wszystkim w nim znayduiącym się. Tegoż roku w post wielki Swiato- pełk Xiąże Pomorski z Bratem, z Sy- nami, i z woyskiem, przyprowadzi- wszy zapasy do Nakła,i złożywszy ie w Starym Zamku, przedsięwziął do- bywać nowy naprzeciwko wybudowa- ny: chcąc tego pożarem dokazać, ka-
W WlELKIEYZ POLSCE. 14$ zał sprowadzić Drwa Sosnowe suche i w okopy narzucać. Gdy to ludzie iego uskutecznili i po więcey drew o- deszli, Osada z twierdzy wypadłszy, drwa z okopów powyrzucali i sami ie spalili; przeto Pomorzanie przestali drew znosić, ale okrywszy się Iśknią- cemi Tarczami i różnemi machinami, dobywali garnku mocą, a proco we ka- mienie i inne drobnieysze rzeczy na broniących go ciskali. Roziątrzeni Pomorzanie spaleniem Zamku Raciąz- kiego z ludźmi, usilnie dobywali od szostćy godziny ranney do Nieszpo- rów; ale Boskie miłosierdzie zasłania- ło cudownie poczciwą Osadę Zamko- wą, mężny odpor daiącą, i walczącą słusznie za Oyczyznę przeciwko nay- niepoczciwszemuzdraycy. Ubili dwu- dziestu Pomorzan, ranili dziewięciu, resztę odparłszy rozpędzili; Zdrayca powrócił do domu ze stratą w ludziach i ze wstydem. W następuiącą krzy- żową Niedzielę, rozstawiwszy koło no- wćy Twierdzy zasadzki, kazał wystą- pić żołnierzom swoim ze starego Zam- ku i wyzywać tamtych do boiu: gdy się ruszyli, żołnierze Swiatopełka u- daiąc iakoby siędoswoiego Zamku co-
a5o Roczne Dzikie fali, odciągali tamtych za sobą od no- wey twierdzy: a gdy Swiatopełk po- miarkował, że im trudno było wrócić do swoiey Twierdzy, wypadł z zasa- dzek, i otoczywszy ich licznym woy- skiem pobił, pozabiiał, poranił, poi- mał: iednakźe mimo tego zdradzieckie- go zwycięztwa niemógł dostać Zamku. Tegoż roku w wilią święta S. Ja- kóba, przybył Przemysław I. z Pana- mi swemi doKczyny, swoiey wsi, dla umowy ze Swiatopełkiem o odzyska- nie Nakła. Znaydował się tam także Brat Poppo Krzyżak Zakonu Teutoń- skiego, krewny Przemysława w czwar- tym stopniu przez Matkę (*) , któren iako pośrednik nakłaniał obie strony (•) Trzeba wiedzieć, że leżeli Matka Przemy- sława I. a Żona Władysława Plwacza była ( iak powiadaią ) Siostrą Swiatopełka, Brat Poppo byłby krewnym iego w trzecim sto- pniu : i tak koniecznie bydź musi : albo- też, że Władysław Plwacz i Swiatopełk mieli dwie Siostry rodzone za żony, albo- wiem Mszczug Syn Swiatopełka nazywa Przemysława I. i Bolesława Braćmi Ciote- cznemi, i Przemysławowi II. Syuowi Prze- mysława I. zapisał Xięstwo Pomorskie:
w Wielkiey Polszce. 25i do zgody. Swiatopełk pomiarkowa- wszy że niemogłby się utrzymać przy Zamku Nakielskim zdradą podchwyco- nym , ( dla ustawicznych przykrości i napaści, które z nowey twierdzy czy- niono), oddawał go , żądaiąc pewney summy na wynadgrodzenie wydatków w nim poczynionych. Obadwa spu- ścili się na wyrok Brata Poppona, przy- rzekłszy dotrzymać wiernie i niewzru- szenienie cokolwiek on postanowi.Pop- po więc wyrokował, źe gdy Swiato- pełk odda 'Zamek Nakielski Przemy- sławowi, a Przemysław zobowiąże się wypłacić mu w umówionych czasach pięćset grzywien Srebra , powinni zachowywać się w pokoiu i zgodzie. Zjechali się więc razem bezbronni mię- dzy starym i nowym Zamkiem, i po- całowali się wzaiemnie: Wszedł Prze- mysław do starego Zamku w sam dzień S. Jakóba , którego sam Swiatopełk wprowadził, uprzeymie przyjął i Za- bydź także może, iż Swiatopełk miał za so- bą Siostrę Władysława Plwacza, a przeto Synowie iednego i drugiego byli Braćmi Ciotecznemi: ale nie znayduię nic pewne- go w te'y mierze, szladu nawet nie ma , Z. które'y Rodziny Poppo pochodził.
Roczne Dzieie mek oddał. Przemysław zaś wydał mu dziewiaciu zakładników maiących zostawać póki piąciuset grzywien nie- zapłaci. Urobiwszy takowy pokóyroz- iechali się. Nakoniec w tymże roku po świę- cie S. Michała, gdy Xiądz Tomasz Bi- skup Wrocławski, wzór Duchowień- stwa Polskiego! nocował w Górze, włości Opata Panny Maryi na Piasku, (dla poświęcenia nowego Kościoła) Xia- ie Szląski Bolesław Łysy z błachycn powodów, poduszczony diabelską zło- ścią i radą .Niemców,na których zda- niu polegał, wybiwszy wrota (iakoby złodzićy lub rozboynik nie Xiąże) poi- mał go spoczywaiącego w łóżku, ze wszystkiego złupił, z szat nawet ob- darł. Pomiędzy powodami ten był nay- mocnieyszy, ażeby wymógł na nim pie- niędzy, których dla Niemców potrze- bował. Lubo Niemcy wiedzieli , że Biskup dla tuszy ciała nie zwyczayny był do konnćy iazdy , przetież go w ko- szuli tylko i spodniach bez szaty, gwał- tem w sadzili na konia rączego. Ulito- wał się nad nim ieden z naiezdników, odział go od wiatru lichą tkanką i dał mu stare wskórnie. Porwano razem
W WlELKIKY PoLSZCE. S53 Bogufała Proboszcza, i Hokkarda Ka- nonika Wrocławskich»i wszystkich do Zamku Xiąźęcego Wlaus zwanego za- prowadzono i w więzieniu pod strażą osadzono. Ażeby od. Proboszcza i Ka- nonika rychley dostał piemiędzy ( co mu się i udało) kazał ich zamknąć w dy- by , a Biskupa kazał od zamku do zam- ku przeprowadzać z szyderstwem : wreszcie uwięził w wieży Lignickiey. Biskup w idząc, że się nie wydobędzie bez okupu, ułagodził go, obiecawszy dwatysiące grzywien srebra zapłacić, prócz Skarłatowego Sukna, które mu Kanonik Kokkard za zmnieyszenie czy- li ulżenie więzów swoich przyrzekł. Dowiedziawszy się o tych niegodziwo- ściach Xiądz Arcybiskup,niezmiernie strwożony, rzucił klątwę na Xcia za ra- dą i zezwoleniem innych Biskupów. Zalecił SufFraganom swoim, ażeby we wszystkie Uroczystości, Niedziele i Święta w Kościołach Katedralnych i Parafialnych kazali ią ogłaszać przy goreiących świecach i biciu we dzwo- ny: ażeby po Kazaniu śpiewano klę- czący Psalm Deus laudem meam dum ne tacueris, przy tym Pater no ster, zAntyfoną ExurgatDeust i modlitwę
254 Roczne Dzieie następuiącą: Exaudi ąuaeso Domine Ecclesiam Tuam non solum Paga- norum nercussionibus cittritam, sed etiarn Christianorum pravitate afjli- ctam, et concede propitius ut qui Di- vinae subdi recusant Potestati, dex- tera Tucie Majestatis cito deijciantur inimici! Per Dominum Nostrum Je- sum Christum etc. i w czasie kiedy Psalm śpiewano bito w jeden tylko bok dzwonów przeciwko zwyczaiowi. Nie- wzruszony Xiąże w zuchwałości swo- iey nie chciał uwolnić Biskupa i ota- czaiących go osób, póki mu nie wyli- czono pieniędzy , które nad Duszne zbawienie i honor dostoieństwa swego przekładał: przeto Biskup sprzykrzy- wszy sobie niewolą, i z politowania nad swoiemi cierpiącemi , wypłacił mu cześć pieniędzy , wreszcie dał Za- kładników , i uwolniony został w świę- to Wielkonocnc. Xiąże pokrywaiąc niegodziwośćswoią obwiniał o tę zbro- dnią Braci swoich przyrodhich, Xiążąt Henryka Wrocławskiego z Konradem Głogowskim, i Panów ich niektórych; którego udawaniu , iako doznanego zmiennika , nikt nie wierzył.
W WlBŁKIEY POLSZCZ. 155 Roku 1257 tenże BolesławŁysy chcąc poimać podstępnie Konrada Xiążęcia Głogowskiego Brata swoiego, zapro- sił go na ucztę do Zamku Lignickiego. Konrad lubo ostrzeżony przez kogoś, chciał się iednakże przekonać dowo- dnie, i wziąwszy z sobą cichaczem li- czny orszak zbroynych, zostawił część na zasadzce blisko Zamku, żeby roz- kazu iego czekali, z resztą w niewiel- kiey liczbie wjechał do Zamku. Przy- i iął go Bolesław z udatną uprzeymo- ścią, lecz zdrada i podstęp na pogoto- wiu. Konrad uważaiąc, że iedm Niem- cy zeszli z wieży za mury, a drudzy wtuleni w kącie przyczaili się, rzucił się wręcz na Bolesława, i nim Niem- cy mogli powyłazić z kryiowek i ude- rzyć, porwał go, wyleciał z Zamku, uprowadził, i w Zamku Głogowskim pod ścisłą strażą osadził. Tegoż rok u Przemysław I. z Bożey Łaski Xiąże Wielkopolski, Syn Wła- dysława Plwacza, Mąż znakomity prze- niósł się do wieczności: którego żywot któtko opiszemy, ażebyśmy czyny i obyczaie ięgo za przykład przedsta- wili. Młodym był ieszcze, bo ledwie trzydzieści sześć lat maiący, lecz oby-
256 Roczne Dzikie czaiami doyrzały. W pożyciu i obey- ściu swoim szczególney łaski Boskiey doznawał: skromnieyszy nad Ducho- wnych! świeckich,słowa szpetnego lub bezwstydnego nikt z ust iego nie sły- szał: nie umiał się gniewać, a ieżeli kiedy został do gniewu pobudzonym, nigdy tego dostrzedz nie można było, dla pogodney twarzy z jakową się ka- żdemu stawiał: gotowy zawsze do nad- stawienia ucha, z uprzeymością słuchał wielkiego czy małego, niższego czy u- bogiego: Każdego żądaniu , ile tylko mógł z przyzwoitością, czynił zadosyć. Pomiędzy współczesnemi Xiążętami Polskiemi, on tyłko ieden łagodny, uczony, skromny, spokoyny, dobry, pobożny, miłością niezmyśloną Boga i bliźniego pałaiący: unikał niezgody, ale kiedy go kto zaczepił i Państwo iego naszedł, bronił się do ostatniego. Przez całe życie zabespieczał Pokóy Państwu swoiemu na wszystkie stro- ny , iednaiąc sobie przyiaźń Xiążąt są- siaduiących nie orężem, ale mądrością wlaną w siebie od Jezusa. Chrystu- sa, którey zawsze powodował się: nie wdzierał się w granice żadnego Xiąźę- cia sąsiada, ale i owszem pragnął po- koiu
w WiELKiEif Polszce. 257 koiu ze wszystkiemi Narodami: Pobo- żnym był bardzo, nigdy ile mógł nieo- puszczał nabożeństwa: lubił piękne śpiewanie: odprawiał ile możności GGo- dzinki o Nayświętszey Pannie, którą czcił z. wielką pobożnością: uważano z podziwieniem, że gdy wszyscy mnie* mali, iż układłszy się w łóżku spać miał całą noc, on pokrzepiwszy się snem cokolwiek, wstawał o północy, nie- kiedy wcześnićy, i siedząc W łóżku pod namiotkiem ze świecą w ręku i z Psałterzem, czytywał upodobane Psalmy i Modlitwy: brzydził się py- chą: opilstwa tak się chronił, że go nikt nie widział piianym: miernie ia- dał, miodu przez wiele lat.nie piiałt tylko piwo albo wino tak roztworzo- ne, że ledwie zapach iego czuć było: przez lat cztery przed śmiercią nie u- żywał łaźni: powiadano, że przez ka- żden Post wielki, nosił skrycie wło- siennicę pod szatą. Ja sam Baszko Ku- stosz Poznański (164) widziałem, że po śmierci iego wyniósł ieden Xiądz dosyć grubą włosiennicę: Boga miło- (164) Powtórne przyznawanie się Autora do dzieła swego, <7
258 Roczne Dzieie wał, KościołŚwięty szanował, wywyż- szał i bronił. Kapłanów i Zakonni- ków wszystkich wielce szanował, i czę- sto ich u Dworu swego wspaniale ra- czył : a w uroczyste święta leżeli w bli- skości Kościoła Gnieźnieńskiego lub Poznańskiego znaydował się, miewał na obiedzie Kanoników i Wikaryuszów tychże Kościołów: Stół iego otwarty był dla wszystkich Duchownych i Świe- ckich . którzy przychodzić chcieli: W wielki Piątek gdziekolwiek się znay- dował, kazał skrycie sprowadzać ubo- gich w nocy,i nogi im obmywał, któ- re ręcznikiem obtarłszy całował: po- silał ich napoiem i rozdawał nawet su- kno na sukmanki: O nikim źle nie mó- wił choćby był naygorszego życia: sło* wem nie było między Xiążętami i Pa- nami podobnego iem u: Baczny na nad- frodę wieczney szczęśliwości w Nie- ie, odkażał testamentem Bogu i Ko- ściołowi Błogosławionego Woyciecha w Gnieźnie, wieś Cirnelm: a drugą wieś Buk Kościołowi S. Piotra w Poznaniu, ze wszystkiemi włościanami na świę- tników do tegoż Kościoła przeznaczo- nemi. Buk z Miastem, z Mennicą, My- tem, Karczmami, z Mieszkańcami, uży-
W WlELKlEY PoLSZCE. 15g tkami w zupełną własność i dzierżenie na użytek tegoż Kościoła nadał, źąda- iąc i nakazuiąc, ażeby przy grobie ie- go zawsze we dnie i w nocy za Duszę iego światło gorzało, i za też dochody odprawiano msze codziennie, a przy- naymniey w każda Sobotę,(lub inny któren dzień w tygodniu maiący bydź wybrany) za Duszę iego i wszystkich zmarłych. Na żadnego z Xiążąt Pol- skich pogrzebie nie widziano tak wiel- kiego płaczu, iak przy pochowaniu ie- go: płakali go Xięża, bo przestawał z niemi: płakało go Rycerstwo, bo był łaskawym: płakali go Zakonnicy, bo litościwe seroe iego nie było dla nich nie przychylne: Żaden wiek ani płeć obecnych na pogrzebie iego , lub o zgo- nie słyszących nie mogli się od fez wstrzymać: Collocet Deus auimam suam in Regno Coelorum Tegoż roku w Niedzielę w święto S. Kalixta Męczennika, gdy pod czas rannego Nabożeństwa Kanonicy z Wi- karyuszami Matutyny śpiewali, naro- dził się w Poznaniu Syn pogrobowy Przemysława I. dobrego. Na końcu dziewiątey Lekcyi przyszedł Poseł z tym doniesieniem.-natychmiast zaśpię-
*6o Roczne Dzieie. wano Te Deum Laudamus, częścią przy Matutynach, częścią na podzięko- wanie Bogu, ie raczył pocieszyć Wiel- ką Polskę tak wielkim darem. Bogu- fał III. z Kurzelna Biskup Poznański z Baszkiem Kusztoszem ochrzcił go, i na pamiątkę dobrego Oyca dał mu imię Przemysław (165). Tegoż roku i dnia Xiądz Pełka Ar- cybiskup Gnieźnieński, Prandota Kra- kowski, Tomasz W rocławski, Bogufał Poznański, W alimierz W ładysławski, Andrzey Płocki i Wilhelm Lubuski Biskupi, z wielą Opatami, Prałatami (165) Na końcu wstępu powiedział Autor w Rę- kopismie , scribere Dei omnipotentis adju- tus auzilio incepi, et oidelicet Ego Glo- dislaus cognomento Blatco Custos Posna- niensis : mandat o Rdi Pris Dni Boguslai Episeopi Posnaniensis., ponieważ Bogufał II. Biskup Poznański umarł roku 1253. a Przemysław II. narodził się roku 1257. nie mógł Baszko pisać Kroniki tóy na roz- kaz Bogufała II. ale racze'y na rozkaz Bo- gnfała III. za którego Biskupstwa urodził się Przemysław II. którego on chrzcił, i w którego oczach a może i Opieką ten Xią- że chował się. i wzrastał.
W W1ELKIEY POLSZCE. 261 i Kanonikami, złożyli w Łęczycy So- bor,na którym ogłosili Krucyatę (na- kazaną władzat Kościoła przez Alexan- dra Papieża )i obwoływać ją kazali,prze- ciwko Bolesławowi Łysemu Xiążęciu Szląskiemu za to, że zawzięcie i z po- gardą ustawi karności Kościoła, dłu- żey niż Rok, przetrwał w Klątwie na- rzuconey na niego za uwięzienie Toma- sza Biskupa Wrocławskiego. .Prócz tego wiele rzeczy na tymże Zborze po- stanowiono , które są w zachownaiu przy Kościołach Katedralnych. Roku 1258 Bolesław Xiąże Wiel- kopolski (166) Brat Przemysława I. (j66) Pierwszem podziałem między Przemysła- wem I. i Bolesławem dostał się temu Ka- lisz i nazywał się Xiążęciem Kaliskim, Ostatnim podziałem R. 1252 wydzielił mu Przemysław I. między innemi Zamkami Gniezno i nazywał się Xiążęciem Gnieźnień- skim. Po śmierci Przemysława I. obiąwszy z opieką Synowca w niemowlęctwie będą- cego , Panowanie w całty Wielkie'y Polszce nazywa go Autor Xiążęciem Wielkopolskim. W Przywileiu Żydom Kaliskim w R. 1264 nadanym,któren Łaski w Zbiorze Statutów Polskich umieścił, pisze się także Bolesław Xiążęciem Wielkopolskim,
262 Roczne Dzieie zmarłego, sprowadził z Ziemi Kra- ku wskiey(zKrólewskąwystawnnościa) Helenę źone swoią,Córkę Beli IV. Kró- la Węgierskiego, urodzoną z Siostry Swiętey Jadwigi (167) , którą sobie na rok przed śmiercią Przemysława I. za- ślubił (*). (•) Spłodził potym z Heleną Córek trzy, z któ- rych iednę wydał za Władysława Łokie- tka Syna Kazimierza Kujawskiego z Xię- stwem Gnieźnieńskim, albo dwanaście set Grzywien Srebra w posagu : drugą za Hen- ryka Syna Bolesława Łysego Xiążęcia Szlą- skiego z Ziemią Wieluńską, to iest Kaszte- lanią Rudzką, albo dwanaście set Grzywien Srebra posagu: trzecią poświęcił na służ- bę Bogu w Klasztorze S. Klary w Gnieźnie; któren zbudował i hojnie uposażył (Ł68)* (167) Omyłka; albowiem Siostra S. Jadwigi Ger- truda , była żoną Andrzeia Krola Węgier- skiego zabitego roku 121.3. Helena zaś czyli Jolanta żona Bolesława Pobożnego, i Kunegunda żona Bolesława Wstydliwego Xiążęeia Krakowskiego, były Córki Beli IV. Króla Węgierskiego z Cesarzowny Gre- ckiej urodzone. (x6g) Mimo tego , że się Bolesław Pobożny Xią- zęciem Wielkopolskim .pisał i panował,
w Wielkiey Polszce. ł63 Tegoż roku Dopominał sie Bole- staw od Kazimierza Xiążęcia Kujaw- skiego Zamku Lendzkiego z Powiatem, któren Kazimierz zabrał w młodości iego i Przemysława I. Brata. W prze- mianie szczęścia woiennego oba Pań- stwa niszczyły się: nakoniec ruszył Bolesław wszystko Woysko Wielko- polskie, wkroczył z potęgą do Kujaw, obiegł Inowrocław i usilnie dobywał z pomocą Bogusławo wieża Kaszubsko- Pomorskiego, któren z Sześciąset lu- dzi zbroynych przybył. Kazimierz widząc że nie zdoła oprzeć się ich po- tędze , oddał Bolesławowi połowę Ka- sztelanii Lendzkiey, spaliwszy Zamek Lendzki, któren sam zbudował. Tegoż roku Pfulco, którego wła- ściwe Imię Pełka, Arcybiskup Gnie- źnieński dokonał żywota w Łęczycy: Mąż dobrych obyczaiów, uczony i u- czciwy. Kwitnął Kościół Polski pod nie przywłaszczał sobie jednakże dziedzi- ctwa małoletniego Synowca swoiego, i wła- sną tylko dzielnicą Córki swoie wyposa- żał, zostawuiąc Synowcowi wolność , iako się zdaie, wykupienia ich opłatą wyznaczo- nych posagów.
>64 Roczne Dzieie iego rządem, i szczęśliwie trymfował we wszystkim. Obrano jednomyślnie na iego mieysce Janusza Proboszcza ta- mecznego, któren po Elekcyi posłał! do Dworu Rzymskiego, z pomiędzy Kanoników Gnieźnieńskich, Henryka Dziekana Poznańskiego, Idziego Archi* dyakona Łęczyckiego i Przemysława, prosząc o poświęcenie czyli potwier- dzenie i o Palliusz. Posłowie przyby- wszy do Rzymu, zastali nową ustawę Alejęandra Pajneźa, obowiązuiącą ka- żdego Arcybiskupa nowo obranego sta- wić się osobiście przed Papieżem: co gdy Januszowi doniesiono,, puścił się natychmiast w drogę w Sobotę przed Invocavit roku iz5q. i stanął osobiście przed Papieżem: którego poznawszy i przez Kardynałów wyexaminowar wszy, kazał nazaiutrz poświęcić na Ar- cybiskupa. Lecz Henryk Dziekan i Przybysłąw Kanonik powracając do Oyczyzny pomarli w Lombardyi. Tegoż roku Warcisław Xiąże Ka- szubów z woyskiem Wielkopolskim, które mu Bolesław przydał, i z Bisku- pem Kamińskim , ruszył przeciwka SwiatopełkowiXiąźęciuPomorski.emu. Przyszedłszy pod Słupcę inaczęyŚtol-
W WlELKlEY PoLSZCB. 20 J pe zwaną, zostawił Biskupa z iego woy- skiem i znaczną część woyska swego, na stanowiskach, ażeby bespieczeńst wa swego, Polaków, i pozostałby gawie- dzi strzegli i bronili. Sam z licznym woyskiem wkroczył do Ziemi Swiato- pełka i niszczył ią. Swiatopełk nie mogąc sile iego oprzeć się, obrócił się przeciwko Stanowiskom, uderzył na Biskupa i woyskoiego rozpędził, wie- lu Rycerzy, wielu uciekających i Pa- cholików ubił, niektórych poimał, i zdobywszy wielki plon i Jeńców , bez swoiey szkody odszedł. Roku 1269 Kazimierz Xiąże Ku- jawski zebrawszy parę tysięcy bitnego woyska, wkroczył taiemnie w dzień S. Cyryaka Męczennika w Ziemię Kali- ską,! nie miłosiernie złupił ią. Gdy o tym doszła wiadomość Bolesława, ( któren iuź przeniósł się był na miesz- kanie doPoznania) powrócił szpiesznie do Kalisza: lecz ledwie trzydziestu lu- dzi zebrał po drodze i w Zamku Kali- skim, których połączywszy z nadwor- nemi, poruczy wszy się Bogu w którym zawsze ufność pokładał, poszedł prze- ciwko Kazimierzowi, i między Koni- nem, Kołem i Opatowem, wsią Arcybi-
266 Roczne Dzieie skupią, w lesie Solec zwanym, żwawo uderzył na woysko iego; Bóg szczupłe woysko iego taką odwagą cudownie na- tchnął, że licznieysze woysko Kazi- mierza do ucieczki zmusili, wielu ubi- wszy, rani wszy i poima wszy ,odzyskał zabraną zdobycz, trzysta koni na któ- rych siedzieli zdobył, i Palatyna Ku- jawskiego śmiertelnie ranionego poi- mał. Powiadaią, źe kiedy Bolesław uderzył na woysko Kazimierza , taki ich strach ogarnął, że każde drzewo w lesie wydawało się im Rycerzem; przeto ratuiąc się ucieczką, cudem po- rażeni zostali. Sami przyznawali to zwycięstwo łasce Boskiey i, dobrey sprawie Bolesława; iakoż bezwątpie- nia Bóg wszechmogący, nieopuszcza- iący pokładaiących w nim ufność, spu- ścił snadź Bolesławowi z Nieba posił- ki, ponieważ z małą garstką ludu szcę- śliwie pokonał licznieyszych nieprzy- iaciół. Tegoż roku tenże Kazimierz spro- wadziwszy pod pozorem rozmowy Pa- latyna, i Szymona Brata iego Kasztek* na , Gnieźnieńskich, tudzież Mikołaia Palatyna Kaliskiego, i wiele Szlachty poimał.
W Wirlkiey Polszce. 267 . Tegoż roku tenże Xiąże z pomocą Swiatonełka zbudował Zamek w Pań- stwie Bolesława Xiążęcia Wielkopol- skiego, przeciwko niemu samemu. legożroku w oktawę święta S. Mi- chała, Xiążęta Bolesław Pobożny Wiel- kopolski, Bolesław Wstydliwy Kra- kowski i Sandomirski, Ziemowit Ma- zowiecki,i Roman Syn Daniela Króla Halickiego, pomagaiąc Ziemowitowi Mazowieckiemu przeciwko Kazimie- rzowi Kuiawskiemu Bratu iego przy- rodniemu, weszli z połączonemi woy- skami do Ziemi Łęczyckiey, która do szczętu złupilii spalili; a zbudowawszy w teyźe Ziemi Zamek, poruczyli go Ziemowitowi. Zagrożony niebespie- czeństwem Kazimierz , nie mogąc 0- przeć się tak wielą połączonym Xiążę- toni, prosił o zawieszenie broni do święta S. Jędrzeia, i o Zjazd na tenże dzień, przyrzekając każdemu zadosyć uczynić, komu granice lub Zamki nie- sprawiedliwie zaiechał. Tegoż roku przed świętem S. Ję. drzeia, Tatarzy z Prucianami, Rusi- nami , liumanami, i innemi Poganami weszli do Ziemi Sandomirskiey na u- Irapienie Chrześcian: i łupie»twem t
268 Dzieie Roczne pożogami, morderstwem Ludu, nie- zmiernie ią niszczyli; wiedząc, że wie- le ludu zchroniło się do Zamku San- domierza z maiątkatni, obiegli go i do- bywali ciągle. Xiążęta Ruscy, i^ko to: Wasilko Brat Daniela Króla Ruskiego, Lew i Roman Synowie tegoż Króla, widząc zwłokę w dobywaniu Zamku mocą, umyślili dostać go podeyściem zamkniętych w twierdzy i zdradą: za- pewniwszy sobie bespieczeństwo, ze- szli się z niemi na namowę , i doradzi- li upraszać Tatarów o zapewnienie im życia , gdy Zamek poddadzą z dosta- tkami które w nim maią. Dali się u- wieść, przekładaiąc życie nad zachowa- nie Zamku i maiątku, i pozyskawszy za- pewnienie Tatarów i samychże Xiążąt, że mogą odeyść wolno i zdrowo z żo- nami i dziećmi, otworzyli Zamek, i porzuciwszy wszystko, wyszli bez- bronnie; lecz Tatarzy rzucili się na nich iak wilcy na owce, rozlewali krew niewinną strumieniami, od których aż Wisła wezbrała, a nasyciwszy się do zmordowania zabóystwem, resztę ludu iak trzodę napędziwszy do Wi- sły potopili; młode tylko niewiasty, piękne dziewice, i chłopców poimali:
W WlELKtEY PoLSŻCE. 16g wiele tysięcy ludu w tym razie utra- ciło życie od miecza i długićy niewo- li. W ypro wadzi wszy wszystko z Zam- ku spalili go Tatarzy, a potym w Zie- mi Krakowskiey i Sandomirskióy dłu- gi czas bawiąc , niezliczone Przebóg! i niewypowiedziane złoczyństwa po- pełniali. Koku 1260Xięże Wielkopolski wy- dał Córkę Przemysława I. Konstan- stancyą, za Konrada, Syna Margrabi Brandeburskiego czyli Zgorzelickiego, wesele odprawiono w Santoku, i dał mu w posagu Kasztelanią Santocką, ale bez Zamku: która przeto do tych czas zostaie oderwana od Królestwa Polskiego. Tegoż roku Prusacy chrzczeni z Kró- lem swoimMandolfem, dla uciążliwo- ści wielkich, iakowe od Krzyżaków Eonosili, porzucili Wiarę: przeszli do litwinów z niektóremi Braćmi zako- nu Krzyżackiego, i ściśle się z niemi zkoiarzyli. Mandolf połączywszy ze swemi Prusakami Litwinów i innych Pogan , blisko trzydziestu tysięcy wo- iowników, wkroczył do Ziemi Mazo- I wieckiey: Miasto Płocko i wszystkie | miasteczka w Ziemi Płockiey ogniem,
270 Roczne Dzieje mieczem, łupiestwem, zaborem zni- szczył: poszedł potym do Ziemi Pru- skióy, Miasta poburzył, wsie i cały Kray w niwecz obrócił: a Prusacyie- go , zmienni Chrześcianie , wielką rzeź ludu Chrześciiańskiego popełnili. Roku 1261. w trzecim tygodniu po nowym roku wielka liczba Chrze- ścian z Niemiec, z Polski i innych Pra- wowiernych .Narodów, połączywszy się, weszli do Ziemi Litwinów i in- nych Pogan, chcąc ich zwoiować i wy- gładzić , Jęcz gdy się w Ziemi nieprzy- iacielskiey rozproszyli,Poganie napadli niespodzianie na resztę woyska Chrze- ściańskiego przy tłomoczkach zosta- wioną,! wielu ubiwszy czekali powro- tu rozsypanych: którzy posłyszawszy o klęsce swoich, z zarozumiałością o swoiey potędze, powrócili szpiesznie do swoich tłómaczków, gdzie znalazł- szy liczne woysko nieprzyjaciół, star- li się z niemi i walczyli , i lubo wielu Pogau ubili, iednakże z dopu- szczenia Boskiego za grzechy, zwycię- żeni uciekać musieli. Tegoż roku wszczęła się Sekta mię- dzy chłopami Biczowników, którzy nago, przepasani tylko ścierką, idąc
W WlEŁKIEY Polszce. 271 ieden za drugim siekli się rózgami w plecy: za niemi szli dway ze świe- cami iakąś pieśń śpiewający: i to od- prawiali dwa razy co dzień o godzinie pierwszóy i dziewiątóy. Zakazał tego Janusz Arcybiskup z Sufłraganami swe- mi w całey Metropolii pod karą klą- twy, i prosił Xiążąt Polskich, ażeby takowego kacerstwa pod karą więzie- nia i utraty maiątku zakazali; co i u- czynili. Chłopi też słysząc zakazy Ar- cybiskupa i Xiążąt, zaniechali tako- wego obłąkania. Tegoż roku po Przewodnicy Nie- dzieli, Biskup Płocki Gołek zwany, przeniósł się do wieczności, nastąpił po nim Piotr. Tegoż roku Leszek i Ziemiomysł, Synowie Kazimierza Xiążęcia Kujaw- skiego , posądziwszy Macochę iakoby ich potruć chciała, odiechali od Oyca, opanowali Łęczycę i Sieradz z przy- ległościami: do których Ziemianie, po- rzuci wszy Oyca ich, szczerze przystali. Nakoniec tegoż roku około święta S. Bartłomieia, Bolesław Xiąźe Wiel- kopolski i Władysław Opolski połą- czywszy woyska, najechali i niszczyli Kujawy za to,że Kazimierz mimo przy-
272 Rocznb Dzieir rzeczenia ani myślał wrócić Kasztel- lartii Lędzkićy Bolesławowi; Kazi- mierz Widząc się nie równym w sile, oderwawszy połowę Kasztelanii teyże, którą Walmierzowi Biskupowi Wła- dysła wskiemu nadał, resztę z Ziarnkiem co sam zbudował wrócił Bolesławowi. Roku 1262 w miesiącu Czerwcu, Rusini z Litwinami naiechali niespo- dzianie Ziemię Czerską w Xięstwie Ma- zowieckim niszcząc ogniem i mieczem: wpadli do wsi Jazdów, gdzie zastawszy Ziemowita Xiążęcia Mazowieckiego z Synem Konradem, bardzo źle obeszli się z niemi. Sam Swarno, Siostrzan Daniela Króla Ruskiego, ściął Ziemo- wita własną ręką, a Konrada w nie- wolą zabrał. Tegoż roku dziewiątego Sierpnia, Mazowianie spotkawszy Prusaków we wsi Długosiedle, ztoczyli z nieni boy- kę, lecz Prusacy zwycięży wszy powró- cili zadowolnieni do domu. Tegoż roku Bolesław Xiąźe Wiel- kopolski, na prośbę Xiężny Mazowie- ckiey (Wdowy po Ziemowicie ściętym przez Rusinów) przybył z woyskiem do Mazowsza około święta S. Michała, odbudował Zamek Płocki spalony przez
w Wielkiey Polszce. 275 przez Pogan, i obwarowawszy go do- statecznie , oddał Wdowie rzeczoney i Synom iey Bolesławowi z Konradem. Gdyby był Bolesław tego Zamku nie podniósł, rozoraliby byli Poganie re- sztę Mazowieckiey Ziemi zupełnie. Roku 1263. w miesiącu Styczniu Prusacy wspólnie z innemi Poganami zniszczyli ogniem i mieczem Kasztel- lanią Łowicką z wielą wsiami okoli- cznemi. Tegoż roku zbudowano w Pozna- ni u Kościół Parafialny nakładem Ka- pituły tameczney z warunkiem , że w dni Niedzielni nie powinny w nim bywać Processye, i Szkoła przy nim bydź nie powinna, lecz wszyscy Para- fianie z miasta i przedmieściów do Ko- ścioła Katedralnego na Processye uczę- szczać, a Żaki do Szkoły przy nim po- stanowioney chodzić obowiązani zo- stali. Roku 1264 Bogufał ITT. Biskup za- łożył w Poznaniu na Przedmieściu Szpital dla chorych pod wezwaniem Ducha S., i Przełożonemu tegoż nadał Stallum i głos w Kapitule tameczney Katedry. 18
2? 4 Roczne Dzieie Roku 1265 w Sobotę po nowym roku, szanowna Pani Elżbieta, Wdowa po Przemysławie I. a Córka Henryka Pobożnego Xiążęcia Szląskiego zabi- tego przez Tatarów, przeniosła się do wieczności, we wsi własney Modersz. Także Tomasz Biskup Wrocławski u- iszczaiąc się z długu śmiertelności, w tym roku zasnatł w Bogu szczęśli- wie. Tegoż roku po święcie S.-Lucyi, z trzeciego na czwarty dzień Suche- dniowy w nocy, Bogufał III. Biskup Poznański przeniósł się do wieczności we wsi Kurzyna należącey do Kościo- ła: niewspominam cnót ani Przymio- tów iego, bo ieżeli miał iako we, nigdy ich iednakże nie używał. Zgromadzi- ła się więc Kapituła Poznańska w dzień nawrócenia S.Pawła, i za wezwaniem natchnienia Ducha S. obrali Pasterzem Piotrka Proboszcza, Syna Szlachci- ca Dobrosława ze Skorówa. Podług zwyczaiu obrany udał się z niektóre- mi Braćmi Kapituły po potwierdzenie do Janusza Arcybiskupa iako Metro- polity, lecz przybywszy do niego do Żnina, zastał iuż kogo innego Bisku- pem postanowionego , a iemu oświad-
w Wielkiey Polszce. £7$, czono , że iako mało uczony i Pra- wa nie umieiący, (lubo co do służ- by Boźey zdolny był rządzie Kościo- łem ) miał bydź oddalonym. Czynił to zaś Xiądz Arcybiskup kwoli Xią- żęcia Panuiącego , i żony iego Pani Heleny Królewny Węgierskiey, chcą- cych narzucić na to Biskupstwo Fa- lantę Dziekana Gnieźnieńskiego, któ- rego urodzenia nikt w Polszce nie- znał, z powodu iako się z czasem wy- jawiło, że był ich Kmotrem. Xiądz Dziekan Poznański , Syn Szlachcica Weszki, biegły w Prawie i Magister wyzwolony , appellował od Arcybi- skupa do Papieża o potwierdzenie "wy- branego przez Kapitułę, lecz Piotrek zamiast obstawania przyprawie swo- im ( za przykładem Xiędza Jana Dzie- kana ) namówiony od złych ludzi, a szczególniey od Falenty współubiega- 1 iącego się, odstąpił swey Elekcyi: Ka- [ pituła widząc w ustąpieniu Piotrka uy- j mę Prawa Kościoła swoiego, uradzili inną Elekcją, i dla przeszkodzenia narzutowi Falanty, obrali Xiędza Ja- na Ar chidyakona Poznańskiego, Męża , uczonego , cnotliwego i Pobożnego: I lecz gdy go przedstawili Arcybiskupo-
>76 Rocznb Dzibib wi w Gnieźnie, nie chciał go potwier- dzić pod pozorem, ie Kapituła miała iui iednego Elekta: czynił to zaś chy- trze dla wtrącenia Falanty. Xiądz Dzie- kan przekonawszy się, że Arcybiskup czyni na przekorę Kapitule, appello- wał znowu do Papieża, i Archidyako- na obranego Biskupem z Xiędzem Pio- trem Scholastykiem i Mirosławem Ka- nonikiem wysłał do Dworu Rzymskie- go w Suchedni, to iest Lntret. Po ich odieździe Arcybiskup narzucił Falan- tę na Biskupstwo, lecz gdy miał świe- cić go w Pyzdrach , Kapituła posłała tam Wikarego Benedyk ta zwanego Kol- ka z protestacyą przeciwko poświęce- niu Falanty; Arcybiskup bez względu na appellacya< do Papieża, kazał schwy- tać Kapłana Wikaryusza, nieprzyzwoi- cie się z nim obeyść,i pomimo appel- łacyi i protestacyi wyświęcił bezpra- wnie Falantę: co iemu nie wyszło na dobre, albwiem Xiądz Dziekan nie- mogący znieść takowey uymy Kościo- łowi swemu, pospiszył sam za Aęchi- dyakonem obranym do Dworu Rzym- skiego, i przedstawili Klemensowi IV- sprawę swego Kościoła. Papież prze- konawszy się, że narzut Falanty stał
W v\ 1ELKIEY FoLJZOe. 277 się przeciwko Prawu i ustawom Ale- xandraIV, i ubliżał Prawu Kościoła Poznańskiego , (bo Arcybiskup w przy- padku tylko zaniedbania Elekcyi miał Prawo opatrywania Kościołów ) wy- dał pozwy Falancie przed Tomasza Bi- skupa Wrocławskiego. Powróciwszy z temi pozwami Xiądz Dziekan, Piotr Scholastyk i Mirosław Kanonik , powo- łali go do Sądu, ale źe niektórzy Szlach- cice Polscy zabili Kanonika Mirosła- wa, któren miał oddać Biskupowi Wro- cławskiemu pozwy Papiezkie, przeto Sprawa Kościoła Poznańskiego poszła w odwlokę. Dopiero naradziwszy się Xiądz Jan Dziekan , Piotr Scholastyk i inni Bracia Kanonicy, wysłali mnie Godzisława zwanego Baszkiem Kuszto- sza tegoż Kościoła (169) z Pozwami Pa- piezkiemi i Biskupa W rocławskiego, do Dworu Rzymskiego, gdzie przybył za mną i Falanta; gdyśmy stanęli przed Papieżem, złożył Falanta listy mianu- iące siebie Biskupem , które Papież przeyrzawszy i przeczytawszy, uznał źe Falanta bezprawnie trzymał Biskup- (169) Ostatnie przyznanie Autora dzieła swo- iego.
278 Roczne Dzieie stwo , i iako Sędzia sprawiedliwy, na wniosek Archidyakona Elekta łącznie ze mną uczyniony, odsądził go stoso- wnie do Prawa; Lecz i Archidyakon widząc zwłokę w otrzymaniu poświę- cenia, złożył Papieżowi Prawo służą- ce sobie, z wielką uymą Kościoło wi Po- znańskiemu; albowiem Papież maiący tym sposobem Prawo mianowania Bi- skupa, dał Biskupstwo .Mistrzowi Mi- kołajowi Kapellanowi swemu, przezna- czonemu wtedy do Polski dla Kanoni- zacyi Błogosła wionę y Jad wigi, i kazał go wyświęcić w Witerbie. Tegoż roku Łotrzykowie Sascy po- deszli taiemnie Zamek Santok, i opa- nowawszy poddali go Margrabiemu Brandeburskiemu; ale gdy Xiąże Wiel- kopolski przybywszy z Woyskiein chciałgo mocą odebrać, Margrabiowie zjechawszy się z nim, umówili się po przyjacielsku, że Bolesław Santok, a oni Zamek Drdzeń spalić mieli, co też i Uskutecznili. Roku 1266 Daniel Król Ruski Oy- ciec Leona i Romana, wypłacił dług śmiertelności, i przeniósł się z tego świata do Chrystusa. Przeniósł się tak- że do wieczności w tym roku Swiato-
w Wielkiej Polszce. 279 pełk Xiąz.e Pomorski, ów zdrayca, co sobie podstępnie i niepoczciwie przy- właszczył panowanie. Tegoż roku Prusacy z innemi Po- ganami resztę Ziemi Płockićy do szczę-. tu zniszczyli. Tegoż roku Woysko Bolesława Wstydliwego Xiążęcia Krakowskiego, poszedłszy na Ruś niszczyli okropnie XięstwoSwarnona. Spotkał się zniemi Swarno w święto SS. Gerwazego i Pro- tazego i mężnie walczył, lecz Polacy zwyciężywszy i ubiwszy kilka tysięcy Rusinów , zbogaceni łupem, wrócili do domu z honorem. Odtąd przez nieia- ki czas uciszyło się w kraiu w pośrod szczęśliwości pokoiu. Tegoż rokuPrandota Biskup Kra- kowski przeniósł się do wieczności, po którym Paweł z Przemykowa na- stąpił. Tegoż roku Bolesław Xiążę Wiel- kopolska z woyskiem swoim odbudo- wał Zamek Santok mnieyszy: było ich albowiem dwa, mnieyszy, w któ- rym Xiążę zwykle mieszkiwał, drugi większy w którym żołnierze mężniey- si , z pospólstwem i Rzemieślnika- mi siedzieli: lecz skoro Xiąże zbu-
280 Roczne Dzieje dowawszy Zamek odiechał, Margra- biowie go opasali. Nie chcąc Bolesław narażać na stratę ludzi w Zamku osa- dzonych , pozwolił Magrabiom spalić go. Roku 1267 Wielebny Oyciec Pa- weł z Przemykowa Biskup Krakow- ski poświęcony przez Arcybiskupa Gnieźnieńskiego z innemi Biskupami. Roku 1268 gdy Piotr Pomorzanin Kanonik Poznański, dopominał się przed Mikołajem Biskupem Poznań- skim , Dziesięciny Dworskiey od Do- brogosta z Narogomic, i dzień Sprawie naznaczonym został, Sulisław Syn Do- brogosta zabił go prowadzącego Pro- cessyą po Cmentarzu koło Kościoła w Kurzelinie; za którą zbrodnią skaza- ny wiecznie rzeczony Dobrogost, z po- tomstwem swoim, oddawać Dziesięci- nę podług Chłopskiego zwyczaiu. Roku 1269 Otton Syn Marbrabi Brandeburskiego czyli Zgorzelickiego tegoż Imienia, po śmierci Oyca swo- iego, zbudował Ziarnek Szulenz między Lubuszem i Międzyrzeczem, na co Xiąźe Wielkopolski przez szpary pa- trzał.
w Wielkiey Polszce. 181 Tegoż roku w wigilią Błogosławio- nego Marcina, Salomea Siostra Bole- sława Wstydliwego Xiążecia Krakow- skiego, Panna szlachetna Zakonu S.Kla- ryprzepędziwszy żywot w Panień- stwie w Skale Klasztornćy , Kamień Panny Maryi zwaney , Bogu ducha szczęśliwie oddała (*). Powiadaią o nieyCud następuiący: Gdy po śmier- ci ićy trzymano przez pięć dni Ciało nie pogrzebane w Chorze Kościelnym w Skale, skromne iey siostry nie czu- ły żadney odrazy trupa, i owszem ia- ko was wonność z ciała ićy pachnąca zdawała się krzepić ich siły: gdy zaś szanowne iey zwłoki od miesiąca Li- stopada w grobie Klasztornym spoczy- C) Świętobliwa iey matka z Synem Bolesławem Wstydliwym Xiążęciem Krakowskim z mi- łości ku niey założyli byli Klasztor Zako- nu S. Klary w Zawichoście , któren potym dla naiazdów Litwitnów przenieśli do Ska- ły, nakoniec przeniesiony został do Kra- kowa przy Kościele S. Andrzeia (170). (17oj Poźnieyszy przypisalbowiem ten Kla- sztor późniey przeniesiono zo Skały do Krakowa.
282 Roczne Dzikie waiące, znowu w miesiącu Lipcu pod- niesiono, i do Krakowa na pogrzeb z wielką Czcią prowadzono, poświęco- ne iey Ciało żadnego odtrętu nie odda- wało , lubo Trumna otwarta była.• i owszem powiedała mi Mayswiątobli- wsza Panna Marta, tegoż Klasztoru Za- konnica, że z ciała Salomei sączył się oleiek dziwnie przyiemny i gorący, którego wiele chorych biorąc na palec i smaruiąc się, na wszelkie niemocy na- tychmiast uleczonemi zostawali. Tegoż roku pe wen Prusak chrzczo- ny, Teodoryk zwany, poddał Xiążęciu Wielkopolskiemu Zamek Bydgoszcz, Ziemiomysła Xiążęcia Kujawskiego własny: potym żałuiąc tego uczynku własnego swego sługi żeby go co natychmiast wykonał. Tegoż roku Panowie Kujawscy 0- brażeni, źe ZiemiomysłXiąże z wzgar- dą dla nich, Krzyżaków tylko rady używał, i onym powodował się, pod- dali się Bolesławowi Xiążęciu Wielko- polskiemu. Ziemiomysł widząc się ze wstydem porzuconym , darował Bo- lesławo wi Zamek Kruświeki, ażeby za pośrednictwem iego Rycerstwo Ku- prosił ściął,
W WlBLKIEY Polszci. 283 jawskie przejednane powróciło do po- słuszeństwa. Tegoż roku około Święta S. Micha- ła, Xiąże W ielkopolski obwarował Za- mek Międzyrzecki ostrokołami: lecz nim te warownie dokończono, Otton Margrabia B randebur.sk i j o którym wyżćy mówiono , przyszedłszy niespo- dzianie dobywał go, a nicmogąc wziąść zapalił, i zbogaciwszy się łupem z mia- sta zdobytym , powrócił dp domu. Tegoż roku w wigilią święta Bło- gosławioney Lucyi, tenże Xiąże wkro- czył z licznym woyskiem do Kasztel- lanii Lendzkiey, którą łupieztwem i pożogami zniszczył. Nazaiutrzpowra- cając dobywał Zamku Szulentz, do któ- rego rzuciwszy się odważnie Rycer- stwo, zapalili goi Kasztelana Sabel poj- mali." zapomogłszy się w broń, ko- nie i rozmaitą zdobycz, z radością dzię- kuiącBogu, powrócili do domu. Roku 1270 około święta Oczyszcze- nia Panny Maryi, w niebytności Bole- sława Xiąźęcia Wielkopolskiego (któ- ren wtedy dla iakowychsi spraw odie- chał był) Otton Margrabia Bandebur- ski odbudował Zamek Santok, w koło
284 Roczne Dzieie Kościoła S. Andrzeia (*): wzaietnnie Bolesław na przeszkodę temuż Zamko- wi, odbudował Za mek Drdzeń, w cza- sie około święta S. Grzegorza. ( ) Santok był niegdyś ważnym Zamkiem, w któ- tym wiele Rycerstwa i Ludu mieściło się (i 71) ; był tam i Kościół S. Andrzeia, któ- rego Proboszcz miał zupełną Zwierzchność nad wszystkiemi Kościołami, Duchowień- stwem i Ludem między rzekami Odrą, Drawą, Wartą i Notecią. Biskupi Poznań- scy stanowili tych Proboszczów, do któ- rych należała wieś Kijów przywłasżczona teraz przez Starostów Santockich (do któ- rey i Międzyrzeczcy Starostowie roszczą sobie Prawo). Po zabiciu Przemysława Kró- la Polskiego (172) Margrabiowie Brande- burscy znieśli Probostwo Santockie, które- go Zwierzchność ich staraniem Kollegiacie Soldawskie'y oddana; przez co znaczna część Dyecezyi Pozańskie'y w te'yże Kasztelanii, opieszałością Biskupów , oderwana została: lubo niektórzy z nich, a mianowicie An- drzey Szymonowicz i Domarat, zaczęli cho- (171) Autor mówił o tym Zamku wyżóy pod rokiem 1266. (172) Przemysław I. Król Polski zabity roku 1296 przeto oczewiście przypis późnieyszy.
w Wirlkiky Polszce. 185 Wielebny Oyciec Władysław Bi- skup Salzburski Xiąże Szląski, Syn Henryka od Tatarów zabitego, umarł w Biskupstwie swoim około święta .S. Woyciecha; Powiadaią, źe otruty nie- godziwie od swoich własnych za to, że po śmierci Henryka III. Brata swo- jego , trzymał całe Xięstwo W rocław- skie , którego połowa tylko iemu nale- żała. Po śmierci więc iego spadło to dziedzicznym prawem na Henryka IV. Syna i prawego następcę Henryka HI, któren tym sposobem połączył dziel- nicę Oycowską z Stryiowskat. Roku 1271 Bolesław Pobożny Xiąźe Wielkopolski wkroczył z niemałym woyskiem do Kasztelanii Santpckiey, w którey Otton Margrabia Brandebur- ski miasta i wsie prawem Teutońskim pozakładał; przez trzy dni palił kray dzić około tego, i czynili starania w Rzy- mie , lecz Jan Łodzią bezpośredni ich na- stępca zaniedbał to popierać (173). (173) Także pe'żnieyszy przypis, albowiem Szy- monowicz, Domarat i Łodzią, posiadali Biskupstwo Poznańskie od roku 1294 do roku 1333.
286 Roczne Dzieie i łupił okropnie, Soldin miasto waro- wne i inne miasta i Zamki pobnrzył i z ziemią zrównał, niezmierną zdoby- czą zbogacony powrócił szczęśliwie do domu. Tegoż roku Warcisław Xiąźe Po- morski, poimałiokowałMszczuga Bra- ta swoiego, i dopiero go wypuścił, gdy mu naymocnieyszą Twierdzę , to iest Zamek Gdański z miastem przydał. Mszczug rozdrażniony chcąc się po- mścić na Bracie i wygnać go wcale z Ziemi Pomorskićy, poddał Zamek Gdański Konradowi Margrabi Bran- debrgskiemu , ( Synowi niogdyś Jana Margrabiego) ażebjj: mu pomagał; lecz Warcisław z Pomorzananii przychyl- nemi sobie, odzyskał Zamelt Gdański i inne mocne twierdze. (*) (174). (•) Item roku 1279 Bolesław Xiąze Krakowski nmarł: był 011 Synem Leszka? Kościół Kra- kowski Przywileiami i Włościami uposa- szył, Duchowieństwu Swobod nadał. Za panowania iego długo byi pokóy: nastą- pił po nim na Państwo Krakowskie Leszek Xiąże Sieradzki. (174) Koniec Kroniki Baszka; dodatki następu- iące znayduiące się w Rękopismie , zape-
w Wielkiey Polszce. 187 Item roku 1281 straszny głód , miara żyta ko- sztowała trzydzieści Skoycow Srebrnych. Itom roku 1 2 85 Xiąże Leszek stoczył bóy z Li- twinami pod Równym , pokonał ich , wie- lu poimał i ubił (175)’ wne są późnieysze Przypisnika, Antor bo- wiem dokończyłby racze'y relacyą Woyny Aiążąt Poznańskich, którą Bolesław w ro- ku 1272 chwalebnie i pożytecznie zaspo- koił: mówiłby o wyprawie woienne'y Prze- mysława II. w tymże roku, o ożenieniu iego w roku następującym 1275 i t. d. (175) Też same przypiski słowo w słowo znay- duią się w Edycyi Sommerberga na karcie 83. wiersz 10. / l E c. (176). \u: ----------!;>ę. (176) W Rękopilniie' napisano na boku Hue ustjue, zamiast (iak mniemam) zwyczay- nego Erplicit.
188 RÓŻNICE WAŻNIEYSZE Kroniki Godzisława Baszka w Rękopismie Biblioteki Willanowskie'y, od teyźe Kro- niki drukowaney w Zbiorze Sommer- berga. Edycya Drukowana. Stroi Wiersz l. qnibus Ducibus ma- joris Połonino presertim de Prcmislo Rego Terrae ejus- dem montionem facieutes. •). Juxta Gnecatn. 8. in ólavonia. 10, Gospodsyu Xandz ot su- perior Ii. et hinc Pannonii ty, qui et Bobami ex sc et sua gente multi- plicati possederunt. »o. ex gradibus, apparetha- bebitur a3. et Slavi a5. Nyinerza 3a. erexerunt 33. Regnuni Ruisiae a Ruco 35. dicunt Rusci R ę K O P 1 3 M. 1 a 19. De quibusdam Ducibus ma- joris Polouiee et prxser- tim de Prcmislo Rego Ter- rae ejusdem nullam tnen- ticnem tuaro videntur. juxta Graetam.czyramGaetani in Slaronico. Gospodzyn aut Xandai seu superior. et hi Pannonii. qni et Bohemi dicti. ex aua gente multlplieati Bo- hemiatn possederunt, ex gadibus apparet babetur. ot Slarus. Nycmyerza. excreverint. Regnum Raoiae a Racz, dicuntur Raci. 43. a S«ę
) O ( «89 43. aSoroban 44. Seriam ralente rfiem quod 45. Serti ejua. Item quod nomen 46. modiciasima pericula 61. Harum magister 53. Drewnane lt; ha* 54. Buccoweca 56. Blesink 5 7. His prefuarunt a Sorobuy. Serviam rerolrentes diem quo Servi ejusdem, Item quod modicissima particula. Harum magna multitudo. Drawnane. It. hos. Bukowen. Slelnik. His suHt, 20. Jano et kus dicuntur ort urn habnisse. Hab rai Lab. nam Renus et albius. possident, terminantur Re- giones. Habitatores Crcinthanye vo- cantur a Coritho quod.... interpretantur. nationes ab obedientie. dicitur a Germanus qui unus alterum Iraternitatis cauaa et consanguineitate. per latinos decernitur. et Slavus. quae Tusze et Gotlarith. ad terras S!avonicx Gentis. de montibus Sarmatiae Scy-. a Hunis et Wratalis. et locus. ignota imo nota. incepi, etridelicet egoGlodi- Custos Posnaniensis mandato i.pi Posnaniensis. l.Iano et kisz. dicunturha- buisse originem. 5. Bab 6. nam Renus et Danuhius 9. possidere cornuntur Re- >3. habitatores Csernehane yocantar akanita quod Cunaiia interpretantur >6. nationes obedientie 18. Dicitur agerman quia u- nus alterum Iraternita- tis consangumitate 33. per latiuos decet 23. et Slayis 37. quae Stausse etGotlarich 35. adTerrasStaronie 3ę. de montibus Siciiiae 41. a Hinis sicet et Wtralis 46. et lacus 53. ignota primo nota 51. incepi slaus cognomento Elasco Rdi Ptria Dni Bognslai ]
»9<> - ) » ( — Quomodo Reges processerunt primi Poloniae. 58. sod tum duodecim 59. Conjuugontes sed tantum duodecim. emergentes. 8. Wawel 2o. ponsortia 39. in sacris deroyeo. 39. aurifabri artificio 41. ne sine confusione esire Ib. ob hoc Leohitae sibi no- tneo Lestkin ponenentes ipmm in Regem elege- runt. Dicitur nam que Lesek quasi dolosus 53. in pędom soliis laesi 55. bene muniyerat Wanwel. consortia. in Sacris deravebo et deroreo; aurifabri ex artificio. Ob hoc sibi nomen Lestko quasi dolosus. . et in pedum soliis laeduntur. inuniriditer inyiyerat. 3. metae cautus 9. appellatur. 33. Sororem suam conjun- gio. 56. cum viro suo proorcas- 54. fidelissima obsequia. metae Stadium, ctytam Sta- neminatur. Sororem suatn Juliam con- cum Viro suo Lesthkone pro- creaśset. fidelissima Patrnorum obse- quia. 23- 10. per Cadayera patruorum. Cadererum Patruorum. 11. intoxicatorum. mortificatorum.
) o ( i9I 30. qnam ingenuum; tamen non ex Lechitarum pro- pagine procreatum 31. nomine Pasch 56. 38. 3a. 33. 35. Pasch 28. dicitur habundavie 4Ó. Iste Semoritus plura per Gosziszchonem deper- dita 60. Motawa 51. Drowina 5z, Et Caeteri Terra* albe- 53. Bekniczam quem ingenuum tamen , et ex Lechitarum propagine pro- creatum nossrnt. nomine Pasz Pyast. Pyast. dicitur habundasse. Jeste Semoritus per Coszy- azkonem deperdita. Montara, czytam Morawa. Drewina. districtus in Siavonia et Chorinthia quae Circa ftil- vios alceam, etc. Bobrniczam. 7. Item Castrom Luna 13. nunc aliquando 47. Castrom Bela 36. nominibus antiqui* mo- ta te 46. Rex fil. et Meszkam. Item Castrom a Łuna.* hec aliqoando. Castrom Weila, nominebus antiquis mutatis. qui Messkam. 10. ab aratro sire uvae. u. ideoStrosza dictwMst 16. et Czissowa ac Dambino 17. et Zalavam fturium 18. edilicat 33. Castrom dictum Bremo 34. cum Dei juramine, Ibi- dem nam 3j. lanceam ab aratu sive unco.' et aliam avenae. ideo Strosza dicitur vel di- ctum est. et Czissya ac Danubio. Zolanum flutium, rzeka Saala. edificayit. Castrum dictum Brzemo. cum, Dei nomine. Ib. Qui. Corpus. »9‘
•9> ) o ( 87 i 40. Szcairbeg 49, disponens Szczirbecz. apposito. 26. et in ferri cónsuetas expo3 entes. non modicam armaturam ar« motam: bellorum grandium. Meszkonis deperdita. Dobrochna. et injuriam ulcisci aatagentes. Item alius reraus. Kazimiro, It tamen ulteriiu 10. et inferri cónsuetas. 18. non modicam armatam Ig. bellorum gerendis 14. Meszkonis deposita 16. Dobronegam 99. et injuriam satageutes 3u. Item rersus 45. Kazimirus. It tamen ul- 27 2. in Danubis et Trissawa 8, inquit aurum haberenon dclectat habentibus im- 18. Cum ejus tributis. Sed haec intimans fugam no- cte inirit a3. Prutheni et aliae 38. Pienia armia nolebant 54. deaperatione deceptas nonnullas oppressione ad auos amplexus pertra- in Danubilo Cyssawa et Mot- inquit aurum habere sed ha- bentibus imperare delatat. Cum suis tributariis. Admit- tendo vocem pro praesidio capiens fugam inirit. Prutheni rere et aliae. plenis armis uti nolebant. desperatione , domicilia seu dominia inradunt et occu- dominorum 41. Serrusque 45. cum ruagno labore repul- serunt expngnaris 5o. apud hoatea derelictum 21 9. priora 13. Qui Vladialaus Serrosque. cum magno labore expugnatia. apud hoates se derelictum. pejora. Cui Yladialaus.
— >93 17. dej.ctionem debere vi- in dojectiene debiliorem vi4 deri deri. 35. dominari fecit 33. per Solennes nuntios 38. parte rixetur 11. a5. Boleslaus 51. Sira dictam dominari faciet. per Solennes oratores nuntios. parte vexetur. t 29. Vladislaus. Siradicnsjs. 5°- 3. >ta morum gratissima ve- ita morem gratissima pietate, nustate et virtutum. venustateq,ue( et virtutum. 4. Zeslaus. Zelislaus. 37. cum Scarbimiro Comite seu Principe milite 55. per Solito nuntios Ib. appetit tui eyeniro cum Scarbimiro Comite Pala- tino seu Principe militiae. per Solennes nuntios. appetit sine onere erenire. 32. 3. fortuna yalente annis mu- tatis 34. post tempus non longum benigne 56. yernacula 48. non modicum illi opus peperisse 4g. Sobbrigentium wealmie- nsium. fortuna fatetur valente armie mutatis. post tempus non longum Bom leslaus Rex benigne. yernaculi. non modicum illi apud eoi peperisse. Colobrigensium Telunenaium. 8. B. ao. reversus a6. de sacrague larerat 43. yeuiam obtinere 33- Borzywoy. • reversurus. de sacroęue fonte larerat. veniam obtinere yellent. 4. Quoque fugiendum. Quo ergo fugiendum. 7. addidit, alias Pomorami addit alas. Pomorani.
33. nrbem Nobilem 43. qu»si nmbrans 51. ad morem lociistarum in yineatn editam agmina orania Urbia 55. o Proceres nostris invi» soi leviculi« 3 '11, Sed quum tam itinere <]uam situ tatum pens inaccessibile. 13. Et nisi infradies Consti- tutos liberentur obsides a Cividus extorquet, ob- aidionis igitur Boleslao Regi angustias. 18. minas reformant 33. ibiquevictor existens Te- nis ad Castrum 38. Cras redonanto 3 11. Boleslaum consideratio- ne magnifici Principis Rege Danorum 14. ingenio 25. potni, 37. juniorem 49. ingenuitatis se 3 3. industris 19. Et.consideremua 36. Tyneg 39. Tyngrensi* 48. nutui 5 14. ait flliam quod loąuent 4i. mittere; sed cum ipso nrbem Nakletn.' quasi ribrans. ad morem locustarum inna- mera peditum agmina oram Urbis. O Proceres nostris non ’invi- sas capreaaLenonculis. 5* Sed quum et viris tutom et situ pene inaccessibile. Et qnasi qnibusdam reticula- ribus includit, obsides ex- torquet deditionia jliem constituit. Glogovia inte- rim suas Boleslao et expo- nit et d*plangit angustias. ruinas refornant. ibique victor existens iterum ad Castrum. Cras Deo dante. 6. per Boleslaum considerctio- ne Magzifici Principis Re- gis Danorum. magisterio. minorennem, ingenuitatis Sus. industriosus. et Considerans. Tynido. Tynecensis. cantui. 8. ait falsutn qnod loqtieris. mittere precipiens, sed cum
— ) ° — »9S 39- datis improperiis; Prefectur® oflicio. nocturna. populum Christianion non burgis. humero abstrkhunt. Princeps Alb® Russis. 15. datis imperiis Si. Prefectiro oflicio 31. noctua 4o. populum exanimum 5o. non borgis 51. inhumaniter absorpsit 55. Princeps Ali® Russise 4< 15. Majestatem flagrantissimis 14. barbaria 3o. BelosUo ademit 35. oriendius 48. et leporis pellicio 4g. pensum 4 3. Primogenito Cracorien- sem 4. et Pomeriam 8. predicte terminis jo. quenam eiset guintam di- ii. ergo Proceres 15. une de hoc. 19. quo arcius 14. nominat. Item quem paru 17. contendant inrasionis 18. requisit 3o. beneficiis esorabiliter 34. omni esrenitato serenior 4o. apponens 44. exoculari fecit quam ociut fuerant 4 5. ex lapide dulato 5. Skiźyn 10. ut eorura Majestatem et bolesiai et Esulia. bambaricat. Beleslao addiderit. originarius. et lepoream pelliceam. pensile. Primogenite Prorinciam Ci«- coyiensem. et Pomeraniam. predicte suis terminis. quenam esset et quanta di- sit. ergo o Procerea. unde de eo. quo amplius. nominabat. It quem quaru. Contendat ut inrasionis. requirat. beneficiis exorabantur. omni sereritate severior. opponena. esoculari mandat. quem risus ofllcia fuerant. 2. es lapide dolata, et eorum.
»96 ) o ( 15. jubet grasaari 32. divinvinedictas a3. peraecutione et auper a4. qu® incessantur 3o. voctor orna 43. Castrenaem 55. duo Ciń 55. varum Fladiałaua jubet cessare. Dirinas vindictae. peraecutione ceasant et super, ęuae incessanter. ve<tor Currus. Caatarenaea. duo Vivi« U uda Yladialans. +5- f4. ferocissimasygut lo. primogenitu aex Yladislao 11. tamen suce dignitatis 14. ut illi gradum 19. sine calamitaci dignanter aa. reatituat 37. peste fama. It 39 Plogk 3». sed precio inatat 41. viguerant 48. illiusque in rebus paretur ritum destruere. ferocisaima Bigas. primogenitua et Yladislao.' tantum suae dignitatis. ut illi gratiam. suce calamiteti dignentur. : constituat. peste et famę. It Płock, sed precibus instat. viguerunt dissensiones. nullumquc in rebus paterefur ritum deserere. 4. pensionum 10. eat autem locua j6. vedentes no. desevire triomphi 33. Ducatum Cujavis 34. prorsus humanm 35. cum aliqua felicitatis ri~ 57. etate eximis et suit bonia 51. asperitatem 55. easet Patria sui panaionum datis. eat autem lucus, incedentts. dcseruere triumphi, 1 Ducatum et Cujaviam. cumaliąua infelicitatis vexo- etate esstans de suis bonia, prosparitatem. easet totins Patria tui. 36. me licet nitentem. 38. cum Imperio 33. in cujus exterminium. 36. sed illi plaue 4o. Gothga 45- me licet renitentem. Eum Imperio, in Ejus exterminium. sed illi sane. Gethke.
) O ( 297 45. renerat venentur. 4y. sed Meszcone sed a. Meizkone. fii< perseoutiono ct perfidia persecutione steva et perfidai 46. 5z. Fuit autem 4g. anathema sit excepto ća- 4 1. restitutione consonticn- tcs fuerint i 5. ait ad Proceres 27. non esse ad Fridericum 38. ad guendam Boleslaum 3g. Consueta tributa 44: Qui Sueboldus 45, turmis accurrena 54. Sic guasi Fuit namgue. anathema sit. Item gnicun- gue cujuscungue legationis occasione guadrupem seu hzredisipsins ceperitangi- averit siye capi vel anguiari jusserit sive Princeps sit anathema sit excepto casu. restitutione aut certa rastitu- tionis habita responsione; guiguehujus sacrilegiiCou- sentiens fuerit, ait o Proceres. non esse placitum , ad Fri- dericum. ad guendam Bo^uslaum. Consueta puta tributa. Cui Sueboldus. turmis ocCurrens. Sicgue. 48- 16. ex successione Paterno £x successione Paterna spe- spectatam ctabat, postulabat. 5l. raptas . raptans. 35. ^Juamris autem ejus Se- Quamv!$ autem ejus ferrorem niorem indignationem aut indiguationem. 48. Lestko iterum Dux Ma- Lestko et.am Dux Masona soyia.- et Cracov.«e et Cujariz. 8. at ubi proditoris a'4. alterutrius hostiliter 38. cautione spplexionis 44. inter cpulaa multa at ubi proditorum. alterutrius hostes. caucione a Pol!cxianis. inter epulas bona et multa.
Sg8 — ) • ( - 53. modillo hausto poculo modliło hausto et pocule nl0x surnpto mox. 10. voluntas. Non detunk U. quetlam plurima 17. defunctus dolet 34. quam viui palmites ag. nemora 3o. de quo premissnm est 3g. non devite successionis 4o. aliud jus Successorinm 41. est liberamen 4ibratio- num libertas 45. pupillis omnem tutelam 48. ratio doceat 5;. primus ille Comea 5 6. apud illoa dolotom 37. Si desistere nolis 38. Et vorem fala seaentur 3o. non cum parva. 34. Hinc a Lestkone sene 4l> Sine omni delicto roluntas non deest. Non de- quidani fictilia. defunctus deletur. quam diu palmites. de quibus premissum est; non de jurę successionis. aliud Jus successionis. est libera nomine delibera* tionis libertas, pupillis omnotn omnino tutę- ratio detractat. ( lam. primus ct Author Comes. apud illoa dolere. Si desiatere velis. et vocem facta sequuntnr.| nec cum parva. Hino a Messcone Sene.; sine omni dilatione. 7. nonnolli diffuge dilapsi 46. suscipit 5o. merito ut quoqua &t. quanto percximior $7. ab hoc quidom 7, deliberant la. in pralio peracto 15. gradum 31. animum 33. Super rot 52- nonnułli docta fuga dilabsk sufficit. merito utraque. quanto pronior. ad hoc quidam. 55- deliberatur. in prelis posito. granum. super nos.
) o ( 299 95. qoi>i łecuria a8. Qui pro reversione 44. ac precipuis renitencibu* 4g. ferro infodit 55. Ad hoo 56. unde Ille erat quasi sectirum. qui pro sponsione. ac preciput* omnino reniten- tibus. Terre infodit. Et hoc. unde illi erat 1. oppreeso tempore 6. pertemptat 14. et Cracoviensis a5. quam hoatem 51. de principibns animo 64. Quando rult princeps prosperatu* breyi tempore, pretenta. ut Cracovien*is. quam hostes. de principibus a modo, Quum vult Principe*. 55’ 5. Procerum Cracoiisc Sen- 8. exilili aibi imminere 13. nec Cracovi*m restituere 54. regi decet 56. reatrum pandam propo- Procerutn Cracovix assen- exilii aibi et suis imminere. nec Cujariam restituere. regi docet. vestrum pandatur propoaitum s»- 3o. cum Fulcone aub Fulcone, 57- 7. Prineipee qui Tełrarchua ao. Swanthopelkone Capite 95, Palatis quoqtie 39. in Ducem paceis Pome- 57. Odonis expugnare 41. Sab duce Vladidas ubi Swantopelcue et lucidius notire, Principe* in Tetrarchiie, Swatopelkonis Capitanei. Palatinus quoqne. in Ducem partia Pomerania- Sub duce Vladislao Odonie expugnire ubi Swantopel-
goo - ) o ( - 58. 15. contra patrem suum evo- Contra fratrem suum patrue* cavit. lem evocavit. ig. Abbas et Ruthenorum Abbas Gerarndus Rh u tent- rum. 33. licet dc facto 37. Scoureas. 2g. Beleiam 35. efTundendum 4. justo modo agnirere 5. a Sepii a Stani 8. sed tamen. Ib. deceant g. propter 13. devastandam eduxerit et si in mortciu 14. guidem multa 34. Terras Pomeranienses 35- de Cominetia et ad eva- cationem Poloniam 60 licet deserturu. Scolbeas—Kelciam. eflundebat. 59- justo modo aliguid aguirere.' a Sep Srzep a Stan. sod tantum. Ib. debeant. devnstandam eduxerit, si ho- stes obnoxios Ducales fur- tire abduxerit, et si in m ortem, . guia multa. Terras Posnanienses. de Conniventia et ad evoca<* tionem Polonortim. 8. Seguitnr donuptns Bole- slai Dueis CracoriiB. 11. ad tompus a natura pre- finitum 13. usgue dum vixerunt 16. Joannem Capleus 4l. et voluntsti resistere. 4a. Et sic ddcima pars ad tetnpus socundum naturam. prefinitum. usque dierum vixerunt. Jobannem Czapla. et voluntati Dei resistere.' et sic dicta pars. 61. U. filiis Conradi Ducis. Filiis Ducis. 16. barbarorum Barbatorum. 45. Filiam Conradi Henrici. Fitram Conradi fratris Hen-
) O ( 3OT 43. minus Consultorum 6. 45. setpiitur de Captivitate 48. adhub Boleslaus 56. penitus Fratri ipsius 6, 6. tam acribus viris 53. Gnesnensem freuda 44. P#pam nostrum 45. infra scriptum. Quod 5o. resurresit Benedictus 6 4. Robycdsirkam 9. insule in gulgustris 15. Civis de Enbym 37. Prefatua Przemyślani 44. Solempniter publicata 5a. Gothardus 54. Dux Plocensjs Polonia: Jb, Boleslaus Dux Cracovia» minus Consultorie. 4- a Boleslao. penitus non Curantes Fratri ipsius. tantum a tribus viris. Guesnensem fienda. Papam IV. infrascriptum et factum. Qued resurrexit dicens Benedictus Deus. 6. Pobiedziska: in Sultis in gugustris. Civis de Gubin. Prefato Przemysloni Solenniter celebrata publice-’ Gerardus. Z>ux Majoris Polonia:. Boleslaus pudicus Dux Cra-
303 ) o ( 1. Bogufalus de Crcznelm 4. etiam Ruthenis g. Ducia Vladislaviensis. 16. Andreas Poinaniensis et Culmensis. 33. Cujusdam Bolastanii 4o, quibus Castrensis ilamma Bogufzlns deCniże Curznelyn. ct Ruthenis. Ducis Vratislaviensis Andreas Culmeniis. cujusdam ballistarii. guibus Crastrensibus ilamma. 68. io. Rakczansz. 26. Kcinaz Raciąż. Kcinam. 3a. sic aut quod sit aut quod 6g. l3. propter auri discreptan- propter aeris discrepantiam. 16. Prefatus autem preposi- Prefatus autem Dux Prepo-' 18. ad Turrim Lodvitz □ 3. Cuntando super Ib. Deus,laudem mearn tacu- 70. 3. sub breritate transcur- Sub brerita transacurreiis ut rens actus 13. bominum expedivit. »3. aligUando antę, sedens sub conopedio 34. aliguos psalmos sorores quas sciebat 36. rei rinum, illud ita 4e. et aliam Beati Petri 4l. in Posnania Buk cum Ci- 48. quia visceraminime con- 5i. natus est Pzemislonis 53. circa finem noua lecti- ad Turrim Li.ęnitz. cantandum super. Duus laudem uieam ne tacu- hominum Solus expedivit. aliijuando antę, et sedens sub campanedii Canapedio. aliguos psalmos et orationes quas sciebat. vel vinum, et illud ita. et aliam Ecclesiee Beati Petri. in Posnania Buk cum omnibus quos destinarit in Officii Sanctuariorum eidem Ec* clesite adjungens ipsum Buk cum Civitate. Quia viscera misericordue contra eos. natus est Filius Przemislonis. Circa finem nona lectionis.
) o ( 303 55. tam pro matunis tam pro matutini*. 71- 38. libratus et honeste vite literata* et honesta rita. 8. Scolp nominatur X o. Terram Swantopelkonis animose la. plurimos militum et ser- I7. absque mora aj. cum quibusdam Cujarien- Stolp nominatur. TerramSwanthopelkonis pet- gens animose. plur mos militum fugientium et servienter trmorum. absque misericordia. Cum quibusdaa> curiensibus. aa. interClomametOppataw a3. que dicitur S.leca ay. quibus insiderent inter Coloniam et Opatów. qne dictus Solecz. quibus inśiderant. 7. predicti cement!* 9. ut dekteras servituti* >1. et Ciritatis eductis a3. multa mała et enormia 37. qui Castellaniam ab. obligat 44- et delere cupiensj predicti Regi* cernentes. ut dcxterus securitati*. et Civitate eductis. multa mała facta et enormia. cui Castellaniam. asignavit. et delere cupientes. a. nudatus tum lintheo 3. precedebant 74- , nudatus tantum lintheo. sequebantur. la. Eodem quoque anno et Szemomisl. Ib. Boleslaus pius Yladislaus Polonia: dux I7. Collegit 43. et perinde Scolas 44. frequentae debcrant etc. Eodem quoque anno Lesthko et Szemomisl. Boleslaus pius et Yladislau* Opol a? Dux. Collegerunt. et pueri scolas. frequentie deberent et debe» bant. I, Saneti Stephani 5. et quatuor quartam Saneti Spiritus. et ąnatuor tenporum quarrara
3»4 — ) o ( — l5. Petrziniem Petriconem. 16. ot Pastorem et post Ele-* . ctionem 47. Et irregularitate ligata Ipsum 5l. de negotio per intrussi- 7' 1. Vratislaviensen Citatarem 2. Decunus dictus Scholasti- 13. et etiam Jurę 33. et Ipsum Santhok 38. nam transivit 71 13. in Scola monasterii l4. in Janichost 3t>. in Scolam ad lócum l8. Secretum inhorrorem 3l. ipsum protinus 4o. fossatis, Ottonis marchio- nis predicti liliua 7 ’6. prepositum Sancti Andres; 10. Castrensem de Santhok aliqni occnpant 16. per negligentiam Temporis Ib. Dominicus. 30. BoleslausOmPloceusis 38. reddidisset - Et Pasorem Ecclesia.'Posna- niensis et past electionem. et irregulitate Legalna Ipsum. de negotio Eoclesiie. Videns Papa quod fuerat facta in- juria Posnanieusi Ecclesia per intrusionem; Vratislaviensem Citatoriam, Decanus, Scholaaticua. Secundum Jura. et Ipsi Santhok. etiam transivit. 1- in Skala monasterii. in Zawichost. in Skalam faktorem. ipsum statim et protinus; fossatis,jOtto, Ottonis mar- chionis predicti filius. 8. prepositura Sancti Andrete. Castrenses de Santhok allie- gando occnpant. per negligentiam Episcoporum Domaratus. Boleslaus Dux Poloni®. addidisset.